7 czerwca 2013, 19:38
wybieramy się do np restauracji
oczywiście w drodze licytujemy się kto stawia/ kto płaci
zawsze mnie przekrzykuje i mówi że on płaci
myślę sobie zarabia 3 razy więcej niż ja, to w sumie niech płaci
zamawiamy, pijemy,
kelner przynosi rachunek - często za duży
i wiecie co - on mówi że skoro tak się upierałam że zapłacę to niech płace, on nie ma nic przeciwko temu
i tak się daję, a rachunki nie małe, z reguły 50, 100 zł, najwięcej 250 zł
a takich wyjść są 2 w ciągu tygodnia
on płaci te do 30 zł....
dzisiaj pytał czy wychodzimy gdzieś - powiedziałam że nie, mam ważniejsze wydatki i potrzebę przyoszczędzenia i znów mówi że on zapłaci
a jak przyjdzie co do czego to powie że zapomniał portfela ...
U Was jak wygląda sprawa płacenia w knajpach?
- Dołączył: 2009-04-24
- Miasto: Góra
- Liczba postów: 7960
7 czerwca 2013, 21:25
ale obciach........co za facet.....
7 czerwca 2013, 21:29
zapomnij i Ty portfela, mi wydaje się że ta licytacja to w formie żartu jest :)
zresztą sama piszesz że ma on wkład w domowe finanse on płaci rachunki, wspominałaś o ogrodzie - mieszkacie w domu?
nie ma co porównywać kosztu życia w mieszkaniu a w domu, wiem po sobie że dom to studnia bez dna, podatki, opał, wywóz śmieci, woda etc
więc on ponosi większe koszty niż Ty
7 czerwca 2013, 21:45
W sumie trochę żal z tego Twojego chłopa :) Co innego jakby nie miał kasy, albo ogólnie wychodził z założenia ze po połowie, ale on sam się rwie do płacenia a później zostawia rachunek Tobie:) Masakra:) Powiedz następnym razem, że nie wzięłaś kasy bo mówił że płaci i tyle:)
- Dołączył: 2012-09-10
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 1937
7 czerwca 2013, 21:47
on jest jakiś nawiedzony !
- Dołączył: 2012-10-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 371
7 czerwca 2013, 21:50
Dziwny facet:) u nas zawsze mój płaci,nie lubię tego za bardzo,zawsze mówię,ze ja zapłacę a on się upiera,że nie bo jestem jego ukochaną i to on powinien płacić i tak robi:)
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
7 czerwca 2013, 22:00
ja rozumiem jak raz płaci jedna strona raz druga albo dzielicie się po połowie. ale sytuacja, kiedy on mówi, ze zapłaci a potem każe płacić Tobie jest żałosna. następnym razem po prostu się z nim nie licytuj, tylko jak zacznie ten temat to powiedz: okej, Ty płać i tyle.
- Dołączył: 2011-09-14
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 2189
7 czerwca 2013, 22:25
cwany-nie ładnie z jego strony...nie licytuj się więcej to zawsze spadnie na niego;) u nas zawsze płacił chłopak teraz mąż czasem nawet jak zafunduję coś taniego jakąś sałatke czy kebaba to się upiera ze mi odda , więc zastanów się dobrze bo sknerus Ci się szykuje . Albo zaproponuj nowa metodę ZAWSZE płacicie po połowie KAZDY rachunek, bo to co teraz odstawia jest żalosne i uwłacza jego męskości-przepraszam z góry z mocne słowa ale ruszyło mnie to trochę.
Edytowany przez kiziamizia23 7 czerwca 2013, 22:27
- Dołączył: 2012-12-05
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1003
7 czerwca 2013, 22:26
żal... co za typ! po prostu brak słów
- Dołączył: 2007-04-09
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 24673
7 czerwca 2013, 22:27
u nas ja place za siebie i on za siebie
- Dołączył: 2010-03-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 19490
7 czerwca 2013, 22:31
Bardzo dziwne. My zawsze płaciliśmy po połowie albo raz jedno stawiało, raz drugie. Trochę to niepoważne, zwłaszcza po 5 latach.
Edytowany przez ConejoBlanco 7 czerwca 2013, 22:31