Temat: Picie z kumplami = nienawidzę lata

Sytuacja wygląda następująco jestem z chłopakiem prawie 3 lata... w każde lato zaczynają się między nami kryzysy , czemu : przez jego przesiadywanie z kumplami i picie których szczerze nie znoszę. W lato, wiosnę więcej czasu poświęca im, do mnie przyjedzie najwyżej na chwilę albo śpimy razem. Na baseny jeździ z nimi, bo nie mają trzeźwego kierowcy zazwyczaj, czuję się strasznie, nie wiem co robić w te lato aby było inaczej ? owszem czasem spędzamy całkiem miłe dni tylko we 2 ale np wczoraj narąbał się jak nie wiem co z kolegami, moje połączenia odrzucał, wyłączył tel, dzisiaj rano nawet się nie odezwał tylko ja musiałam to zrobić.

u mnie pomogły rozmowy i ciągłe wydzwanianie oraz kompromis. np 2, 3 razy w tygodniu po 2, 3piwa na 3 godziny wyjście, oraz ma odbierac zawsze telefon jak dzwonie. może dziecinne ale nawet działa. czasem się przedłuży
Pasek wagi

wemma napisał(a):

Jak zadzwoni to chyba teraz jest Twoja kolej odrzucić polączenie. Być może tylko w ten sposób    będziesz mogła uświadomic że też powinno mu zależeć na Tobie. Nie dajesz mu szansy na to, żeby o Ciebie zabiegał. A więc ma super i Ciebie i kumpli. Lepiej juz miec nie może. Trochę mu po marudzisz i uważa, że i tak będziesz z nim. Zastanów się!


boję się , ze się już nie odezwie do mnie wtedy jak ja sama nie napiszę... wiem jestem głupia, powinnam być przyslowiową zołzą ale tak bardzo go kocham i zalezy mi na nim, znajomych nie mam na rzecz związku a te znajomości ktore zostały to znalazły swoje II połowki i zbytnio czasu nie mają..
Ha! i tu jest twój błąd dziewczyno, zrobiłaś to samo co ja popełniłaś okropny błąd- ty nie masz znajomych, bo pozbyłaś się ich na rzecz związku, ale twój chłopak to już się ze swoimi dobrze bawi prawda?
Jestem z chłopakiem 4 lata i też się tak męczyłam, koleżanek nie mam do teraz bo nawet nie mam gdzie ich poznać, nie wychodzę nigdzie, bo nie mam z kim...
Wiesz co zrobiłam? Zaczęłam się kolegować z jego bardzo dobrym kolegą. Skończyło się wieczne pochlej party, a gdy chcą gdzieś wyjść to ten kolega nie proponuje już wypadów na piwko tylko wspólne wypady na imprezę bądź do kina.... :P
Pasek wagi
Daj sobie z nim spokój, nie traktuje Cię poważnie.
Pasek wagi
Musisz pokazać, że masz silniejszy charakter niż on. Pokaż mu, że wcale nie będziesz za nim latać i nie jesteś od niego uzależniona. Miałam tak samo jak Ty, pokazałam że dam sobie radę bez niego i ile traci, a na dzień dzisiejszy jesteśmy zaręczeni i jesteśmy ze sobą 5 lat. Wydoroślał z tego, zmądrzał i zmienił się jak poczuł ile może stracić  jak tego nie doceniał. Na dzień dzisiejszy nie ma dnia bez widywania, podchodzi nawet na 15minut przed moją pracą by mnie tylko na chwilkę zobaczyć i co dzień powtarza jak bardzo mnie kocha, a mówię Ci było identycznie jak u Ciebie. On szalał, a ja jeszcze za nim latałam i odchodziłam od zmysłów, ale nadszedł taki dzień, że poczułam swoją wartość i powiedziałam dość. Nie możesz pozwolić by to od niego zależało czy spędzicie razem dzień czy nie.
Pasek wagi

paula920901 napisał(a):

