- Dołączył: 2012-03-11
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1648
24 czerwca 2013, 20:42
witam!
poznałam ostatnio mężczyznę, on wybrał karierę, a ja przystałam na jego zdanie, w ogóle nie kwestionując tego wyboru, bo chcę dla niego wszystkiego co najlepsze - a skoro on uważa że jemu będzie tak lepiej (wygodniej) to uszanowałam jego zdanie.
to nie zmienia faktu, że przykro mi jest z jego wyboru. ciągle mam nadzieję że przemyśli to jeszcze raz i wróci, ale nie wiem czy jeszcze wtedy będzie na mnie zasługiwał.
a wy co wybrałybyście/wybralibyście - miłość czy kariera?
- Dołączył: 2013-01-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1319
24 czerwca 2013, 21:08
Tego kwiatu pol swiatu, pamietaj!
- Dołączył: 2012-03-11
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1648
24 czerwca 2013, 21:14
"pół światu " jest mężczyzn, ale mężczyzn do których można czegoś więcej poczuć aniżeli samo zainteresowanie już jest mniej. mam 26 lat i do tej pory poznałam 3 mężczyzn, którzy wzbudzili u mnie wznioślejsze uczucia.
24 czerwca 2013, 21:19
Nie jestem wstanie się wypowiedzieć, bo nigdy nie poznałam miłości. Dzisiaj myślę, że najpierw skończe studia i znajde pracę a potem będę myslec o ślubie, o ile gdzieś pojawi sie ten moj luby :) Więc można wnioskować, ze wybieram karieirę, ale kto wie co się stanie jak ON stanie mi na drodze? <o ile stanie!>
- Dołączył: 2010-11-21
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3032
24 czerwca 2013, 21:28
ninamalinowska napisał(a):
"pół światu " jest mężczyzn, ale mężczyzn do których można czegoś więcej poczuć aniżeli samo zainteresowanie już jest mniej. mam 26 lat i do tej pory poznałam 3 mężczyzn, którzy wzbudzili u mnie wznioślejsze uczucia.
ja mam 24 i tez mialam 3 co wzbudzili moje uczucia
skoro on woli "kariere" to go kopnij w dupe. Moj byly wolal wspominac swoje byle i dlatego ze mna nie mogl byc to go koplam w dupe i znalazlam swoje szczescie a teraz ex zaluje jak cholera:D
- Dołączył: 2012-06-08
- Miasto: Saint Petersburg
- Liczba postów: 1164
24 czerwca 2013, 21:37
polączenie jednego i drugiego =) mam wspanialego faceta od 2 lat i nie wyobrazam sobie zycia bez niego wiec i co za tym idzie bez milosci .. za 2 lata chcemy sie pobrac i pomyslec o rodzinie ,ale .... chce studiowac dwa ciezkie kierunki studiow (prawo i iberystyka ) a pozniej chce sie realizowac w obu tych dziedzinach i nie wyobrazam sobie zycia bez tego .. nie wyobrazam sobie ,ze teraz mialabym stanac w miejscu i wybrac sobie jakis malo ambitny kierunek ktory by mnie nie interesowal tylko dlatego by miec wiecej czasu dla niego ... potrzebuje do zycia i milosci i samorealizacji . On to rozumie ,akceptuje i wspiera mnie w tym =)
- Dołączył: 2012-03-11
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1648
24 czerwca 2013, 21:37
dobra, zostawmy mnie, miłość czy kariera? czy jest tu ktoś kto wybrał karierę zamiast miłości ?
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88301
24 czerwca 2013, 21:39
Nie wierze w to, ze nie da sie polaczyc milosci i kariery, jesli ktos tak naprawde chce, to mu sie uda. A jak ktos nie chce, to zawsze zrzuci na "kariere".
- Dołączył: 2013-06-19
- Miasto: Zagórów
- Liczba postów: 318
24 czerwca 2013, 21:51
Macioraa napisał(a):
Mam taką sytuacje że mój Luby pracował 150 km w mieście na dobrym stanowisku ...Wrócil po 7 latach do mnie na wies.Ma teraz prace o polowe mniejszych zarobkach ..I jestesmy szczesliwi :)więc gadka ze wybral kariere jakos mnie nie przekonuje..Moze poprostu wypiera się tym a powod jest gdzies indziej,Jak się kocha to nic nie stoi na przeszkodzie.
Nie poszlas mieszkac do niego?
- Dołączył: 2013-06-19
- Miasto: Zagórów
- Liczba postów: 318
24 czerwca 2013, 21:55
ninamalinowska napisał(a):
"pół światu " jest mężczyzn, ale mężczyzn do których można czegoś więcej poczuć aniżeli samo zainteresowanie już jest mniej. mam 26 lat i do tej pory poznałam 3 mężczyzn, którzy wzbudzili u mnie wznioślejsze uczucia.
Albo niech Cie zabierze ze soba albo bo pogon na drzewo. Młodsza juz nie bedziesz....
- Dołączył: 2013-05-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 486
24 czerwca 2013, 21:56
myślę że miłość i rodzina w życiu są ważniejsze niż wszystko.
Nie oddałabym za żadne pieniądze stabilnego związku, zdrowia i szczęścia rodziny, czystego, zadbanego domu.
Nigdy.