Temat: Byłybyście też złe?

Przychodzę ze szkoły a tutaj się dowiaduję, że mój chłopak pojechał sobie nad jezioro z kilkoma kolegami ;/ nawet nie zapytał mnie ani nie napisał smsa czy ja też bym chciała pojechać z nimi czy coś ;/ no myślałam że mnie szlak jasny trafi. Oczywiście nie on to mi powiedział tylko jego siostra. Czy to jest normalne ? zdarza się to co lato, on sobie jedzie a ja siedzę w domu. Pewnie rozgląda się tam za fajnymi panienkami z kumplami a ja siedzę w domu. Po pracy sobie od razu pojechał z nimi. Czy wy też byście się wkurzyły ?
Skoro chodzisz do szkoły, to może chciał dać Ci czas na odrobienie lekcji :P

Eukaliptusek1994 napisał(a):

Yrithee napisał(a):

Jasne. Zerwałabym i poszukała kogoś cywilizowanego, kto nie traktuje mnie jak mebla/pieska/krasnala ogrodowego w zależności od potrzeby.
sarkazm czy serio ?


obstawiam że sarkazm

ale serio miałam gościa który mnie pilnowął na każdym kroku i miłe to nie bylo...
widocznie wie że się go czepiasz to wolał ci nie mówić...
Pasek wagi
pewnie będzię laski podrywał-po to się jezdzi z kumplami
zapic ,zaliczyc
nie nie jest to normalne-tak jak twoje zycie i związek...

MeggiGirl napisał(a):

To zależy. Pojechali na jedno popołudnie? Jeśli tak to nie ma o co robić afery. Czasem dni, w których się nie spotykacie są bardzo potrzebne. Nie można być non stop obok siebie. 


tak na popołudnie, na weekend mamy jechać wspólnie ja z nim i znajomymi. Ale to jeszcze nie wiadomo na który.
Ale zła na co ?
Że pojechał z kolegami ?
Czy że nie spytał się Ciebie o pozwolenie ?

Moim zdaniem trochę przesadzasz.
Faceci też potrzebują spotkań tylko z samymi facetami,tak jak my wieczorków babskich.
W każdym razie ja tak mam :P
Eukaliptusku - jak dobrze, że jesteś wraz ze swoimi problemami
Pasek wagi
byłabym wściekła, no rozerwałabym na strzępy! no jak on śmiał?! cham i prostak! dobrze że chodzę na boks  
w cholerę z takim kolesiem co próbuje sam spędzać czas! rzucaj go póki czas!

(kocham twoje tematy )
W pierwszej chwili pewnie nie tyle co wkurzyłabym się, a posmutniała, bo też miałabym ochotę na wyjazd nad jezioro, ale nie przejmowałabym się tym i poszła gdzieś z kumpelami albo zajęła się sobą. Następnym razem pojedziecie razem ;]

shenzi napisał(a):

Eukaliptusek1994 napisał(a):

Yrithee napisał(a):

Jasne. Zerwałabym i poszukała kogoś cywilizowanego, kto nie traktuje mnie jak mebla/pieska/krasnala ogrodowego w zależności od potrzeby.
sarkazm czy serio ?
obstawiam że sarkazmale serio miałam gościa który mnie pilnowął na każdym kroku i miłe to nie bylo...widocznie wie że się go czepiasz to wolał ci nie mówić...


no to jest racja z tym czepianiem. Ja go nie pilnuję nie rozumiem tylko dlaczego mnie nie zabrał albo chociaż nie zapytał.
Jeżeli to był nieplanowany, spontaniczny wyjazd, na zasadzie, że kumple go zaraz po pracy zgarnęli, to jak miał uprzedzić?
A co to za różnica czy mieszka się razem czy też nie, czy pojechał tylko na jedno popołudnie ,albo że on ma prawo wychodzić bez niej, chyba zwyczajna ludzka przyzwoitość nie boli!!! Istnieją telefony!!! Chyba każdy chciałby wiedzieć ,że jego druga połowa gdzieś wyjeżdża, kiedy jest się w związku trzeba się liczyć z drugą osobą. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.