- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 października 2013, 21:50
5 października 2013, 22:05
5 października 2013, 22:07
ale jak widzisz przez to bycie inna jestem samotna. Ja także nigdy nie byłam na dyskotece itp a mam 18 lat, świat schodzi na psy.też mam przez to wrażenie, że powinnam się urodzić w innej epoce, bo do tej zupełnie nie pasuję:) ja uważam, że to bardzo dobrze, że nie podążasz za dziwnymi trendami tego świata. Sama nie chodzę na imprezy, nigdy nie byłam w klubie i nigdy nie zamierzam być. (domówki za to uwielbiam - wiadomo, zna się towarzystwo i jest pewność, że nikt się z nikim nie pobije, nie zwyzywa, bawisz się w gronie tych, których lubisz, bez szarpanin dresów i innych mega ciekawych historii). Ciesz się, że jesteś normalna, a nie zaliczasz się do patologii, której teraz coraz więcej. To nie powód do wstydu, albo braku komfortu, to wg mnie godne pochwały. Piąteczka!Czy jestem jakaś dziwna że nie szlajam się z najgorszymi ,,sztukami,, nie uważam weekendu za początek ćpania, chlania i chodzenia po nocach ? bo mam wrażenie że jestem jakaś inna. Owszem czasem wypiję piwko w miłym towarzystwie lub najchętniej w domu z chłopakiem ale czy to że nie chodzę narąbana w trąbę po ulicy z resztą ,,towarzystwa,, skreśla mnie jako potencjalnie dobrą koleżankę ? dzisiaj wracam do domu a tam większa część młodych z mojej ulicy narąbani i tak jest b często. Dziewczyna która ma 18 lat nie całe i urodziła już dziecko leci nachlana z tatusiem swojego dziecka po ulicy to jest chore albo ja jestem nienormalna do końca ! jak widzę gdy mój chłopak ma takie wyskoki i idzie sobie z nimi gadać to od razu się oddalam i idę do domu, to nie jest towarzystwo dla mnie. Nie komfortowo się czuję z taką patologią.. -,-
Edytowany przez spalina 5 października 2013, 22:07
5 października 2013, 22:09
cancri a Ty jesteś po prostu dołująca i bezczelna, chamska i wywyższająca się w każdym wątku to widać. Nie jestem męcząca nie oceniaj mnie jak w życiu nawet na oczy mnie nie widziałaś. Oceniać to umiesz a zastanowić się nad tym jaka jest przyczyna mojego zachowania to już nie.
5 października 2013, 22:10
5 października 2013, 22:11
No wybacz, nie widziałam, ale widzę Twoje wątki. Albo się użalasz na faceta, albo na siebie. I tak w kółko od co najmniej pół roku. Sama wykreowałaś tu swój wizerunek na Vitalii. Ale dzięki za opinię o mnie ;-))) Więc, jaka jest przyczyna Twojego zachowania? Jeśli wiesz, jaka jest przyczyna, to powinnaś też wiedzieć, jak to zmienić. Ale się tylko użalasz, chyba nigdy nie widziałam, żebyś na tym forum napisała cokolwiek pozytywnego, wieczne lamenty. I myślę, że nie tylko ja tu mam takie zdanie o Tobie. A to, żebyś poszła w końcu do specjalisty, to pisano Ci tutaj tysiąc pięćset razy.cancri a Ty jesteś po prostu dołująca i bezczelna, chamska i wywyższająca się w każdym wątku to widać. Nie jestem męcząca nie oceniaj mnie jak w życiu nawet na oczy mnie nie widziałaś. Oceniać to umiesz a zastanowić się nad tym jaka jest przyczyna mojego zachowania to już nie.
Edytowany przez Eukaliptusek1994 5 października 2013, 22:40
5 października 2013, 22:13
a może użalam się nad sobą dlatego że straciłam ojca ? może dlatego że brak mi i mojej mamie kasy ? że żyję bez łazienki w domu ? ale co to kogo obchodzi najlepiej oceniać to wam wychodzi najbardziej.No wybacz, nie widziałam, ale widzę Twoje wątki. Albo się użalasz na faceta, albo na siebie. I tak w kółko od co najmniej pół roku. Sama wykreowałaś tu swój wizerunek na Vitalii. Ale dzięki za opinię o mnie ;-))) Więc, jaka jest przyczyna Twojego zachowania? Jeśli wiesz, jaka jest przyczyna, to powinnaś też wiedzieć, jak to zmienić. Ale się tylko użalasz, chyba nigdy nie widziałam, żebyś na tym forum napisała cokolwiek pozytywnego, wieczne lamenty. I myślę, że nie tylko ja tu mam takie zdanie o Tobie. A to, żebyś poszła w końcu do specjalisty, to pisano Ci tutaj tysiąc pięćset razy.cancri a Ty jesteś po prostu dołująca i bezczelna, chamska i wywyższająca się w każdym wątku to widać. Nie jestem męcząca nie oceniaj mnie jak w życiu nawet na oczy mnie nie widziałaś. Oceniać to umiesz a zastanowić się nad tym jaka jest przyczyna mojego zachowania to już nie.
Edytowany przez cancri 5 października 2013, 22:13
5 października 2013, 22:20
5 października 2013, 22:35
ale jak widzisz przez to bycie inna jestem samotna. Ja także nigdy nie byłam na dyskotece itp a mam 18 lat, świat schodzi na psy.też mam przez to wrażenie, że powinnam się urodzić w innej epoce, bo do tej zupełnie nie pasuję:) ja uważam, że to bardzo dobrze, że nie podążasz za dziwnymi trendami tego świata. Sama nie chodzę na imprezy, nigdy nie byłam w klubie i nigdy nie zamierzam być. (domówki za to uwielbiam - wiadomo, zna się towarzystwo i jest pewność, że nikt się z nikim nie pobije, nie zwyzywa, bawisz się w gronie tych, których lubisz, bez szarpanin dresów i innych mega ciekawych historii). Ciesz się, że jesteś normalna, a nie zaliczasz się do patologii, której teraz coraz więcej. To nie powód do wstydu, albo braku komfortu, to wg mnie godne pochwały. Piąteczka!Czy jestem jakaś dziwna że nie szlajam się z najgorszymi ,,sztukami,, nie uważam weekendu za początek ćpania, chlania i chodzenia po nocach ? bo mam wrażenie że jestem jakaś inna. Owszem czasem wypiję piwko w miłym towarzystwie lub najchętniej w domu z chłopakiem ale czy to że nie chodzę narąbana w trąbę po ulicy z resztą ,,towarzystwa,, skreśla mnie jako potencjalnie dobrą koleżankę ? dzisiaj wracam do domu a tam większa część młodych z mojej ulicy narąbani i tak jest b często. Dziewczyna która ma 18 lat nie całe i urodziła już dziecko leci nachlana z tatusiem swojego dziecka po ulicy to jest chore albo ja jestem nienormalna do końca ! jak widzę gdy mój chłopak ma takie wyskoki i idzie sobie z nimi gadać to od razu się oddalam i idę do domu, to nie jest towarzystwo dla mnie. Nie komfortowo się czuję z taką patologią.. -,-
5 października 2013, 22:41
5 października 2013, 22:46
cancri to nic nie da, jak byłam mała już chodziłam do psychologa z innych przyczyn, wiesz łatwo jest oceniać innym z boku a nikt nie wie co naprawdę przeżyłam i dlaczego jestem jaka jestem .
Edytowany przez cancri 5 października 2013, 23:04