2 stycznia 2013, 15:37
Chciałam zapytać, jak to jest w Waszych związkach? Czy chodzicie wszędzie razem, czy dajecie sobie swobodę i wychodzicie też oddzielnie ze swoimi znajomymi? A co z osobnymi wyjściami na imprezy, macie coś przeciwko, żeby Wasz/a chłopak/dziewczyna poszli gdzieś sami na imprezę? Są kłótnie z tego powodu? Bo ja wolałabym, żeby mój facet nie chodził sam na imprezy, ale nie chciałabym też być wredną zołzą i go ograniczać, bo z tego też nic dobrego nie wychodzi
- Dołączył: 2012-06-20
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 3836
2 stycznia 2013, 15:39
Ja nie mam imprezowego charakteru, i czasem wolę, żeby narzeczony imprezował razem z kumplami. Przynajmniej nie widzę go pijanego, a czego oczy nie widzą...
Czasem imprezujemy w gronie wspólnych znajomych, czasem wychodzę tylko z moimi przyjaciółkami.
2 stycznia 2013, 15:41
oczywiście, że czasem chodzimy sami. ja idę tylko z koleżankami na imprezę, a czasem tylko na kawę. on czasem idzie z kumplami na piwo.
czasem jadę do przyjaciółki na weekend.
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9591
2 stycznia 2013, 15:43
Ja się już chyba trochę wyszumiałam, i nie kręcą mnie już "imprezy". Owszem, miałabym ochotę wyjść czasem do klubu potańczyć, najchętniej większą grupą, ale nie wyobrażam sobie, nie zabrać ze sobą J., w końcu to z Nim miałabym ochotę się wytańczyć :D
Sama spotykam się za to w babskim gronie - na plotki, albo na winko. Mój J. nie jest typem faceta, który żyje od imprezy do imprezy, więc nie ma u nas tego problemu
2 stycznia 2013, 15:44
my chodzimy wszędzie razem
![]()
Mój ostatnio miał imprezę służbową na którą wstępnie mieli iść sami faceci więc powiedziałam że nie ma sprawy tylko w zamian ja też idę sama z koleżankami na dyskotekę -wszyscy faceci stwierdzili że jednak wolą imprezę jednak z nami
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 7878
2 stycznia 2013, 15:44
My chodzimy tylko razem na imprezy od zawsze- wyszło to raczej spontanicznie, nie ma z tego powodu kłótni bo żadne z nas nie chce wychodzić osobno, czasem spotykam sie w domu z samymi koleżankami a on z samymi kolegami :)
- Dołączył: 2012-10-10
- Miasto: Primorsko
- Liczba postów: 3832
2 stycznia 2013, 15:44
Nie chodzimy na imprezy osobno ze względu na to, że oboje świetnie bawimy się razem i nie mamy potrzeby jeszczw wychodzenia oddzielnie. Z kolei na spotkania z koleżankami,znajomymi , itd. wychodzimy sobie jak chcemy i nikt do siebie nie ma żalu , kobieta jak i facet potrzebują też trochę czasu na plotki z innymi:)
- Dołączył: 2011-11-27
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 4907
2 stycznia 2013, 15:44
rzadko wychodzimy gdzies osobno, ale czasem sie zdarza ze ja spotykam sie z moimi kolezankami i on nie ma nic przeciwko bo sa to babskie wyjscia...raz na jakis czas pozwalamy sobie na oddzielne wyjscia ale wolimy jednak razem imprezowac :)
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9591
2 stycznia 2013, 15:45
.morena napisał(a):
Odstawiłam koleżanki dla narzeczonego co było błędem. Jego już nie ma ale na szczęście one wybaczyły mi i więcej tego błędu nie popełnię. Będę wychodziła sama i on też będzie mógł. Jak będzie chciał zagrać nieczysto to zagra.
Normalnie jak w przedszkolu. Całe szczęście, ze koleżanki się odobraziły
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 2897
2 stycznia 2013, 15:45
nie można być non stop i wszędzie razem :)
ja chodzę na babskie wieczory - on z kumplami coś wypić,
chociaż głównie zapraszają nas wszędzie razem ...:)
co do imprez- wiem że mój by mnie puścił ale moje przyjaciółki są zaręczone lub w związkach i zbytnio nie imprezują,
a jego...pewnie że bym puściła, tylko jego towarzystwo woli wypić coś w domu czy na ławce w parku niż latać po imprezach :P
ale to też zależy od osoby , bo obecnego jak już pisałam wyżej bym puściła bez problemowo ale byłego nie , dlatego że nieraz miałam sytuacje że planowo miał iść na jedno piwo z kumplem a jego wypad tak się przeciągał że przykładowo wracał po 2 dniach, w tym czasie zdążył utopić telefon w jeziorze, zaliczyć kilka grilli , nachlać się do nieprzytomności, pływać pijany z kumplami i mieć nagle pełno nowych numerów od "koleżanek" ...
Edytowany przez kamm911 2 stycznia 2013, 15:56