Temat: dopada mnie jakieś załamanie ;(

Witajcie. Wszystko mnie przytłacza, łapię jakiegoś doła.
Na nic ostatnio nie mam czasu, szkoła potem siłownia i w domu jestem najczęściej pod wieczór, chłopak pracuje do 16 i potem jest w domu. Gdy idę do niego wieczorem to czasami już śpi, wczoraj położyłam się koło niego i zaczęły i płynąć łzy. Smutno mi że tylko wieczore i noce mamy dla siebie a jeszcze nie mieszkamy razem i to dopiero 3 lata od kąd jesteśmy razem a już jak stare małżestwo trochę. On po pracy twierdzi że jest zmęczony i od 16 do wieczora najczęściej leży sobie ja w tym czasie jestem na siłowni lub się uczę. Kocham go bardzo ale brakuje mi zabiegania z jego strony, wychodzę rano od niego i potem ja piszę on sam nie napisze bo pracuje.

Czuję się samotna w sensie z jego strony, kocham go bardzo ale wkurzam się gdy nie napisze jak skończy pracę itp.

Play_Hard_Work_Hard napisał(a):

unodostress napisał(a):

ciesz się że w ogóle on z Tobą wytrzymuje. jakbyś miała jakieś życie poza związkiem to nie przeżywałabyś tak każdej pierdoły z jego strony
 dokładnieOsaczasz go jak bluszcz. W końcu od Ciebie ucieknie, bo nie wytrzyma tego.


twierdzisz że go osaczam ale w jaki sposób skoro nie widzimy się cały dzien jedynie idę  do niego wieczorem ? ja mam szkołę do 15 potem siłownia i najczęściej po 19 lub 20 jestem w domu
Nic dziwnego w tym ,ze jestes przygnebiona. Ja tez bym byla na Twoim I kazdej innej osoby majacej,, takie problemy''. Mysle ze stanowczo powinnas odbierac  chlopaka z pracy skoro konczysz zajecia w szkole o 15 a on prace o 16, a nie biegac na silownie.

Eukaliptusek1994 napisał(a):

Play_Hard_Work_Hard napisał(a):

unodostress napisał(a):

ciesz się że w ogóle on z Tobą wytrzymuje. jakbyś miała jakieś życie poza związkiem to nie przeżywałabyś tak każdej pierdoły z jego strony
 dokładnieOsaczasz go jak bluszcz. W końcu od Ciebie ucieknie, bo nie wytrzyma tego.
twierdzisz że go osaczam ale w jaki sposób skoro nie widzimy się cały dzien jedynie idę  do niego wieczorem ? ja mam szkołę do 15 potem siłownia i najczęściej po 19 lub 20 jestem w domu

Gdybyś mogła przywiązałabyś go chyba do kaloryfera...

Twoje wcześniejsze tematy mówią same za siebie. Masz obsesję na jego punkcie... Nie widzisz tego?


kasiula19831983 napisał(a):

Nic dziwnego w tym ,ze jestes przygnebiona. Ja tez bym byla na Twoim I kazdej innej osoby majacej,, takie problemy''. Mysle ze stanowczo powinnas odbierac  chlopaka z pracy skoro konczysz zajecia w szkole o 15 a on prace o 16, a nie biegac na silownie.


Odbierać z pracy, po pracy szykować obiadek, podawać kapcie a wieczorem wyprasować mu ciuchy na następny dzień. 
Ja pierniczę, Dziewczyno ogarnij się. Czytałam już MASĘ Twoich tematów na Vitalii, nigdy nie komentowałam (z tego co pamiętam), ale normalnie szlag mnie trafia, jak widzę Twoje kolejne użalanie... Nie masz własnego życia? Żadnych pasji? Przyjaciół? Psa? Obowiązków? Wyjdź ze szkoły, idź na siłownię, a potem DO DOMU. SWOJEGO nie do chłopaka. Daj mu żyć. Z tego co piszesz to Twój facet ma MEGA cierpliwość do Ciebie, na jego miejscu szlag by mnie trafił i w cholerę bym Cię pogoniła. Zajmij się sobą, daj mu zatęsknić. NIE KREUJ SWOJEGO SZCZĘŚCIA NA PODSTAWIE FACETA!!! A niech on odjedzie i co Ty wtedy zrobisz? Przecież Ty stracisz sens życia. Jesteś cholerną Kobietą Bluszczem. CZŁOWIEK PO PRACY MA PRAWO BYĆ ZMĘCZONY. Zakoduj to sobie. Daj mu żyć, bo zniszczysz i siebie i jego. Nie mówiąc już o Waszym związku. Tyle z mojej strony.

