- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 maja 2013, 10:08
19 maja 2013, 10:34
No tak... tylko widzisz ja rozumuje tak: w normalnym związku to nie jest ok ale kiedy Ty go przytłaczasz, prześladujesz wręcz, to go usprawiedliwiam bo z całym szacunkiem takiego partnera jak Ty kopnęłabym dawno w tyłek. Napisz jednego, słownie jednego, smsa żeby napisał czy wszystko ok jak się ogarnie. I do wieczora wytrzymaj w tej niepewności. Jak nie odpisze to idź zobacz czy wszystko ok ale jak już zobaczysz, że żyje to po prostu wróć do siebie. Nie pokazuj, że calutki, calutki Twój wszechświat to on, że Ty nie umiesz sobie zorganizować czasu bez niego(choć on to wie ale może zauważy zmianę). Im mniej Ty będziesz zabiegać, im bardziej staniesz się zajęta i niedostępna tym ciekawsza dla niego będziesz. I sama będziesz potrzebowała trochę czasu dla siebie i to zrozumiesz.Oczywiście zdarzają się związki jak wrednejbaby z dwoma bluszczami i oni się w tym kiszeniu wzajemnym czują dobrze. Ale widać, że Twojemu chłopakowi nie do końca to pasuje. On potrzebuje trochę przestrzeni. Kocha Cię i dlatego jeszcze to wytrzymuje. Ale uwierz... nawet miłość można zabić takim zachowaniem.nie denerwuj się proszę, rozumiem Was dlaczego tak reagujecie. Ale zrozum też mnie . Tak zdarza się nam nie pisać nawet i 5 h ale żeby od wczoraj cisza ? od 17 do dziś nie ma żadnej wiadomości, męczy mnie takie coś. Skąd mam wiedzieć czy żyje ? I widzisz sama przyznajesz mi rację że ON nie zachował się okej.No dobra nie powiem, że on zachował się ok...Ale... kurde dziewczyno bo już mnie telepie jak czytam Twoje posty! Czy zdarza Ci się nie pisać do niego przez 2-3h? (pomijając czas kiedy śpisz)... My już dawno ustaliliśmy, że jak wychodzimy ze znajomymi oddzielnie to nie piszemy do siebie (chyba, że coś się stanie) bo to niekulturalne siedzieć z kimś i co chwilę smsy pisać. I nie, nie idź do niego. Nie narzucaj się. Troszkę godności.
19 maja 2013, 10:35
współczujesz bo co ? co ja robię nie tak ? ja idę na popitkę z kumplami i nie odzywam się pół doby ? to wytłumacz mi dlaczego mu współczujesz, założe się że sama byś od zmysłów odchodziła gdyby Ci facet taki numer wywinął. dajen90 wczoraj tak z 5, dzisiaj 1 i 4 razy dzwoniłam lecz poczta jest.współczuje mu takiej dziewczyny.
19 maja 2013, 10:36
Uspokój się. Weź się w garść w końcu. Jakby mnie ktoś nękał smsami i telefonami nieustannie, to też by mnie w końcu szlag trafił i nie miałabym ochoty się odzywać.
19 maja 2013, 10:37
co ja robię nie tak ?
19 maja 2013, 10:40
19 maja 2013, 10:41
Edytowany przez cancri 19 maja 2013, 10:43
19 maja 2013, 10:43
Źle ale nie chodzi o to że nie napisał 2,3 h ale o to że cisza trwa od wczoraj a i nawet rano się nie odezwał. I jeszcze ten wyłączony telefon, nie panuję już nad sobą mam ochotę tam iść i powiedzieć mu co myślę.Dlaczego od razu wiedziałam, że autorką wątku będzie Eukaliptusek1994? Żyjesz? Daj żyć innym. Jakbyś sie czuła, gdyby to On Cię tak kontrolował?
19 maja 2013, 10:43
Pewnie Cię zdradził z 10 laskami przez ten czas :PNo bez przesady, poszedł z kumplami na piwo, mnie by szlag trafiał, jakby ktoś za mną wydzwaniał i wypisywał wiedząc, gdzie i z kim jestem. Pewnie od Twoich ciągłych połączeń wyładował mu się w końcu telefon.Popadasz w paranoję bo co...?
19 maja 2013, 10:44
19 maja 2013, 10:46
Pewnie Cię zdradził z 10 laskami przez ten czas :PNo bez przesady, poszedł z kumplami na piwo, mnie by szlag trafiał, jakby ktoś za mną wydzwaniał i wypisywał wiedząc, gdzie i z kim jestem. Pewnie od Twoich ciągłych połączeń wyładował mu się w końcu telefon.Popadasz w paranoję bo co...?Przecież wiedziałaś gdzie idzie, z kim idzie, to po kiego za nim wydzwaniałaś non stop, bo nie rozumiem? Sprawdzałaś czy doszedł na te ogródki? No litości.