- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 4965
24 października 2013, 23:01
Czy myslicie ze przerwa w zwiazku po to aby uswiadomic sobie co czuje sie do partnera ma sens?
- Dołączył: 2011-12-02
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 1753
25 października 2013, 13:23
Wg mnie taka przerwa nie ma sensu.
25 października 2013, 13:42
wszystko zależy od danej pary ale moim zdaniem przerwy nie mają sensu. Jest problem w związku? to należy go rozwiązać wspólnie, szczególnie jeżeli mówimy tu o kwestii "zależy mi czy nie" :)
25 października 2013, 14:44
keira1988 napisał(a):
Czy myslicie ze przerwa w zwiazku po to aby uswiadomic sobie co czuje sie do partnera ma sens?
nie, z problemami sie radzi a nie sie od nich ucieka. Uciekanie od problemu nie rozwiazuje go, a jedynie zamiata pod dywan. Nawet jesli wrocicie do siebie po uplenieciu np. kilku miesiecy/tygodni to nie znaczy ze problem zniknal. Albo sie rozstajemy albo budujemy zwiazek. Bez kryzysow nie ma zwiazku ;)
25 października 2013, 15:55
Mój facet wprowadził przerwę tego typu na 3 tygodnie, bez kontaktu i spotkań, okazało się, że to tylko ucieczka od problemu. Zgadzam się z prosiatko.2 . Później w naszych relacjach było jeszcze gorzej, niż przed przerwą...
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
25 października 2013, 16:21
Ja tez nie jestem przekonana to takiej formy ,rozwiazywania"problemow.Nigdy nie praktykowalam przerw w zwiazku. Moim zdaniem jak sie kogos darzy uczuciem to sie normalnie rozmawia, cos ustala a jak ma sie przesyt drugiej osoby co sie moze zdarzac to sie zwyczajnie zajmuje swoimi sprawami, robi cos dla siebie nie mowiac ostentacyjnie, ze jest to jakas przerwa w zwiazku....To tak jakby od matki odpoczywac bo nas cos denerwuje....
- Dołączył: 2007-07-02
- Miasto: Wro
- Liczba postów: 8570
26 października 2013, 14:53
Nie, to nic dobrego nie przyniesie.
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
26 października 2013, 16:12
entropiczna napisał(a):
(...) W naszym przypadku taka przerwa z pewnością bardzo dużo by popsuła i prawdopodobnie obecnie nie bylibyśmy nawet parą, nie wspominając o małżeństwie. Uważam, że jeśli jest się w związku to trzeba nauczyć się rozwiązywać problemy w nim będąc, a nie szukać rozwiązań poza nim.Oczywiście też w jakimś stopniu zależy na czym ta przerwa ma polegać - możecie spotykać się w tym czasie z innymi osobami i mieć z nimi intymne relacje czy nie? Jeśli tak to na mój związek wpłynęłoby to baaaardzo destrukcyjnie. Ale jak widzisz niektórym to pomaga, więc sprawa jest indywidualna.
Dokładnie - sprawa jest indywidualna. Ja rozumiem taka przerwe nie jako zerwanie, czy mozliwosc spotykania sie z kims innym ale bardziej jako takie powiedzenie sobie wprost "ok, mam watpliwosci, chce sobie wszystko przemyslec wiec przez najblizszy czas nie s[potykajmy sie i nie rozmawiajmy". Według mnie to pomaga sie zdystansowac, przemyslec i moze zatesknic. A po przerwie przychodzi czas na rozmowe i postanowienie co i jak, co trzeba zmienic.
Ja wiem, ze pewnie niektórzy tego nie zrozumieja ale ja mam tak, ze czesto mam watpliwosci co do zwiazkow swoich (nawet jesli nie mam watpliowsci co do swoich uczuc). Wynika to u mnie z róznych przyczyn, no ale to nie istotne. Dlatgeo wole czasem (no nie jest to czesto, raz na rok góra :)) kiedy mam ochote skonczyc zwiazek, to pomyslec, zastanowic sie, zobaczyc co naprawe czuje - i tak naprawde pozałowac swoich wczesniejszych przemyslen i uswiadomic, ze np wcale nie chce zwiazku konczyc (no raz miałam tak ze pomyslalam ze jednak warto -ale zwiazek od poczatku nie był taki jak powinien).
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88303
26 października 2013, 16:15
A dla mnie to ma sens.
Lepsze takie coś niż wielkie zrywanie i wracanie do siebie po tygodniu
![]()
Zgadzam się z paranormalsun i entropiczną całkowicie
![]()
Chociaż często jest tak, że kiedy jedno mówi "powinniśmy zrobić przerwę"
to automatycznie myśli, że się rozstać na amen, tylko nie potrafi tego inaczej wyrazić.
- Dołączył: 2009-12-01
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 379
27 października 2013, 08:58
Znam związki w których ta przerwa to była najlepsza ale i najtrudniejsza decyzja. Koleżanka na 3 miesiące miała przerwę z facetem, cierpiała strasznie ale jak wrócili do siebie to był ogień, za niedługo mają ślub:) Facet olewał ją strasznie, mieli taki letni związek a teraz świata poza nią nie widzi, uświadomił sobie co może stracić. Moim zdaniem przerwa w związku jest ok. Kiedyś po ciągłych kłótniach zaproponowałam chłopakowi przez telefon żebyśmy się przez pewien czas nie kontaktowali, nie wiem tydzień, dwa, że muszę przemyśleć... za 10 minut był u mnie. Jeżeli taki związek nie przetrwa, to widocznie nie było to. Chociaż znam też sytuację, znajomi mojej mamy, świetna para, lata byli ze sobą, zrobili sobie przerwę i do siebie nie wrócili. Wszyscy znajomi zarzucają im, że zmarnowali taki niesamowity związek. Ona do dziś nikogo nie ma a minęło już dobre kilka lat, on ma żonę i dzieci. Ale z tego co pamiętam niesamowicie do siebie pasowali. Chyba oboje byli zbyt dumni.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
27 października 2013, 09:27
a jak będziecie po ślubie z dwójką dzieci to też sobie przerwę zrobicie? w związku albo się jest, albo się nie jest a przerwy to można w treningach robić.