Daj sobie z nim spokój, nie traktuje Cię poważnie.


nie przesadzaj nie można być z kimś 3 lata widywać się codziennie i nie brać tego kogoś na poważnie. To może być równie dobrze moja wina bo jestem dla niego bluszczem, dzwonię ciągle, wypytuję, piszę., co dzień śpimy razem . Z kumplami widywać się rzadko to może teraz to nadrabia

MONIKA7771 napisał(a):

Musisz pokazać, że masz silniejszy charakter niż on. Pokaż mu, że wcale nie będziesz za nim latać i nie jesteś od niego uzależniona. Miałam tak samo jak Ty, pokazałam że dam sobie radę bez niego i ile traci, a na dzień dzisiejszy jesteśmy zaręczeni i jesteśmy ze sobą 5 lat. Wydoroślał z tego, zmądrzał i zmienił się jak poczuł ile może stracić  jak tego nie doceniał. Na dzień dzisiejszy nie ma dnia bez widywania, podchodzi nawet na 15minut przed moją pracą by mnie tylko na chwilkę zobaczyć i co dzień powtarza jak bardzo mnie kocha, a mówię Ci było identycznie jak u Ciebie. On szalał, a ja jeszcze za nim latałam i odchodziłam od zmysłów, ale nadszedł taki dzień, że poczułam swoją wartość i powiedziałam dość. Nie możesz pozwolić by to od niego zależało czy spędzicie razem dzień czy nie.


 to gratuluję ;) muszę zacząć się tak zachowywać mam tego świadomość już dawno ale moja miłość do niego zawsze była silniejsza, ale z tego co widzę nic mi to nie daje więc trzeba się zmienić .

Dziewczyno, po co tu piszesz, że Ci to tak strasznie przeszkadza skoro chwilę później piszesz, że to Twoja wina. Piszesz, że jest między Wami cudownie, widujecie sie codziennie, ale myślisz, że jak się nie odezwiesz pierwsza (po tym jak ON narozrabiał) to on się nigdy nie odezwie. Trochę sie to kupy nie trzyma. 

Mimo wszystko Cię rozumiem, bo sama to przerabiałam, on łaził i pił, olewał mnie, a jak miał zamiar mnie przeprosić to ja musiałam iść do niego, bo on biedulek kaca ma. Dopiero teraz, po paru latach wiem jaka byłam głupia wtedy i że zmarnowałam 3 lata na związek z nim. I między nami też poza tymi jego imprezami było cudownie, dogadywaliśmy się, widywalismy codziennie (nawet razem zamieszkaliśmy), ale jednak imprezy były na pierwszym miejscu. Uwierz, taki człowiek to nie jest człowiek do budowania sobie życia z nim. 

Aha... i uwierz, można przez 3 lata być razem, można twierdzić że się kocha, a wcale nie traktować poważnie związku. 

Pasek wagi

DramatycznaJa napisał(a):

nie przesadzaj nie można być z kimś 3 lata widywać się codziennie i nie brać tego kogoś na poważnie.

uwierz, ze można. gdyby brał Cię na 100% na poważnie to uwzględniałby Twoje uczucia w swoich planach, a nie tylko kumpli i siebie.
Hehe boisz się, że jak nie napiszesz pierwsza to już się do Ciebie nie odezwie?:P
No proszę Cię dziewczyno! To ma być związek i normalny, kochający facet?! I to, że idzie sobie z kumplami , Ciebie zostawia i jeszcze nie odbiera telefonu.

Rozumiem , że go kochasz ale szanuj się. Ok, teraz może jeszcze to znosisz ale jak chcesz z nim żyć to co będzie potem? Całe życie będziesz się bała ciepłych dni?

No zastanów się.... bo moim zdaniem to chory związek w którym cały czas się zamartwiasz i gonisz za swoim chłopakiem.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.