Temat: dopada mnie jakieś załamanie ;(

Witajcie. Wszystko mnie przytłacza, łapię jakiegoś doła.
Na nic ostatnio nie mam czasu, szkoła potem siłownia i w domu jestem najczęściej pod wieczór, chłopak pracuje do 16 i potem jest w domu. Gdy idę do niego wieczorem to czasami już śpi, wczoraj położyłam się koło niego i zaczęły i płynąć łzy. Smutno mi że tylko wieczore i noce mamy dla siebie a jeszcze nie mieszkamy razem i to dopiero 3 lata od kąd jesteśmy razem a już jak stare małżestwo trochę. On po pracy twierdzi że jest zmęczony i od 16 do wieczora najczęściej leży sobie ja w tym czasie jestem na siłowni lub się uczę. Kocham go bardzo ale brakuje mi zabiegania z jego strony, wychodzę rano od niego i potem ja piszę on sam nie napisze bo pracuje.

Czuję się samotna w sensie z jego strony, kocham go bardzo ale wkurzam się gdy nie napisze jak skończy pracę itp.

wrednababa56 napisał(a):

cancri napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

cancri napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

no widzisz, a ja mam, bo na co mi facet jak z laski sie spotyka bo koledzy nie wypalili albo znudzilo mi sie spanie, i czas na bzykanie bylam juz "kolezanka" na spotkania, o 21 wypad bo mamusia idzie spac, teraz mam wyzsze aspiracje
Nie no, za to wiedziesz sobie ze swoim facetem cholernie nudny żywot przed tv albo vitalią, nie ma co, tylko zazdrościć tego ciągłego bycia razem...  I przykre, że wszystko sprowadzasz do seksu, naprawdę. Zrozum, że ludzie mają ciekawsze życie niż tv i pieprzenie się, naprawdę.Te Twoje wyższe aspiracje to marnowanie życia przed tv, no to dokonałaś mega wielkiego skoku w swoim życiu... 
teraz i tak nic nie moge zrobic, do pracy moge isc od lutego-marca najwczesnieja nic mi wiekszego do szczescia nie potrzeba
Bo jesteś leniem i tyle.To jest kwestia chęci, można pójść z partnerem na spacer, na basen, uprawiać jakiś sport. Do kina, restauracji, spotkać się ze znajomymi z nim czy bez niego. Nie, lepiej kisnąć przed tv i nazywać to szczytem szczęścia i wyzywać innych ludzi, że poświęcając czas dla siebie są dupami na zawołanie.Nic nie robisz całe życie, ciągniesz na rencie, nie masz żadnych aspiracji poza oglądaniem tv ze swoim facetem, a obrażasz innych za to, że je mają. Coś tu nie gra, nie uważasz? Wkurzają mnie już te Twoje rady, serio, wiedziesz żywot totalnego nieroba i wszystkim wciskasz jakie to jest super a jak wszyscy inni się puszczają na zawołanie, no wybacz.
male sprostowanie - renty nie mamale partner sam nie chce ze mna wychodzic albo mowi ze nie ma kasy, teraz jakos znajomi nic nie proponuja do wyjscia a juz slysze jak partner bedzie mowil przez telefon "ze pieniedzy nie mamy", do kina wychodzimy na srody gdzie jest taniej - max raz na miesiac, na silownie wlasnie wychodze zeby cos robic, a jesli chodzi o sport  to roweru nie mam i nie zmiesci sie tutaj w mieszkaniu drugi ( nie wiemy nadal ktora jest nasza piwnica i ktore sa nasze klucze, a dzwigac takich rzeczy mi nie wolno) na rolkach, na nartach itd nie umiem jezdzic, na basen moge isc dopiero za miesiac (brzuch) ale wkurza mnie mycie i suszenie moich beznadziejnych wlosow ktore wychodza za kazdym razem jak sie czesze, bo chcialabym juz wyjsc a nie kwitnac i sie pindrzyc przed lustrem, kostium mi zle trzyma biust i teraz musze wybrac stanik czy kostium do plywania, kurtka-plaszcz na zime byc sie tez przydal)

Więc nie chodzicie nigdzie, bo Was nie stać albo nikt Was nie zaprasza, a nie dlatego, że jak to napisałaś "jesteście domatorami". I nigdzie nie chodzicie, bo Wam się nie chce i szukacie tylko wymówek na wszystko. Jak nie masz miejsca na rower, to kuo sobie kijki. Na rolkach to każdy się uczy jeździć. A na spacery też chyba każdy potrafi chodzić.

