Temat: Mąż...

Hej dziewczyny !! :)

Zacznę od początku ważę 99 kg mam problemy z hormonami więc wiele po nich przytyłam ..Mój Mąż kocha mnie za to jaka jestem ale też chciał żebym schudła dla lepszego zdrowia "ale" jest 2 dzień mojej diety i gdy próbowałam zjeść jedno ciastko mój mąż już dziwnie na mnie patrzy i mówi tylko żebyś później znów nie mówiła że ci źle.. trochę mnie to denerwuje bo to dopiero poczatek mojego odchudzania ... co zrobić żeby aż tak się w to nie angażował ???
maż ma rację

MalaMiMi99 napisał(a):

No dobrze dobrze ale też mój organizm uwielbia słodkie więc jeśli nie zjem chodź jednego ciastka  na tydzień to z diety nici .. dlatego właśnie denerwuje mnie to że o tym wie a dalej tak mi mówi

 

Dziewczyno, jeśli nie chcesz nic zmienić w swoim życiu to tego nie zmieniaj. Po co się katować i wymyślać głupie powody dla usprawiedliwienia swoich zachowań?

daisyxoxo napisał(a):

puszek. napisał(a):

jezeli nie chcesz byc krytykowana przez męża, to powiedz mu to -sama sobie poradze. Wiem ze Ci przykro ze ktos juz Ci wypomina, ale pamietaj ze to dla Twojego dobra. A mąż jest szczuply, czy tez ma nadwage? moze tez przejdzie na diete? a przede wszystkim -nie kupujcie takich rzeczy ktore beda kusic ;-) niech tez Cie wspiera i nie je takich rzeczy
szczęka mi opadła jak przeczytałam Wasze odpowiedzi:O dieta, to ma być coś na całe życie, wprowadzanie zdrowych nawyków i robienie sobie od tego odstępstw w granicach zdrowego rozsądku, a nie że przez 3 miesiące nie jecie słodyczy tylko same warzywka a potem powrót do syfowatego jedzenia... dlatego można sobie pozwalać na ciastko, skąd wiecie co zjadła i jak się ruszała tamtego dnia? może zjadła zdrowe śniadanie, zdrowy obiad, przebiegła maraton i ma miejsce w bilansie kalorycznym na to ciastko?...

Dokładnie. Też jem słodycze i chudnę. Żadna z Was tak nie robi? Nie sądzę. A potem wpisy: zawaliłam. 
Pasek wagi
albo dieta? albo ciastko? Jedno z drugim nie pasuje :)
pogadaj z nim. sama podzeram. najpierw ogranicz, potem stopniowo zmniejszaj ilosc juz ograniczonych slodyczy, tak, az nie bedziesz jadla wcale...
właśnie super mąż! On chce Twojego dobra a Ty się denerwujesz. Po co w ogóle zaczynać dietę, jeśli chcesz sięgać po ciastka bez wyrzutów sumienia?
jestem po jego stronie. skoro postanowiłas sie odchudzać to po co już na drugi dzień bierzesz się za ciastko? pomyśl .. 

LeiaOrgana7 napisał(a):

skąd wiecie co zjadła i jak się ruszała tamtego dnia? może zjadła zdrowe śniadanie, zdrowy obiad, przebiegła maraton i ma miejsce w bilansie kalorycznym na to ciastko?...

jest to możliwe, ale że tak powiem, nie wydaje mi się.
Mąż chce Ci pomóc, skoro to dopiero 2. dzień a Ty już jesz ciastko to wiesz : )

szabadabada napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

skąd wiecie co zjadła i jak się ruszała tamtego dnia? może zjadła zdrowe śniadanie, zdrowy obiad, przebiegła maraton i ma miejsce w bilansie kalorycznym na to ciastko?...
jest to możliwe, ale że tak powiem, nie wydaje mi się.

Po pierwsze, to nie moja wypowiedź. Po drugie: nie podważaj wysiłków autorki. Niekoniecznie musiał to być maraton, bo nikt przy zmysłach nie powie, że kobieta ważąca 99 kg to zrobiła, ale... przy diecie np. 1500 kcal zjadła sniadanie, obiad, kolację i 2 przekąski, spaliła 500 kcal maszerując 2 godziny, to na 100% ma miejsce na 60-80 kcal ciastko!

Że tak powiem: straszny faszyzm tu panuje jeśli chodzi o diety! Na zasadzie: ja nie jem ciastek, więc wy też nie możecie, chociaż spaliłyście dziś więcej kcal niż ja. 
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.