Temat: otwieranie cudzej poczty

jak to jest w waszych związkach, małżeństwach z otwieraniem poczty swojej drugiej połówki? Robicie to? chodzi mi o "poważną korespondencję" np. listy z banków, parabanków, zakaldów pracy itp.
Pasek wagi
raczej nie chyba, że mąż mi każe albo ja jemu; u nas nie mamy żadnych kredytów itp., więc się nie martwimy taką korespondencją
Otwieram.moj m natomiast moich nie otwiera
ja pozwalam partnerowi przegladac listy, oczywiscie ja pierwsza do nich dojde bo czesc listow dostaje na stary adres, wiec musze tate odwiedzic. potem i tak mu mowie co przyszlo. czesc listow nawet nie otwieram bo wiem co przyjdzie albo raty albo kupony na paybacka.  on dostaje gl z pracy umowe i druki rmua wiec nie ma tam nic interesujacego, a sama potem wyciag i umowe biore do lapki zeby zlukac. ale partner byl ostatnio zawiedziony bo dostal awizo a ja odebrac nie moglam bo nie mamy wspolnego adresu w dowodzie i przynajmniej wspolnego nazwiska, powiedzialam mu ze chyba w takiej sytuacji moze mi notarialnie zezwolic na pismie albo wziac ze mna slub


Pasek wagi

Cookie89 napisał(a):

Nigdy nie otwieram niczego co nie jest zaadresowane do mnie chyba, że na wyraźną prośbę odbiorcy przesyłki (np żeby sprawdzić paczkę przy kurierze czy wszystko jak należy). I zatłukłabym gdyby ktoś mi grzebał w mojej poczcie/telefonie/torbie/biurku. A nie mam zupełnie nic do ukrycia. To jest kwestia prywatności. Na szczęście trafiłam na człowieka o podobnych zasadach. Nawet jak go proszę żeby przyniósł mi coś z torebki to przynosi całą torbę i odnosi na miejsce jak już skończę. Znamy swoje hasła (haha coraz częściej mamy takie same) - i w razie potrzeby możemy się poprosić o przysługę. Ale tylko i wyłącznie na wyraźną prośbę.Nigdy nie musiałam mu o tym mówić, jakoś było to dla niego oczywiste. W jakiś luźnych rozmowach wyszło, że myślimy bardzo podobnie ;)

Mamy dokładnie tak samo. Eszystko tak, jak u Cookie. Wyniosłam to z domu i uczę tego moje dzieci, że z szacunku do drugiej osoby nie otwiera się czyichś listów, nie zagląda do torebki, nie szpera w szufladach czy kieszeniach.
Pasek wagi
Nie, nie otwieram jego listów, nie grzebie mu po telefonie i nie sprawdzam meili...

Niby dlaczego miałabym to robić?
Pasek wagi
jeszcze małżeństwem nie jesteśmy, ale tak otwieramy swoją pocztę, znam pin do jego karty bankomatowej a w dodatku to ja zazwyczaj wybieram mu pieniądze:) on praktycznie bankomatu na oczy nie widzi ;) i to nie jest tak że otwieram jego pocztę w tajemnicy zawsze o tym wie a jeśli chodzi o wybieranie pieniędzy z bankomatu to robię to na jego prośbę
otwieramy pocztę, znamy swoje piny czy hasła. zupełnie nie postrzegamy tego w kategoriach nie szanowania prywatności... nie widzimy problemu w tym po prostu.
Pasek wagi
otwieram jeśli to są sprawy firmowe - nawet zaadresowane na niego i urzedowe, bo dotyczą nas obojga. Zresztą wcześniej jak do niego dzwoinałam żeby poinformować o nadejściu takiego listu, zawsze mówił otwórz i przeczytaj o co chodzi. Więc teraz otwieram, czytam i do niego dzwonię już z konkretną informacją.  typowo prywatnych nie otwieram i nie grzebię mu ani w telefonie, ani w mailach.
Pasek wagi
Ja otwieram pocztę mojego faceta i teściowej - są to przeważnie rachunki - muszę zrezygnować z papierowych faktur .
Nikt nie ma nic przeciwko . Ja jestem zameldowana w innym miejscu - nie mam nic przeciwko gdy brat otwiera moją pocztę - bo mnie o tym zawsze informuję . Nie mam żadnych tajemnic , więc nie mam z tym problemu .
Pasek wagi
Nie otwieram. A jeśli już to dzwonie i pytam czy mogę otworzyć. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.