wrednababa56 napisał(a):

no widzisz, a ja mam, bo na co mi facet jak z laski sie spotyka bo koledzy nie wypalili albo znudzilo mi sie spanie, i czas na bzykanie bylam juz "kolezanka" na spotkania, o 21 wypad bo mamusia idzie spac, teraz mam wyzsze aspiracje

masz wyższe aspiracje 'pasożytowania na swoim facecie ' ? no to rzeczywiście ambitna kobieta z Ciebie. a jeżeli chciałby Ciebie tylko by poruchać to również może z Tobą mieszkać by dodatkowo mieć praczkę, sprzątaczkę itp. to że ludzie nie mieszkają razem nie oznacza że ich związek sprowadza się tylko do 'okazjonalnego seksu' .. 

unodostress napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

no widzisz, a ja mam, bo na co mi facet jak z laski sie spotyka bo koledzy nie wypalili albo znudzilo mi sie spanie, i czas na bzykanie bylam juz "kolezanka" na spotkania, o 21 wypad bo mamusia idzie spac, teraz mam wyzsze aspiracje
masz wyższe aspiracje 'pasożytowania na swoim facecie ' ? no to rzeczywiście ambitna kobieta z Ciebie. a jeżeli chciałby Ciebie tylko by poruchać to również może z Tobą mieszkać by dodatkowo mieć praczkę, sprzątaczkę itp. to że ludzie nie mieszkają razem nie oznacza że ich związek sprowadza się tylko do 'okazjonalnego seksu' .. 
Niestety ale glupio ci poszlo bo sama w domu nie sprzatam, i nawet jak sa naczynia w zlewie nie znaczy ze je zmywam. A zwiazek na odleglosc do niczego innego sie nie sprowadza jak do towarzystwa. Kino seks i papa. tak to odbieram Cancri to nie jest tak facet ma kase ale skapi albo woli siedziec w domu. Odmawial pare razy wyjsc z kolegami i w ogole go nieciagnie do tego. Kolega powiedzial zebysmy wyszli do baru to partner powiedzial ze woli napic sie piwa w domu i nie chce mu sie chodzic . A zeby miec kijki trzeba miec kase ale to zadna przyjemnosc chodzic na mrozie jak spik z nosa wisi albo pada. Dlaczego cwicze na silowni. a na rolki tez trzeba miec kase
Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

unodostress napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

no widzisz, a ja mam, bo na co mi facet jak z laski sie spotyka bo koledzy nie wypalili albo znudzilo mi sie spanie, i czas na bzykanie bylam juz "kolezanka" na spotkania, o 21 wypad bo mamusia idzie spac, teraz mam wyzsze aspiracje
masz wyższe aspiracje 'pasożytowania na swoim facecie ' ? no to rzeczywiście ambitna kobieta z Ciebie. a jeżeli chciałby Ciebie tylko by poruchać to również może z Tobą mieszkać by dodatkowo mieć praczkę, sprzątaczkę itp. to że ludzie nie mieszkają razem nie oznacza że ich związek sprowadza się tylko do 'okazjonalnego seksu' .. 
Niestety ale glupio ci poszlo bo sama w domu nie sprzatam, i nawet jak sa naczynia w zlewie nie znaczy ze je zmywam. A zwiazek na odleglosc do niczego innego sie nie sprowadza jak do towarzystwa. Kino seks i papa. tak to odbieram Cancri to nie jest tak facet ma kase ale skapi albo woli siedziec w domu. Odmawial pare razy wyjsc z kolegami i w ogole go nieciagnie do tego. Kolega powiedzial zebysmy wyszli do baru to partner powiedzial ze woli napic sie piwa w domu i nie chce mu sie chodzic . A zeby miec kijki trzeba miec kase ale to zadna przyjemnosc chodzic na mrozie jak spik z nosa wisi albo pada. Dlaczego cwicze na silowni. a na rolki tez trzeba miec kase

No pewnie, bo kijki kosztują miliony. Jakby Twój nie pił piwa w domu, to byś przez mniej niż miesiąc na te kijki uzbierała. Wymówki, wymówki i tylko wymówki. Mrozów dookoła jakoś nie zauważyłam jeszcze. Ale rozumiem, każda wymówka jest dobra.

