- Dołączył: 2013-02-24
- Miasto: Wisławice
- Liczba postów: 1129
14 maja 2013, 21:35
Jakiś czas temu rozstałam się z chłopakiem (to ja go zostawiłam).
Teraz mam problem, bo na początku on chciał żebyśmy zostali przyjaciółmi, potem stwierdził jednak, że tylko 'koleżeńsko' będziemy się kontaktować.
Uznałam, że ok przecież to ja go skrzywdziłam nie on mnie więc lepiej pozostać w koleżeńskich kontaktach niż drzeć koty.
Skoro on tego chce...
Niestety nie daje mi spokoju, non stop przy każdej rozmowie muszę słuchać niemiłych słów na mój temat i jak to go bardzo skrzywdziłam.
Ja wiem, że boli, ja wiem, że minie i wiem, że boli najbardziej na świecie, bo byłam jego pierwszą dziewczyną, a pierwsza strata boli najbardziej, wiem też, że on jeszcze nie wie tego, że ten ból kiedyś minie...
Od kiedy dowiedział się, że z kimś się spotykam stał się jeszcze gorszy.
Skoro już z nim nie jestem to na co mam czekać? W końcu ktoś się o mnie stara, w końcu jestem dla kogoś ważna.
Ten były odwala ceregiele, bo na prawdę mi np. nie przeszkadza to że miałam z nim zdjęcia na facebooku przecież byliśmy razem 4 lata to dziwne jak bym nie miała...
Dobra on swoje usunął no nie ważne niech robi co chce, nagle dzisiaj zaczął 'odlubiać' moje zdjęcia, masakra przecież to zachowanie jest totalnie dziecinne.
Zapytałam dlaczego on robi to wszystko przecież nikt na to nie zwraca uwagi, powiedział, że nie chce mieć nic wspólnego.
W porządku, niech będzie, że rozumiem, ale napisałam mu, że przeciez bylismy 4 lata razem to ja nie mam zamiaru usuwać zdjęć z nim np. ze studniówki, bo mam takowe tylko z nim przecież!
On na to, że te 4 lata były jego ŻYCIOWYM BŁĘDEM.
Ehh, pojmujecie to? Fajnie, że dowiedziałam się teraz, że 4 lata mojego życia poszły psu w dupe.
Nie jestem z nim, ale przyznam, że zabolało...bo spędziłam 4 lata z człowiekiem i oddałam się człowiekowi który uważa mnie za życiowy błąd...
Powiedziałam mu tylko jedno, że po tych słowach on dla mnie nie istnieje.
Koleś za to nie chce dać spokoju, usunęłam jego nr tel. zablokowałam czat na face.
Wypisuje do mnie kurde ciągle dziś np., że ogląda dopiero prezent który dostał ode mnie 2 lata temu (365 powodów dlaczego go kocham) i nie rozumie czemu tak pisałam...!
Jak mam mu dać do zrozumienia żeby się odwalił? Napisać mu wprost, że ma spadać na drzewo?
Nie chciałam być nie miła i nie chciałam się kłócić... Czy może zablokować dla niego smsy i nie pisać nic, bez słowa wyjaśnienia?
- Dołączył: 2013-04-04
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 1056
14 maja 2013, 21:38
Dać mu czas ;] w złości robi i mówi się różne rzeczy ;]
14 maja 2013, 21:40
Twoj były zachowuje sie identycznie jak moj były przyjaciel!!! jakbym o nim czytała , akcja z fejsem,wiadomosci ...a to sie dzieje tylko dlatego bo niektorzy faceci nie potrafią przyjac porażki,a Ty im bardziej bedziesz chciała byc dobra tym bardziej on Ci bedzie robil jazdy, ja sie starałam naprawic moje relacje z przyjacielem to był niemiły, a teraz gdy olałam dostaje raz na jakis czas sms miłego . olej go, nie ma przyjaźni po rozstaniu...jak nie potrafi Cie traktować jak kumpelę to i juz sie nienauczy, w nim siedzi jeszcze uczucie i włącza mu sie złość ze jesteś blisko,ale juz nie jego. Dla waszego spokoju przerwijcie tą znajomosć.
