- Dołączył: 2013-09-18
- Miasto: poznań
- Liczba postów: 6
18 września 2013, 00:20
Jestem z facetem trochę ponad rok. Na początku było ok, ze 2 razy powiedział mi coś w stylu "uu ale laska" kiedy ubralam dla niego kiecki. Ale od tamtego momentu cisza. Nie usłyszałam od niecałego roku żadnego komplementu. Za to potrafi powiedzieć o swojej koleżance która jest instruktorem fitness, że ma fajną figurę, czy o innej że wygląda ciekawie. Kiedy robie mu wyrzuty, że nie jestem dla niego atrakcyjna skoro nie slysze od niego żadnego komplementu - kwituje to mówiąc " przecież mi się podobasz", "gdybys mi sie nie podobala to bym z Toba nie byl". Fakt jest taki, że ostatnio troche przytyłam i mam ok 10 kg nadwagi. Kiedyś powiedział mi, że muszę troche zrzucić brzuch bo urósł i jest trochę duży.... Myslicie, że nie jestem już w jego oczach atrakcyjna, nie odczuwa do mnie poządania...?
Edytowany przez malacwiczy 18 września 2013, 00:20
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
18 września 2013, 08:57
Zadałaś pytanie i sama sobie na nie odpowiedziałaś. Przytyłaś 10 kg więc nie jesteś już "uuu, ale laska" i wiadomo, że instruktorka fitness ma lepszą figurę od Ciebie. Dziewczyny, to że facet z wami jest nie oznacza, że uważa waszą figurę za idealną. Są faceci, którzy lubią grubsze dziewczyny, ale wtedy wiążą się od razu z grubszą, a nie z chudzinką i ją pasą. Daje Ci do zrozumienie i to delikatnie, żebyś zrobiła coś ze sobą.
- Dołączył: 2013-07-23
- Miasto: białystok
- Liczba postów: 3044
18 września 2013, 09:20
U mnie z kolei wszystko nabrało se3nsu jak zgubiłam parę kilo. Ok,na początku coś tam mówił,że ładnie wyglądam i etc. Ostatnio nie może przestac się zachwycać. ( zdrowe odżywianie+dbanie o siebie od wewnątrz + dbanie o siebie od zewnątrz + ćwiczenia ) :))
- Dołączył: 2011-05-15
- Miasto: Trzeci Szałas Po Lewej
- Liczba postów: 4761
18 września 2013, 09:32
Mój też tak ma.
Powiedz mi coś słodkiego....
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88303
18 września 2013, 09:47
A mój nawet jak przytyłam 20 kilo prawi mi komplementy, że uwielbia mój tyłek, i że jestem taaaka seksowna. Co mnie wkurza, bo ja sama tak nie do końca uważam. Jakby Ci prawił te komplementy to pewnie byś uznała, że robi to, aby nie było Ci przykro.
- Dołączył: 2011-06-22
- Miasto:
- Liczba postów: 3918
18 września 2013, 09:48
to moze mow, ze dzisiaj zostalam skomplementowana przez jakiegos chlopaka na ulicy xD z czasem moze sie skapnie ze tez ma tak robic
- Dołączył: 2013-09-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2858
18 września 2013, 12:30
Mój chłopak ma podobnie. Poznalismy sie, kiedy wazyłam jakies 7kg mniej. Potem zaczęłam brać tabletki i niestety troche się przybrało ciałka...
Czasem mi mówi, ze "jest mnie troche więcej" czy, że "nie jesteś gruba ale i.... " - tu zazwyczaj nie kończy bo daję wyraźne sygnały mimiczne :P
Generalnie myślę, że dalej mu na Tobie zależy bo gdyby tak nie było to by z Tobą nie był - jak sam powiedział. Niektórzy faceci po prostu tak mają ze nie są zbyt wylewni, mój tez sie do nich zalicza :)
Mysle ze jak schudniesz troche a Twoj chłoopak to dostrzeże to na pewno doceni wysiłek, mój np. docenia bardzo zaangażowanie w ćwiczenia i bieganie
kilka razy w tygodniu bo widzi, że sie staram.
18 września 2013, 14:33
A ja myślę że on prawi komplementy innym, żeby cię zmotywować. Tobie nie mówi, że masz fajne ciało bo nie masz (sama mówisz ze przytyłas 10 kg) Może nie chce Ci powiedzieć "Kochanie przytyłaś, mogłabyś schudnąć". Delikatnie powiedział ci o brzuchu. Jest z Tobą bo mu zależy na Tobie, ale widocznie bardziej podobałas mu się w wersji -10
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
18 września 2013, 15:12
widocznie Twoja figura nie jest dla niego super, więc po co facet ma kłamać?
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
18 września 2013, 16:09
malacwiczy napisał(a):
Rozmawialiśmy na ten temat, ale on nie widzi problemu. A ja źle się czuje jak on mówi, że jego znajoma ma fajną figurę, kiedy ja nie slyszę takich słów skierowanych do mnie...
no może potrzeba nieco pracy nad Twoją figurą
- Dołączył: 2013-09-12
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11
18 września 2013, 19:10
a ja uważam, że trochę przesadzasz, kiedyś pewien profesor w prosty sposób wyjaśnił, jak działa mężczyzna, opowiedział, że powiedział przed ślubem swojej żonie, że ją kocha, a ona na 30 rocznicę ślubu pyta się go dlaczego nie mówi jej, że ją kocha, na co on odpowiedział "kochanie powiedziałem Ci to 30 lat temu, od tamtego czasu nic się nie zmieniło". Faceci działają trochę inaczej niż kobiety i jeśli chciałabyś, aby ciągle Ci mówił jak super wyglądasz to znajdź przyjaciółkę, nie faceta. Mój mąż np. nie ma pojęcia jaka sukienka nadaje się na wesele, jaka na urodziny do babci, a jaka do spania. Oni się po prostu na tym nie znają. W dodatku, jeśli 10 kg to dla niego miał by być taki duży problem to od razu go sobie odpuść, ja przytyłam 30 kg przez leki hormonalne i mój mąż, nawet jeśli nie był moim mężem nigdy nic nie powiedział na ten temat. Pomyśl skoro jemu przeszkadza 10 kg to, co będzie jak w ciąży przytyjesz 30? Jak będziesz miała zmarszczki, rozstępy, czy obwisłe piersi? Faceci to wzrokowcy, ale jeżeli ich wzrok to wszystko, czym patrzą to nie są nas warci. Twoja wartość nie tylko Twój brzuch, Twoja waga itd. Nie znaczy też, że może Tobie te kilogramy przeszkadzają przeszkadzają i szukasz dziury w całym.