- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 czerwca 2013, 22:48
Edytowany przez Bogini21 2 czerwca 2013, 12:13
2 czerwca 2013, 11:58
Bogini21 słuchaj albo kochasz albo nie. Albo wybaczasz albo nie. Zapomnieć nie da rady. Doradzam Ci rozmowę. Nic na siłę, nikt Was oboje nie zmusza do bycia ze sobą razem, sami siebie wybraliście i jesteście w tym związku. Być może, tak jak już napisałam, to chwilowe zapomnienie. Taka "zdrada" boli jak każda inna. Na zaufanie chłopak będzie musiał długo pracować. Przecież jakby chciał to odszedłby od Ciebie i już. No chyba, że łączą Was wspólne dzieci (chociaż dla większości facetów to nie argument) albo mieszkacie razem pod jednym dachem a ten dach jest Twój a on nie ma się gdzie podziać, albo utrzymujesz go i z chwilą zerwania straci źródło utrzymania albo macie jakiś wspólny kredyt. Przecież odejście jednego z partnerów to nie problem...odchodzi się i już... ale on wybrał Ciebie.Nie szalej. Spokojnie porozmawiaj. Zrozum...może kiedyś sama postawisz swojego partnera w podobnej sytuacji, w życiu różnie bywa. Człowiek jednego dnia mówi, że czegoś nie zrobi a drugiego.....samo życie.
2 czerwca 2013, 12:00
Edytowany przez energeticgirl 2 czerwca 2013, 12:00
2 czerwca 2013, 12:03
oh, jesteśmy jeszcze dzieciakami, mamy ledwie po 17 lat(...) Zrozum...może kiedyś sama postawisz swojego partnera w podobnej sytuacji, w życiu różnie bywa. Człowiek jednego dnia mówi, że czegoś nie zrobi a drugiego.....samo życie.
Edytowany przez seronil 2 czerwca 2013, 12:06
2 czerwca 2013, 12:05
W każdym wieku po czymś takim emocje są okropne....Chcesz, żeby nadal tulił Ciebie? Żałuje tego?Z tego co piszesz tamta jest wolna więc zapytaj go z kim chce być.Jeżeli wybierze Ciebie nie wracaj więcej do tematu feralnego pocałunku.Trzymaj się!oh, jesteśmy jeszcze dzieciakami, mamy ledwie po 17 lat(...) Zrozum...może kiedyś sama postawisz swojego partnera w podobnej sytuacji, w życiu różnie bywa. Człowiek jednego dnia mówi, że czegoś nie zrobi a drugiego.....samo życie.
2 czerwca 2013, 12:22
2 czerwca 2013, 12:30
A niech sobie grozi, no litości... Nie robiłoby to na mnie dużego wrażenia po tym, co zrobił.
2 czerwca 2013, 12:31
zależe w jakiej relacji bym z nim była - jak chłopak - zerwała bym, jak narzeczony- długa i męcząca rozmowa pytanie o przyczyny itd, jak mąż- nie rozwiodła bym się ale wypominała bym przez lata i też wypytała bym o przyczyny itd
2 czerwca 2013, 12:34
2 czerwca 2013, 12:37
2 czerwca 2013, 12:59