Eukaliptusek1994 napisał(a):

Play_Hard_Work_Hard napisał(a):

unodostress napisał(a):

ciesz się że w ogóle on z Tobą wytrzymuje. jakbyś miała jakieś życie poza związkiem to nie przeżywałabyś tak każdej pierdoły z jego strony
 dokładnieOsaczasz go jak bluszcz. W końcu od Ciebie ucieknie, bo nie wytrzyma tego.
twierdzisz że go osaczam ale w jaki sposób skoro nie widzimy się cały dzien jedynie idę  do niego wieczorem ? ja mam szkołę do 15 potem siłownia i najczęściej po 19 lub 20 jestem w domu
a czemu on do Ciebie nie przychodzi ?

unodostress napisał(a):

ciesz się że w ogóle on z Tobą wytrzymuje. jakbyś miała jakieś życie poza związkiem to nie przeżywałabyś tak każdej pierdoły z jego strony


to jak zamieszkaja razem to tylko do godz 16 bo potem bedzie spal i zapraszamy o 8 rano?
... no tak ona bedzie tylko dla towarzystwa bo szanowny ksieciunio musi spac
trzeba sie poswiecic i dbac o zwiazek i dziewczyne

wiele ludzi pracuje od rana do wieczora i zajmuje sie rodzina, zona, dzieckiem
Pasek wagi
On zasługuje na Nobla za cierpliwość, naprawdę 

wrednababa56 napisał(a):

unodostress napisał(a):

ciesz się że w ogóle on z Tobą wytrzymuje. jakbyś miała jakieś życie poza związkiem to nie przeżywałabyś tak każdej pierdoły z jego strony
to jak zamieszkaja razem to tylko do godz 16 bo potem bedzie spal i zapraszamy o 8 rano?... no tak ona bedzie tylko dla towarzystwa bo szanowny ksieciunio musi spac trzeba sie poswiecic i dbac o zwiazek i dziewczyne wiele ludzi pracuje od rana do wieczora i zajmuje sie rodzina, zona, dzieckiem

Człowiek po pracy chce odpocząć i mieć chwilę dla siebie. Każdy potrzebuje odrobiny czasu tylko dla siebie a dziewczyna wparowuje mu do mieszkania zaraz po pracy i wychodzi rano jak on pewnie szykuje się do pracy. Przecież to idzie zwariować!

A jak się razem mieszka, też trzeba trochę odpocząć. Mój np. teraz śpi a ja mam czas na net. Pewnie za jakąś godzinę wstanie i wtedy obejrzymy razem film i zjemy kolację. Teraz mamy czas tylko dla siebie i każde odpoczywa jak mu wygodniej.

Play_Hard_Work_Hard napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

unodostress napisał(a):

ciesz się że w ogóle on z Tobą wytrzymuje. jakbyś miała jakieś życie poza związkiem to nie przeżywałabyś tak każdej pierdoły z jego strony
to jak zamieszkaja razem to tylko do godz 16 bo potem bedzie spal i zapraszamy o 8 rano?... no tak ona bedzie tylko dla towarzystwa bo szanowny ksieciunio musi spac trzeba sie poswiecic i dbac o zwiazek i dziewczyne wiele ludzi pracuje od rana do wieczora i zajmuje sie rodzina, zona, dzieckiem
Człowiek po pracy chce odpocząć i mieć chwilę dla siebie. Każdy potrzebuje odrobiny czasu tylko dla siebie a dziewczyna wparowuje mu do mieszkania zaraz po pracy i wychodzi rano jak on pewnie szykuje się do pracy. Przecież to idzie zwariować!A jak się razem mieszka, też trzeba trochę odpocząć. Mój np. teraz śpi a ja mam czas na net. Pewnie za jakąś godzinę wstanie i wtedy obejrzymy razem film i zjemy kolację. Teraz mamy czas tylko dla siebie i każde odpoczywa jak mu wygodniej.


to zona ma sie wyprowadzic bo maz chce 3 dni spokoju?
nie kazda kobieta chce byc tylko na pstrykniecie palcem

widocznie facetowi nie przeszkadza ze ona przychodzi, ja jakos przychodzilam popoludniu i wychodzilam rano i partner mial dla mnie energie teraz   mieszkamy razem i mamy 1 pokoj wiec nie ma jak uciec ale nie uslyszalam ze mam sobie wyjsc. partner jak chce to spi a ja sie staram nie halasowac
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.