Temat: Zdrada nie zdrada ? edit

Jak byście zareagowały gdybyście się dowiedziały że Wasz chłopak całował się z inną ? Tylko całował

Groził, że się zabije, zostałam z nim ale nie wiem kiedy wybaczę, zaufanie chyba stracone, kocham go.

edit edit edit : nie jeju jednak nie chce z nim być, ale co mam zrobić skoro on grozi tym zabiciem ? boję się tego

Pasek wagi
Dziewczyno w dupie miej ten szantaż o zabiciu, tak robią tylko chorzy ludzie, nie widzisz, że on chce Cię wmanewrować?! Tak się tworzy toksyczny związek, zwiewaj póki możesz i uwierz mi: on się nie zabije.
Pasek wagi
Zostawiłabym drania. Co to znaczy "tylko całował"?

unodostress napisał(a):

ja pewnie bym wybaczyła ale wypominałabym i to dłuuuugo a po kolejnym 'takim numerze' to już nawet nie byłoby rozmowy tylko krótkie do widzenia. no ale jestem 3.5 roku z facetem na którym niesamowicie mi zależy i dlatego wybaczanie w ogóle wchodzi w gręnie łapie takiego gadania że jak po ślubie to wybaczacie a przed to nie ;] chyba ten papier nie zmienia waszych uczuć ? jak mi się z kimś super układa to to jest przede wszystkim argument do dawania drugiej szansy a nie fakt 'sformalizowania związku' ;]

no taj ake po 1 w malzenstwie moga byc juz dzieci, zwierzeta i kredyty - czyli inne wzgledy na jaki tez sie ma zwiazek, po 2 wiadomo, ze taki zwiazek sie traktuje bardziej powaznie i jest zobowiazaniem na cale zycie (przynajmniej tak sie zaklada), a zwiazki typu chlopak - dziewczyna sa mniej trwale po 3 predzej zrozumialabym kogos kto po  np 7 latach zwiazku mial krzys/chwile zapomnienia cokolwiek niz kogos kto juz po 2 latach ma z tym problemy (czyli gdy  jeszcze takie  zakochanie, duza namietnosc i poniekad idealizaxja powinny trwac) 

Pasek wagi

seronil napisał(a):

paranormalsun napisał(a):

sacria napisał(a):

Niektóre uważają całowanie z kimś innym za coś strasznego, po czym piszą, że "dałyby w pysk". Nie wiem, kto w takich związkach jest bardziej na poziomie- facet, który całuje się z inną czy kobieta bez klasy? Bo inaczej tego dla mnie nazwać nie można.
haha kobieta bez klasy? no tak bo facet z honorem :) Jak dla mnie to bardzo usprawiedliwione w takiej sytuacji kogos spoliczkowac nie mówie, ze zalecane ale moze sie zdarzyc.  Myslalam, ze w zwiazkach nie chodzi o to kto jest bardziej na poziomie a o wiernosc i zaufanie..
No generalnie w związku chodzi o zaufanie ale spoliczkowanie zaufania raczej nie scementuje. Lanie się po gębie wg mnie jest prymitywne. 

no ale co to znaczy prymitywne? przeciez wiadomo, ze jest to wtedy dzialanie pod wplywem impulsu, nie przemyslane. poza tym wiele osób czuje sie po zdradzie upokorzone i jest to jakby sposób na oddanie tego samego uczucia partnerowi. Ja wcale nie twierdze (co juz napisałam), ze sie bic powinno ale mówie, ze potrafię taka osobe zrozumieć w tej sytuacji i nie uwazam, zeby zdradzajacy mógł ja za to winic (ani tym bardziej, zeby zdarda była temu równa!!).

Pasek wagi

paranormalsun napisał(a):

unodostress napisał(a):

ja pewnie bym wybaczyła ale wypominałabym i to dłuuuugo a po kolejnym 'takim numerze' to już nawet nie byłoby rozmowy tylko krótkie do widzenia. no ale jestem 3.5 roku z facetem na którym niesamowicie mi zależy i dlatego wybaczanie w ogóle wchodzi w gręnie łapie takiego gadania że jak po ślubie to wybaczacie a przed to nie ;] chyba ten papier nie zmienia waszych uczuć ? jak mi się z kimś super układa to to jest przede wszystkim argument do dawania drugiej szansy a nie fakt 'sformalizowania związku' ;]
no taj ake po 1 w malzenstwie moga byc juz dzieci, zwierzeta i kredyty - czyli inne wzgledy na jaki tez sie ma zwiazek, po 2 wiadomo, ze taki zwiazek sie traktuje bardziej powaznie i jest zobowiazaniem na cale zycie (przynajmniej tak sie zaklada), a zwiazki typu chlopak - dziewczyna sa mniej trwale po 3 predzej zrozumialabym kogos kto po  np 7 latach zwiazku mial krzys/chwile zapomnienia cokolwiek niz kogos kto juz po 2 latach ma z tym problemy (czyli gdy  jeszcze takie  zakochanie, duza namietnosc i poniekad idealizaxja powinny trwac) 


