Temat: Zero wdzięczności.

Tracę już energię do życia. Wczoraj od rana pucowałam pokój u mojego chłopaka, myłam ubrudzone jak nie wiem okna i całą resztę, męczyłam się godzinę z cholernymi firanami, robiłam to od godz 10 do 15 prawie - sama z własnej woli chcąc sprawić mu przyjemność. Później ugotowałam mu tak jak chciał pyszny obiad i co ? przyszedł do mnie z pretensjami że wydzwaniam a chciałam jedynie zapytać kiedy będzie - w ogóle się nie ucieszył co więcej nawet nie podziękował, nie przytulił - dopiero gdy powiedziałam. Zero jakiej kolwiek ludzkiej wdzięczności tym bardziej do swojej dziewczyny. Laski dlaczego tak jest że im więcej się staram tym bardziej on tego nie docenia ? dodam, że nie mieszkamy razem tak więc to nie należy do moich obowiązków zrobiłam to tylko dlatego że myślałam, że się ucieszy - wcześniej tak bylo , dziękował mi i wgl a teraz nawet na Kocham cię odpowiada inaczej niż zwykle, sam tego już nie mówi. Może mu spowszedniało nie wiem,

iLoveZombies napisał(a):

Traktujesz go jak krola, nie dziw sie, ze sie przyzwyczail.Latasz za nim i spedzasz kazda jego zachcianke - nic dziwnego, ze facet nie docenia malych i duzych gestow - on dobrze wie, ze sie pozalisz, moze sie poklocicie, a nastepnego dnia znow u niego bedziesz, zeby ugotowac pyszny obiadek.On Cie nie musi nawet przepraszac, on nie musi nic robic.Bo po co, skoro jest dobrze? [jemu, oczywiscie]Eukaliptusku, czytalam wiekszosc Twoich watkow, ale nie pamietam - to Twoj pierwszy, powazny zwiazek?


tak Kochana pierwszy poważny 3 letni związek.
Eukaliptusek, jestes strasznie durna. Poważnie. Aż dziwne, że to napisałam, bo szanuję generalnie użytkowników forum. Ciebie chyba coraz mniej, lubisz się poniżac, upodlać, to Twoja wola. Skończysz jako szara, nudna sprzątaczk-kuchta swojego pana i władcy. Żałosne.
Pasek wagi
ze sie tak zapytam. po co mu sprzatalas i gotowalas? o ile rozumiem wspolne porzadki i ustalenie wspolnego jedzenia ale po co wychodzic przed szereg, szczegolnie ze traktuje cie jak zapchaj dziure.
wychodzi do kolegow, nie pozwala ci ogladac tv, wypomina ze jesz to co ci podstawia pod nos.
tak zdrowy zwiazek nie wyglada
Pasek wagi
Pokój mu wypucowała... No popatrz o,O

Jesteś jego dziewczyną, czy sprzątaczką?

wrednababa56 napisał(a):

ze sie tak zapytam. po co mu sprzatalas i gotowalas? o ile rozumiem wspolne porzadki i ustalenie wspolnego jedzenia ale po co wychodzic przed szereg, szczegolnie ze traktuje cie jak zapchaj dziure.

I to chyba całkiem dosłownie
Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

ze sie tak zapytam. po co mu sprzatalas i gotowalas? o ile rozumiem wspolne porzadki i ustalenie wspolnego jedzenia ale po co wychodzic przed szereg, szczegolnie ze traktuje cie jak zapchaj dziure.



O to to to to

Yrithee napisał(a):

Eukaliptusek, jestes strasznie durna. Poważnie. Aż dziwne, że to napisałam, bo szanuję generalnie użytkowników forum. Ciebie chyba coraz mniej, lubisz się poniżac, upodlać, to Twoja wola. Skończysz jako szara, nudna sprzątaczk-kuchta swojego pana i władcy. Żałosne.


możesz mnie publicznie nie obrażać ? nie chcę być sprzataczk - kuchtą dla Twojej informacji. Po wczorajszym zdarzeniu już mu powiedziałam że było to ostatni raz i slowa dotrzymam. Zajmę się odchudzaniem a  z nim odpuszczę i albo zacznie się starać gdy ja poluzuję albo się pożegnamy bo ja już swoje się nalatałam .

Eukaliptusek1994 napisał(a):

iLoveZombies napisał(a):

Traktujesz go jak krola, nie dziw sie, ze sie przyzwyczail.Latasz za nim i spedzasz kazda jego zachcianke - nic dziwnego, ze facet nie docenia malych i duzych gestow - on dobrze wie, ze sie pozalisz, moze sie poklocicie, a nastepnego dnia znow u niego bedziesz, zeby ugotowac pyszny obiadek.On Cie nie musi nawet przepraszac, on nie musi nic robic.Bo po co, skoro jest dobrze? [jemu, oczywiscie]Eukaliptusku, czytalam wiekszosc Twoich watkow, ale nie pamietam - to Twoj pierwszy, powazny zwiazek?
tak Kochana pierwszy poważny 3 letni związek.




Pierwszy pewnie tak, ale czy poważny?
Tutaj mogłabym sie nad tym baardzo zastanowić.

Przeczytaj sobie "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" może pomoże
Pasek wagi

Eukaliptusek1994 napisał(a):

Yrithee napisał(a):

Eukaliptusek, jestes strasznie durna. Poważnie. Aż dziwne, że to napisałam, bo szanuję generalnie użytkowników forum. Ciebie chyba coraz mniej, lubisz się poniżac, upodlać, to Twoja wola. Skończysz jako szara, nudna sprzątaczk-kuchta swojego pana i władcy. Żałosne.
możesz mnie publicznie nie obrażać ? nie chcę być sprzataczk - kuchtą dla Twojej informacji. Po wczorajszym zdarzeniu już mu powiedziałam że było to ostatni raz i slowa dotrzymam. Zajmę się odchudzaniem a  z nim odpuszczę i albo zacznie się starać gdy ja poluzuję albo się pożegnamy bo ja już swoje się nalatałam .


Ale o co Ci chodzi? Robisz regularnie za kuchtę, sprzątaczkę i smycz. Narzekasz, jojczysz, rozpaczasz, wiecznie się odgrażasz, ze się zmienisz, a potem pojawia się kolejny wątek tego typu, co obecny i wszystkim ręce, nogi i cycki opadają. Jesteś tak absolutnie impregnowana na wszelkie rady, sugestie, poprozycje, a nawet ostre wrzuty, że słów brak. Ile razy mamy pisać "rusz się, wyluzuj, przestań nadskakiwać, zacznij zyć?"
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.