Temat: dopada mnie jakieś załamanie ;(

Witajcie. Wszystko mnie przytłacza, łapię jakiegoś doła.
Na nic ostatnio nie mam czasu, szkoła potem siłownia i w domu jestem najczęściej pod wieczór, chłopak pracuje do 16 i potem jest w domu. Gdy idę do niego wieczorem to czasami już śpi, wczoraj położyłam się koło niego i zaczęły i płynąć łzy. Smutno mi że tylko wieczore i noce mamy dla siebie a jeszcze nie mieszkamy razem i to dopiero 3 lata od kąd jesteśmy razem a już jak stare małżestwo trochę. On po pracy twierdzi że jest zmęczony i od 16 do wieczora najczęściej leży sobie ja w tym czasie jestem na siłowni lub się uczę. Kocham go bardzo ale brakuje mi zabiegania z jego strony, wychodzę rano od niego i potem ja piszę on sam nie napisze bo pracuje.

Czuję się samotna w sensie z jego strony, kocham go bardzo ale wkurzam się gdy nie napisze jak skończy pracę itp.
A jemu, też brakuje czasu z Tobą??? Czy to tylko z jednej strony? Daj mu od siebie odpocząć. Jak się niue zobaczycie kilka dni to sam zadzwoni.

P.S. Jego rodzicom nie przeszkadzają te nocne wizyty? Jakoś nie wyobrażam sobie iść do chłopaka wieczorem i codziennie zostawać do rana  Wg. mnie to krępujące dla jego rodziny. Już pomijam fakt, że ja czułabym się dziwnie...
Ja też nie mam czasu na dziewczyne dlatego jej nie mam chyba trzeba pomyśleć o innej pracy
Pasek wagi
ciesz się że w ogóle on z Tobą wytrzymuje. jakbyś miała jakieś życie poza związkiem to nie przeżywałabyś tak każdej pierdoły z jego strony
Ja nie mam czasu na związek i... nie jestem w nim ;) Po co męczyć siebie i drugą osobę.

Play_Hard_Work_Hard napisał(a):

A jemu, też brakuje czasu z Tobą??? Czy to tylko z jednej strony? Daj mu od siebie odpocząć. Jak się niue zobaczycie kilka dni to sam zadzwoni.P.S. Jego rodzicom nie przeszkadzają te nocne wizyty? Jakoś nie wyobrażam sobie iść do chłopaka wieczorem i codziennie zostawać do rana  Wg. mnie to krępujące dla jego rodziny. Już pomijam fakt, że ja czułabym się dziwnie...



nie bo on ma taki pokój że ma wejście od strony korytarza także nawet nie wiedzą kiedy jestem u niego. Nie wiem czy jemu brakuje bo nic nie mówił, widujemy się codziennie.

unodostress napisał(a):

ciesz się że w ogóle on z Tobą wytrzymuje. jakbyś miała jakieś życie poza związkiem to nie przeżywałabyś tak każdej pierdoły z jego strony

 dokładnie
Osaczasz go jak bluszcz. W końcu od Ciebie ucieknie, bo nie wytrzyma tego.

Life. Ciesz sie ze wraca o 16, wielu ludzi konczy pozniej.
Niestety ale w zwiazku czesto jest tak ze cos trzeba poswiecic. Albo chodzisz na zajecia typu silownia, kursy, spotkania albo spedzasz czas z facetem.
Pasek wagi

Eukaliptusek1994 napisał(a):

Play_Hard_Work_Hard napisał(a):

A jemu, też brakuje czasu z Tobą??? Czy to tylko z jednej strony? Daj mu od siebie odpocząć. Jak się niue zobaczycie kilka dni to sam zadzwoni.P.S. Jego rodzicom nie przeszkadzają te nocne wizyty? Jakoś nie wyobrażam sobie iść do chłopaka wieczorem i codziennie zostawać do rana  Wg. mnie to krępujące dla jego rodziny. Już pomijam fakt, że ja czułabym się dziwnie...
nie bo on ma taki pokój że ma wejście od strony korytarza także nawet nie wiedzą kiedy jestem u niego. Nie wiem czy jemu brakuje bo nic nie mówił, widujemy się codziennie.

rozumiem, że chciałabyś jeszcze razem z nim do tej pracy chodzić ? weź wyluzuj jakby Cię nie oglądał codziennie to może chociaż miałby czas się stęsknić i wtedy zacząłby się starać.. bo skoro i tak i tak jesteś przy nim dzień w dzień to o co on ma się starać skoro i bez tego ma twojego towarzystwa aż nad to ?
Ciesz się, że możecie się przynajmniej codziennie widywać. Jak sama zaczniesz pracować, zrozumiesz, jaki człowiek jest wypruty.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.