rzadko to piszę ale w dużej mierze masz racje :P o kotach i kredytach nie pomyślałam :) ale fakt faktem że bez ślubu żyją również ludzie mając wieloletni staż .. sama znam osoby które są razem 8 lat a ślubu nie mają..i taki związek skończyć z powodu pocałunku również nie jest tak prosto.. bo mogą mieszkać razem itd.
Moim zdaniem gdyby Cie kochał i szanował to nie zrobił by tego. A tłumaczenie że po pijaku jest dziecinne, bo skoro wiesz że robisz głupie rzeczy po alkoholu to go nie pij albo ogranicz. Jak można ufać komuś jak już raz coś zrobił ? 
Pasek wagi

paranormalsun napisał(a):

unodostress napisał(a):

ja pewnie bym wybaczyła ale wypominałabym i to dłuuuugo a po kolejnym 'takim numerze' to już nawet nie byłoby rozmowy tylko krótkie do widzenia. no ale jestem 3.5 roku z facetem na którym niesamowicie mi zależy i dlatego wybaczanie w ogóle wchodzi w gręnie łapie takiego gadania że jak po ślubie to wybaczacie a przed to nie ;] chyba ten papier nie zmienia waszych uczuć ? jak mi się z kimś super układa to to jest przede wszystkim argument do dawania drugiej szansy a nie fakt 'sformalizowania związku' ;]
no taj ake po 1 w malzenstwie moga byc juz dzieci, zwierzeta i kredyty - czyli inne wzgledy na jaki tez sie ma zwiazek, po 2 wiadomo, ze taki zwiazek sie traktuje bardziej powaznie i jest zobowiazaniem na cale zycie (przynajmniej tak sie zaklada), a zwiazki typu chlopak - dziewczyna sa mniej trwale po 3 predzej zrozumialabym kogos kto po  np 7 latach zwiazku mial krzys/chwile zapomnienia cokolwiek niz kogos kto juz po 2 latach ma z tym problemy (czyli gdy  jeszcze takie  zakochanie, duza namietnosc i poniekad idealizaxja powinny trwac) 


ale bycie w malzenstwie nie upowaznia do zdrady tylko dlatego ze mamy dzieci to zona nie wyrzuci mnie z domu, chociaz niektorzy moga tak wnioskowac
dla mnie nie ma roznicy czy jest papierek czy nie. jesli ktos traktuje zwiazek powaznie to czy prostytutka bez papierka czy z papierkiem tak samo jest zdrada kwestia tego co sie zrobi dalej z tym fantem. a i bez slubu mozna tkwic eazem ze wzgledu na dobro dzieci
moze sie tez okazac ze zwiazek malzenski sie szybciej rozleci niz zwykly partnerki bo ktos do tego nie dorosl.

Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

paranormalsun napisał(a):

unodostress napisał(a):

ja pewnie bym wybaczyła ale wypominałabym i to dłuuuugo a po kolejnym 'takim numerze' to już nawet nie byłoby rozmowy tylko krótkie do widzenia. no ale jestem 3.5 roku z facetem na którym niesamowicie mi zależy i dlatego wybaczanie w ogóle wchodzi w gręnie łapie takiego gadania że jak po ślubie to wybaczacie a przed to nie ;] chyba ten papier nie zmienia waszych uczuć ? jak mi się z kimś super układa to to jest przede wszystkim argument do dawania drugiej szansy a nie fakt 'sformalizowania związku' ;]
no taj ake po 1 w malzenstwie moga byc juz dzieci, zwierzeta i kredyty - czyli inne wzgledy na jaki tez sie ma zwiazek, po 2 wiadomo, ze taki zwiazek sie traktuje bardziej powaznie i jest zobowiazaniem na cale zycie (przynajmniej tak sie zaklada), a zwiazki typu chlopak - dziewczyna sa mniej trwale po 3 predzej zrozumialabym kogos kto po  np 7 latach zwiazku mial krzys/chwile zapomnienia cokolwiek niz kogos kto juz po 2 latach ma z tym problemy (czyli gdy  jeszcze takie  zakochanie, duza namietnosc i poniekad idealizaxja powinny trwac) 
ale bycie w malzenstwie nie upowaznia do zdrady tylko dlatego ze mamy dzieci to zona nie wyrzuci mnie z domu, chociaz niektorzy moga tak wnioskowac dla mnie nie ma roznicy czy jest papierek czy nie. jesli ktos traktuje zwiazek powaznie to czy prostytutka bez papierka czy z papierkiem tak samo jest zdrada kwestia tego co sie zrobi dalej z tym fantem. a i bez slubu mozna tkwic eazem ze wzgledu na dobro dzieci moze sie tez okazac ze zwiazek malzenski sie szybciej rozleci niz zwykly partnerki bo ktos do tego nie dorosl.
Myślę, że posiadając czwórkę dzieci, kredyt hipoteczny i kilka innych kredytów i staż dwudziestoletni to bardziej walczyłabym o związek niż mając staż dwa miesiące.

