7 czerwca 2013, 19:38
wybieramy się do np restauracji
oczywiście w drodze licytujemy się kto stawia/ kto płaci
zawsze mnie przekrzykuje i mówi że on płaci
myślę sobie zarabia 3 razy więcej niż ja, to w sumie niech płaci
zamawiamy, pijemy,
kelner przynosi rachunek - często za duży
i wiecie co - on mówi że skoro tak się upierałam że zapłacę to niech płace, on nie ma nic przeciwko temu
i tak się daję, a rachunki nie małe, z reguły 50, 100 zł, najwięcej 250 zł
a takich wyjść są 2 w ciągu tygodnia
on płaci te do 30 zł....
dzisiaj pytał czy wychodzimy gdzieś - powiedziałam że nie, mam ważniejsze wydatki i potrzebę przyoszczędzenia i znów mówi że on zapłaci
a jak przyjdzie co do czego to powie że zapomniał portfela ...
U Was jak wygląda sprawa płacenia w knajpach?
- Dołączył: 2012-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 1150
7 czerwca 2013, 22:35
a nie możesz się uprzeć i powiedzieć ze przecież ty miałes placic to po co mi dajesz ten rachunek? a jak nie będzie chciał to powiedz ze płacisz za siebie. Szczerze to nie wiem w ogole czemu to tutaj piszesz zamiast sprawę załatwić od razu...
- Dołączył: 2011-06-22
- Miasto:
- Liczba postów: 3918
7 czerwca 2013, 22:52
ale dziwny koles
wrecz nie elegancko sie zachowuje....
- Dołączył: 2009-01-06
- Miasto: Jasień
- Liczba postów: 2187
7 czerwca 2013, 22:54
dla mnie mega "wieśniak" ... Lukasz1988 dobrze napisał
- Dołączył: 2011-11-15
- Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem
- Liczba postów: 14712
7 czerwca 2013, 22:57
ale cwaniak! Mój mąż czasami też tak robi, ale to są sytuacje gdy idziemy na kawę do miasta i lody.
ja bym na Twoim miejscu równie cwanie podeszła do tematu..dobry pomysł z zapomnieniem portfela. Po prostu nie przekomarzałabym się z nim kto zapłaci. Po prostu bym powiedziała teraz Twoja kolej i tyle. Można to załatwić na tysiące sposobów, w dodatku bez urażenia.
7 czerwca 2013, 23:02
na drugi raz sie wgl nie upuieraj, jak Ci zaproponuje, że on płaci od razu mów, że dobrze, nie widzisz problemu :)
7 czerwca 2013, 23:13
To więcej nie licytuj się, tylko jeśli on zaproponuje to powiedz: "Ooo, jak miło, następnym razem ja postawię" Czy coś w tym stylu, żeby wiedział, że to już jest nieodwołalne, że on płaci. A jak znowu tak zrobi to zwyczajnie się postaw. Raz on, raz Ty.
- Dołączył: 2011-06-15
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 3167
7 czerwca 2013, 23:21
dziwne, u nas płacenie raczej wychodzi naturalnie, raz on a raz ja
7 czerwca 2013, 23:44
u mnie ZAWSZE płaci on. Wiele razy próbowałam się przebić i zapłacić - jeśli nie za nas oboje, to chociaż za siebie - niestety on uważa, że to poniżej jego godności i honoru, i jako mój mężczyzna powinien płacić za wszystko. Niezbyt dobrze się z tym czuję, ale nie mam wyboru.
Dziwny ten Twój partner - to nie jest normalne zachowanie... Pomysł, żebyś następnym razem zapomniała portfela genialny ;)
8 czerwca 2013, 00:19
spalina napisał(a):
u mnie ZAWSZE płaci on. Wiele razy próbowałam się przebić i zapłacić - jeśli nie za nas oboje, to chociaż za siebie - niestety on uważa, że to poniżej jego godności i honoru, i jako mój mężczyzna powinien płacić za wszystko. Niezbyt dobrze się z tym czuję, ale nie mam wyboru.Dziwny ten Twój partner - to nie jest normalne zachowanie... Pomysł, żebyś następnym razem zapomniała portfela genialny ;)
zawsze jest wybor :)
Rozumiem ze traktowanie kogos jako utrzymanke nie jest ponizej jego honoru? :) Jak niewolnica ktora spelnie zachcianki i ktorej sie zapewnia dach nad glowa i wyzywienie :) No to teraz w sumie rozumiem czemu nie masz wyboru , musisz robic co ci kaza