wrednababa56 napisał(a):

unodostress napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

no widzisz, a ja mam, bo na co mi facet jak z laski sie spotyka bo koledzy nie wypalili albo znudzilo mi sie spanie, i czas na bzykanie bylam juz "kolezanka" na spotkania, o 21 wypad bo mamusia idzie spac, teraz mam wyzsze aspiracje
masz wyższe aspiracje 'pasożytowania na swoim facecie ' ? no to rzeczywiście ambitna kobieta z Ciebie. a jeżeli chciałby Ciebie tylko by poruchać to również może z Tobą mieszkać by dodatkowo mieć praczkę, sprzątaczkę itp. to że ludzie nie mieszkają razem nie oznacza że ich związek sprowadza się tylko do 'okazjonalnego seksu' .. 
Niestety ale glupio ci poszlo bo sama w domu nie sprzatam, i nawet jak sa naczynia w zlewie nie znaczy ze je zmywam. A zwiazek na odleglosc do niczego innego sie nie sprowadza jak do towarzystwa. Kino seks i papa. tak to odbieram Cancri to nie jest tak facet ma kase ale skapi albo woli siedziec w domu. Odmawial pare razy wyjsc z kolegami i w ogole go nieciagnie do tego. Kolega powiedzial zebysmy wyszli do baru to partner powiedzial ze woli napic sie piwa w domu i nie chce mu sie chodzic . A zeby miec kijki trzeba miec kase ale to zadna przyjemnosc chodzic na mrozie jak spik z nosa wisi albo pada. Dlaczego cwicze na silowni. a na rolki tez trzeba miec kase

to do czego się Twój jakże 'głęboki' związek sprowadza ? do tego samego. a to że nie sprzątasz tylko siedzisz w domu, nic nie robisz również kiepsko o Tobie świadczy. 
nikomu to nie przeszkadza.
Pasek wagi

cancri napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

unodostress napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

no widzisz, a ja mam, bo na co mi facet jak z laski sie spotyka bo koledzy nie wypalili albo znudzilo mi sie spanie, i czas na bzykanie bylam juz "kolezanka" na spotkania, o 21 wypad bo mamusia idzie spac, teraz mam wyzsze aspiracje
masz wyższe aspiracje 'pasożytowania na swoim facecie ' ? no to rzeczywiście ambitna kobieta z Ciebie. a jeżeli chciałby Ciebie tylko by poruchać to również może z Tobą mieszkać by dodatkowo mieć praczkę, sprzątaczkę itp. to że ludzie nie mieszkają razem nie oznacza że ich związek sprowadza się tylko do 'okazjonalnego seksu' .. 
Niestety ale glupio ci poszlo bo sama w domu nie sprzatam, i nawet jak sa naczynia w zlewie nie znaczy ze je zmywam. A zwiazek na odleglosc do niczego innego sie nie sprowadza jak do towarzystwa. Kino seks i papa. tak to odbieram Cancri to nie jest tak facet ma kase ale skapi albo woli siedziec w domu. Odmawial pare razy wyjsc z kolegami i w ogole go nieciagnie do tego. Kolega powiedzial zebysmy wyszli do baru to partner powiedzial ze woli napic sie piwa w domu i nie chce mu sie chodzic . A zeby miec kijki trzeba miec kase ale to zadna przyjemnosc chodzic na mrozie jak spik z nosa wisi albo pada. Dlaczego cwicze na silowni. a na rolki tez trzeba miec kase
No pewnie, bo kijki kosztują miliony. Jakby Twój nie pił piwa w domu, to byś przez mniej niż miesiąc na te kijki uzbierała. Wymówki, wymówki i tylko wymówki. Mrozów dookoła jakoś nie zauważyłam jeszcze. Ale rozumiem, każda wymówka jest dobra.
dobra a powiedz mi co ja mam do JEGO kasy. malzenstwem nie jestesmy wiec on ma prawo sobie kupowac co chce i dawac tyle kasy ile chce. ja moge ze swoich pieniedzy swoje rzeczy kupowac
Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