- Dołączył: 2009-08-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1215
14 maja 2013, 21:42
Nie reaguj, to będzie tylko podsycało jego zachowanie. Kiedyś mu przejdzie
14 maja 2013, 21:43
Ciesz się że tylko pisze do Ciebie, mój ciągle wystawał pod domem, niemalże mnie śledził, pisał do moich kolegów, każdego chłopaka z którym się spotkałam. trwało to chyba z 6 miesięcy i chyba czas uleczył rany.
- Dołączył: 2013-04-04
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 1056
14 maja 2013, 21:49
kamka1992 napisał(a):
Ciesz się że tylko pisze do Ciebie, mój ciągle wystawał pod domem, niemalże mnie śledził, pisał do moich kolegów, każdego chłopaka z którym się spotkałam. trwało to chyba z 6 miesięcy i chyba czas uleczył rany.
Mój ex robił to samo, nawet rzucił szkołę mi na złość, milion razy mówił, że się zabije na szczęście po kilku miesiącach braku moich reakcji mu przeszło ;]
- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 4682
14 maja 2013, 21:54
requiem29 napisał(a):
Dać mu czas ;] w złości robi i mówi się różne rzeczy ;]
czas nie zawsze pomaga
Ja miałam ciut inaczej bo to facet ze mną zerwał potem się okazało że ma inną.
Potem jednak z tą inną nie mógł być bo jakies problemy na lini :P i zaczęliśmy razem gadać spotykać się itp ale on nie chciał słyszeć o powrocie.
Mną się zainteresował inny facet a temu odbiło... jak mu zalezy i w ogóle ;/
i było że chce być tylko przyjaceielm jak już nie moze być kimś więcej to jak mu dałam palec to już sobie myślął bóg wie co;/
w końcu przestałam odpowiadać na fb odp smsy i odbierać telefon
W sumie takie zagabywanie rok trwało ;/
a z facetem też byłam 4 lata ponad;/
uważam że tylko odciecei się mozę coś pomóc i juz nie wierze w przyjaźnie z byłymi koniec zwiazku to koniec!
- Dołączył: 2013-04-04
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 1056
14 maja 2013, 21:55
shenzi napisał(a):
requiem29 napisał(a):
Dać mu czas ;] w złości robi i mówi się różne rzeczy ;]
czas nie zawsze pomaga Ja miałam ciut inaczej bo to facet ze mną zerwał potem się okazało że ma inną.Potem jednak z tą inną nie mógł być bo jakies problemy na lini :P i zaczęliśmy razem gadać spotykać się itp ale on nie chciał słyszeć o powrocie. Mną się zainteresował inny facet a temu odbiło... jak mu zalezy i w ogóle ;/i było że chce być tylko przyjaceielm jak już nie moze być kimś więcej to jak mu dałam palec to już sobie myślął bóg wie co;/w końcu przestałam odpowiadać na fb odp smsy i odbierać telefonW sumie takie zagabywanie rok trwało ;/ a z facetem też byłam 4 lata ponad;/uważam że tylko odciecei się mozę coś pomóc i juz nie wierze w przyjaźnie z byłymi koniec zwiazku to koniec!
Dla mnie dać komuś czas to znaczy dać mu spokój i odciąć się ;]
- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 4682
14 maja 2013, 21:56
requiem29 napisał(a):
kamka1992 napisał(a):
Ciesz się że tylko pisze do Ciebie, mój ciągle wystawał pod domem, niemalże mnie śledził, pisał do moich kolegów, każdego chłopaka z którym się spotkałam. trwało to chyba z 6 miesięcy i chyba czas uleczył rany.
Mój ex robił to samo, nawet rzucił szkołę mi na złość, milion razy mówił, że się zabije na szczęście po kilku miesiącach braku moich reakcji mu przeszło ;]
a ja myślałam ze tylko mnie coś tak okropnego spotkało:D