- Dołączył: 2011-04-19
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 654
25 maja 2013, 13:05
Wczoraj byłam na spotkaniu z pewnym mężczyzną i mam do Was takie pytanie-Zwracacie uwagę na ubiór facetów? Nie chcę wyjść tutaj na jakąś pedantkę, ale jestem kobietą i raczej zwracam uwagę na takie rzeczy. Nie podobało mi się jak był ubrany-nie chodzi o to, że miał niedopasowaną bluzkę do spodni, ale miał trochę zbyt krótkie i poszarpane spodnie, staromodne adidasy i śmieszną kurtkę. Tak sobie teraz myślę, że może nie ma pieniędzy aby się ubrać, ale no dziewczyny powiedzcie co o tym sądzicie, miałyście podobną sytuację i czy to Was odrzucało?
- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto:
- Liczba postów: 5376
25 maja 2013, 16:09
zwracam, doceniam wysiłek i dobry smak
- Dołączył: 2010-08-03
- Miasto: Fantasmagoria
- Liczba postów: 917
25 maja 2013, 16:31
Właśnie czasami to nie jest kwestia zasobów szafy.
Mój były chłopak kiedy się poznaliśmy ubierał się jak jakiś menel spod monopolowego. Swetry jakieś porozciągane, dziurawe, starsze chyba w ogóle od niego samego, spodnie za duże, lub za małe, ani jednych nie miał pasujących na niego, skarpety wszystkie poprzecierane, więcej w nich dziur było niż materiału, buty to samo. Inteligentny, towarzyski, błyskotliwy chłopak, ale wstyd się było z nim na ulicy pokazać. Kiedy zaczęliśmy być ze sobą, na każdą okazję kupowałam jakiś ciuch, zrobiłam mu remanent w szafie tak że prawie nic w niej nie zostało, naciskałam na jego mamę, żeby nie przynosiła mu ciuchów po kuzynach które albo są na niego za duże o 3 rozmiary, albo za małe o 2. Śmieszne bo potem dziwnym trafem każdy sweter, który ode mnie dostał kurczył się w praniu i też nie pasował:P Ale mniejsza o to. K. na okrągło narzekał na swoje ubrania, że nie pamięta kiedy miał coś nowego, że wszystko co nosił miał po kimś, ale kiedy dostawał jakiś zastrzyk gotówki to na zakupy dosłownie siłą go musiałam wyciągać, i nic mu nie pasowało, a to nadruk na koszulce nie taki, to ma nie taki kolor, to nie dla niego. Sama kupiłam mu większość ubrań i w końcu zaczął wyglądać jak człowiek:) Nabawiłam się przez niego nawet takiego zboczenia, że jak już wchodzę do sklepu z ciuchami to większość czasu spędzam na męskiej odzieży niż na damskiej:P
W każdym razie, przestaliśmy się spotykać już jakiś czas temu, ale pozostaliśmy na stopie przyjacielskiej i kiedy pojechałam kilka miesięcy temu spotkać się z nim po raz pierwszy od zerwania to na jego widok miałam ochotę odwrócić się i udawać że go nie znam. Ubrał koszulę w czerwono białe paski, którą kupowaliśmy kilka lat wstecz na wesele, na nią założył kamizelkę od garnituru z własnej komunii (nie gdyby chciał ją zapiąć to guziki chyba zaczęłyby strzelać jak z procy we wszystkich kierunkach), granatowe jeansy których nogawki włożył do glanów i mocno zawiązał.
Wyglądał masakrycznie, a przecież miał całą szafę fajnych ubrań!
Co jest najśmieszniejsze, ubrał się tak celowo i był święcie przekonany, że wygląda oszałamiająco:)
Niektórzy po prostu nie mają tego "daru" do łączenia ubrań, albo najzwyczajniej w świecie wisi im i powiewa to jak wyglądają.
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 284
25 maja 2013, 16:50
Miałam kiedyś podobny problem, mój facet w ogóle przestał o siebie dbać. Powiedziałam mu że to odpychające itp. Zatrybił, poprawił się, ale to ciągle nie to, co bym chciała (zdarza mu się zapomnieć umyć włosy, bleh). Wniosek taki, że faceci czasem nie zwracają na to uwagi a czasem boją się, by przypadkiem ktoś nie pomyślał o nich, że są 'lalusiami'.
Właśnie uświadomiłam sobie.... jak można zapomnieć umyć włosy...?
- Dołączył: 2012-04-20
- Miasto: Chcę Tam Pojechać
- Liczba postów: 329
25 maja 2013, 17:19
Zwracam uwagę, zarówno na ubiór jak i na wygląd - tak jestem złym człowiekiem.
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8094
25 maja 2013, 17:50
Może to informatyk był? Moi koledzy z pracy, wybitne umysły zarabiajace kilka-naście tysięcy, z reguły wyglądają tak, jak opisalas.
- Dołączył: 2009-01-28
- Miasto: Ny
- Liczba postów: 1447
25 maja 2013, 18:29
też zwracam uwagę na ubiór faceta....mój też miał swój "styl"....ale po jakimś czasie bycia ze sobą powoli styl zaczął mu się zmieniać i teraz jest cud, miód i malina...
wygląd faceta zawsze można zmienić, a charakteru nie...!! więc zawsze możesz go "przygarnąć" i pokazać to i owo...jak zestawić ciuchy żeby dobrze wyglądać itp....
- Dołączył: 2011-06-22
- Miasto:
- Liczba postów: 3918
25 maja 2013, 18:34
ja patrze jak sie facet ubiera :) niestety wiekszosc panow nie umie sie ladnie ubrac, a zyskaliby wtedy bardzoo duzo :)
- Dołączył: 2010-12-09
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 2026
25 maja 2013, 18:42
Jak poznałam mojego narzeczonego to tez nie ubierał się hmm w moim guście... Jednych spodni tak nie lubiłam że jak zaczęliśmy się spotykać i pomieszkiwać u siebie to mu je schowałam a jak sie przyzwyczaił że już ich nie ma to je spaliłam. Do dzisiaj sie zastanawia gdzie one się podziały :) No i teraz jeździmy razem na zakupy także wszystko mi sie podoba :)
25 maja 2013, 19:03
moj mąż tragicznie sie ubierał.. koszulka jak po starszym, grubym bracie, krociutkie spodenki i do tego buty.. takie rymple,ze tak powiem;D
ale po kilku spotkaniach zwrocilam mu uwage, zaczelam ubierac, mowic co i jak i jest Ok:)