Victorious napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

paranormalsun napisał(a):

unodostress napisał(a):

ja pewnie bym wybaczyła ale wypominałabym i to dłuuuugo a po kolejnym 'takim numerze' to już nawet nie byłoby rozmowy tylko krótkie do widzenia. no ale jestem 3.5 roku z facetem na którym niesamowicie mi zależy i dlatego wybaczanie w ogóle wchodzi w gręnie łapie takiego gadania że jak po ślubie to wybaczacie a przed to nie ;] chyba ten papier nie zmienia waszych uczuć ? jak mi się z kimś super układa to to jest przede wszystkim argument do dawania drugiej szansy a nie fakt 'sformalizowania związku' ;]
no taj ake po 1 w malzenstwie moga byc juz dzieci, zwierzeta i kredyty - czyli inne wzgledy na jaki tez sie ma zwiazek, po 2 wiadomo, ze taki zwiazek sie traktuje bardziej powaznie i jest zobowiazaniem na cale zycie (przynajmniej tak sie zaklada), a zwiazki typu chlopak - dziewczyna sa mniej trwale po 3 predzej zrozumialabym kogos kto po  np 7 latach zwiazku mial krzys/chwile zapomnienia cokolwiek niz kogos kto juz po 2 latach ma z tym problemy (czyli gdy  jeszcze takie  zakochanie, duza namietnosc i poniekad idealizaxja powinny trwac) 
ale bycie w malzenstwie nie upowaznia do zdrady tylko dlatego ze mamy dzieci to zona nie wyrzuci mnie z domu, chociaz niektorzy moga tak wnioskowac dla mnie nie ma roznicy czy jest papierek czy nie. jesli ktos traktuje zwiazek powaznie to czy prostytutka bez papierka czy z papierkiem tak samo jest zdrada kwestia tego co sie zrobi dalej z tym fantem. a i bez slubu mozna tkwic eazem ze wzgledu na dobro dzieci moze sie tez okazac ze zwiazek malzenski sie szybciej rozleci niz zwykly partnerki bo ktos do tego nie dorosl.
Myślę, że posiadając czwórkę dzieci, kredyt hipoteczny i kilka innych kredytów i staż dwudziestoletni to bardziej walczyłabym o związek niż mając staż dwa miesiące.


jesli bylabym tak samo zakochana to nie robiloby mi roznicy czy facet popelnil blad w I tygodniu czy w 20 rocznicy slubu.
my jestesmy para z 2 letnim doswiadczeniem i duzo rzeczy przez nas przeszlo.
Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

Victorious napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

paranormalsun napisał(a):

unodostress napisał(a):

ja pewnie bym wybaczyła ale wypominałabym i to dłuuuugo a po kolejnym 'takim numerze' to już nawet nie byłoby rozmowy tylko krótkie do widzenia. no ale jestem 3.5 roku z facetem na którym niesamowicie mi zależy i dlatego wybaczanie w ogóle wchodzi w gręnie łapie takiego gadania że jak po ślubie to wybaczacie a przed to nie ;] chyba ten papier nie zmienia waszych uczuć ? jak mi się z kimś super układa to to jest przede wszystkim argument do dawania drugiej szansy a nie fakt 'sformalizowania związku' ;]
no taj ake po 1 w malzenstwie moga byc juz dzieci, zwierzeta i kredyty - czyli inne wzgledy na jaki tez sie ma zwiazek, po 2 wiadomo, ze taki zwiazek sie traktuje bardziej powaznie i jest zobowiazaniem na cale zycie (przynajmniej tak sie zaklada), a zwiazki typu chlopak - dziewczyna sa mniej trwale po 3 predzej zrozumialabym kogos kto po  np 7 latach zwiazku mial krzys/chwile zapomnienia cokolwiek niz kogos kto juz po 2 latach ma z tym problemy (czyli gdy  jeszcze takie  zakochanie, duza namietnosc i poniekad idealizaxja powinny trwac) 
ale bycie w malzenstwie nie upowaznia do zdrady tylko dlatego ze mamy dzieci to zona nie wyrzuci mnie z domu, chociaz niektorzy moga tak wnioskowac dla mnie nie ma roznicy czy jest papierek czy nie. jesli ktos traktuje zwiazek powaznie to czy prostytutka bez papierka czy z papierkiem tak samo jest zdrada kwestia tego co sie zrobi dalej z tym fantem. a i bez slubu mozna tkwic eazem ze wzgledu na dobro dzieci moze sie tez okazac ze zwiazek malzenski sie szybciej rozleci niz zwykly partnerki bo ktos do tego nie dorosl.
Myślę, że posiadając czwórkę dzieci, kredyt hipoteczny i kilka innych kredytów i staż dwudziestoletni to bardziej walczyłabym o związek niż mając staż dwa miesiące.
jesli bylabym tak samo zakochana to nie robiloby mi roznicy czy facet popelnil blad w I tygodniu czy w 20 rocznicy slubu.my jestesmy para z 2 letnim doswiadczeniem i duzo rzeczy przez nas przeszlo.
dla mnie robiłoby bo byłaby to też walka o rodzinę,dzieci i życie a nie tylko o nas. jeśli facet przeliże inną po miesiącu to jest nic nie wartym frajerem - a przecież nie można udawać nie-frajera przez 20 lat. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.