cancri napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

unodostress napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

no widzisz, a ja mam, bo na co mi facet jak z laski sie spotyka bo koledzy nie wypalili albo znudzilo mi sie spanie, i czas na bzykanie bylam juz "kolezanka" na spotkania, o 21 wypad bo mamusia idzie spac, teraz mam wyzsze aspiracje
masz wyższe aspiracje 'pasożytowania na swoim facecie ' ? no to rzeczywiście ambitna kobieta z Ciebie. a jeżeli chciałby Ciebie tylko by poruchać to również może z Tobą mieszkać by dodatkowo mieć praczkę, sprzątaczkę itp. to że ludzie nie mieszkają razem nie oznacza że ich związek sprowadza się tylko do 'okazjonalnego seksu' .. 
Niestety ale glupio ci poszlo bo sama w domu nie sprzatam, i nawet jak sa naczynia w zlewie nie znaczy ze je zmywam. A zwiazek na odleglosc do niczego innego sie nie sprowadza jak do towarzystwa. Kino seks i papa. tak to odbieram Cancri to nie jest tak facet ma kase ale skapi albo woli siedziec w domu. Odmawial pare razy wyjsc z kolegami i w ogole go nieciagnie do tego. Kolega powiedzial zebysmy wyszli do baru to partner powiedzial ze woli napic sie piwa w domu i nie chce mu sie chodzic . A zeby miec kijki trzeba miec kase ale to zadna przyjemnosc chodzic na mrozie jak spik z nosa wisi albo pada. Dlaczego cwicze na silowni. a na rolki tez trzeba miec kase
No pewnie, bo kijki kosztują miliony. Jakby Twój nie pił piwa w domu, to byś przez mniej niż miesiąc na te kijki uzbierała. Wymówki, wymówki i tylko wymówki. Mrozów dookoła jakoś nie zauważyłam jeszcze. Ale rozumiem, każda wymówka jest dobra.
dobra a powiedz mi co ja mam do JEGO kasy. malzenstwem nie jestesmy wiec on ma prawo sobie kupowac co chce i dawac tyle kasy ile chce. ja moge ze swoich pieniedzy swoje rzeczy kupowac

No, to jeszcze lepiej ;-) Kup sobie coś w końcu i się za siebie weź, może trochę endorfin akurat wpłynie na Ciebie pozytywnie i zaczniesz coś w życiu robić.

wrednababa56 napisał(a):

nikomu to nie przeszkadza.

no Tobie na pewno nie. a to, że wydaje Ci się że jesteś w czymś lepsza od innych dziewczyn bo non stop 'wisisz ' na swoim facecie jest śmieszne. większość na szczęście ma nieco większe ambicje niż siedzieć na tyłku nic nie robić i czekać na powrót faceta

cancri napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

cancri napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

unodostress napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

no widzisz, a ja mam, bo na co mi facet jak z laski sie spotyka bo koledzy nie wypalili albo znudzilo mi sie spanie, i czas na bzykanie bylam juz "kolezanka" na spotkania, o 21 wypad bo mamusia idzie spac, teraz mam wyzsze aspiracje
masz wyższe aspiracje 'pasożytowania na swoim facecie ' ? no to rzeczywiście ambitna kobieta z Ciebie. a jeżeli chciałby Ciebie tylko by poruchać to również może z Tobą mieszkać by dodatkowo mieć praczkę, sprzątaczkę itp. to że ludzie nie mieszkają razem nie oznacza że ich związek sprowadza się tylko do 'okazjonalnego seksu' .. 
Niestety ale glupio ci poszlo bo sama w domu nie sprzatam, i nawet jak sa naczynia w zlewie nie znaczy ze je zmywam. A zwiazek na odleglosc do niczego innego sie nie sprowadza jak do towarzystwa. Kino seks i papa. tak to odbieram Cancri to nie jest tak facet ma kase ale skapi albo woli siedziec w domu. Odmawial pare razy wyjsc z kolegami i w ogole go nieciagnie do tego. Kolega powiedzial zebysmy wyszli do baru to partner powiedzial ze woli napic sie piwa w domu i nie chce mu sie chodzic . A zeby miec kijki trzeba miec kase ale to zadna przyjemnosc chodzic na mrozie jak spik z nosa wisi albo pada. Dlaczego cwicze na silowni. a na rolki tez trzeba miec kase
No pewnie, bo kijki kosztują miliony. Jakby Twój nie pił piwa w domu, to byś przez mniej niż miesiąc na te kijki uzbierała. Wymówki, wymówki i tylko wymówki. Mrozów dookoła jakoś nie zauważyłam jeszcze. Ale rozumiem, każda wymówka jest dobra.
dobra a powiedz mi co ja mam do JEGO kasy. malzenstwem nie jestesmy wiec on ma prawo sobie kupowac co chce i dawac tyle kasy ile chce. ja moge ze swoich pieniedzy swoje rzeczy kupowac
No, to jeszcze lepiej ;-) Kup sobie coś w końcu i się za siebie weź, może trochę endorfin akurat wpłynie na Ciebie pozytywnie i zaczniesz coś w życiu robić.


ja pocwiczylam a ty sie wzielas za siebie?
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.