20 grudnia 2012, 10:24
Może to co napiszę jest głupie, ale chciałabym wiedzieć co inni o tym sądzą. Otóż dowiedziałam się, że brat bliźniak mojego chłopaka będzie się oświadczał swojej dziewczynie. Są razem tyle samo czasu co my (2 lata) i są praktycznie w tym samym wieku. Mój na razie raczej nie zamierza. Pierwsze co mi przyszło do głowy to: tamten kocha ją bardziej niż mój mnie... Założę się w ich rodzinie będą komentarze w stylu: a wy kiedy? Będzie mi na pewno strasznie przykro i głupio. A co Wy sądzicie o tym? I przede wszystkim co byście pomyślały na moim miejscu?
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
20 grudnia 2012, 10:49
Co bym pomyślała? .....Że jesteś zazdrosna
- Dołączył: 2012-07-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3360
20 grudnia 2012, 10:51
szczerze? Ja bym była zła jakby mi się facet oświadczył bo "wypada", bo ktoś się komuś z rodziny oświadczył..Wolałbym żeby to była jego przemyślana decyzja :) Mój mi się oświadczył po 3 latach, a ma 30lat :) to nie cyferki są ważne ale relacje w związku :) Ludzie zawsze beda pytać...kiedy oświadczyny, potem kiedy śłub, potem kiedy dziecko, potem kiedy drugie :D i tak w kółko :) generalnie mnie nie interesuje zdanie ludzi :D
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
20 grudnia 2012, 10:55
wygląda na to, ze zaręczyn chcesz, bo brat Twojego faceta się oświadcza;) to, ze są bliźniakami nie obliguje ich do robienia wszystkiego w tym samym czasie;) może jeden jest dojrzalszy, ma lepszą prace, inne perspektywy na życie, odłożone pieniądze czy jeszcze coś innego. nie ma co tego porównywać, jeśli kochasz swojego faceta i jesteś z nim szczęśliwa to z nim bądź, a nie zamartwiaj się głupotami;)
- Dołączył: 2010-08-19
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 643
20 grudnia 2012, 10:56
Wydaje mi się, że dziewczyną łatwo sie mówi bo większość już ma swój ''pierścionek". Myśle, że autorka nie zazdrości samego pierscionka jako wyrobu jubilerskiego, tylko wejścia zwiazku w inny etap. Nie czarujmy sie prawie kazda dziewczyna czeka na ta chwile.
A do autorki... Nic sie nie martw na ciebie też przyjdzie pora, czasem lepiej jest zaczekać chwile dłużej. Jezeli ktoś Cie bedzie pytał o zareczyny, kiedy wasza kolej, odpowiadaj smiało ze to pytanie do twojego chlopaka bo zasadniczo to od niego zalezy ;)
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
20 grudnia 2012, 10:58
No nie wiem, ja sie tak nie pieklilam, czerpalam ze zwiakzu ile sie da i wiedzialam, ze kiedys nastapi momnt bez moich naciskow czy cos...i po 3 latach nadeszla ta chwila:)
- Dołączył: 2012-02-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3779
20 grudnia 2012, 11:05
minusczternascie napisał(a):
no trochę rozumiem Twoj zal bo jestem z facetem 2 lata i on juz nie jest taki młodzieniec bo ma 27 lat i jeszcze sie nie oświadczył (ale wiem że planuje bo mi podkarada pierscionki ) i wokoł tyle zareczyn innych par a mój nic, ale wszytsko w swoim czasie, wydaje mi się że jak brat Twojego faceta sie oswiadczy to bedzie to kopniak dla Twojego :)) czekaj cierpliwie, na pewni nie kocha Cie mniej....moze najpierw chce sie ustatkować ..bo wiadomo jak zaręczyny to zaraz pytania rodziny itp o ślub :) głowa do góry :)
zgadzam sie z tym co napisała kolezanka w 100%!!! czekaj cierpliwie!
- Dołączył: 2011-10-13
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 691
20 grudnia 2012, 11:07
Ja mam siostre blizniaczke i tez jest juz po zareczynach 2 lata a o slubie nic nie slychac. Mi wcale nie jest przykro z tego powodu ze ja nie dostalam jeszcze pierscionka od swojego K. dodam ze moj K. i siostry M. to rodzeni bracia ale nie blizniacy :) mysle ze na kazdego przyjdzie odpowiednia pora :)
- Dołączył: 2011-10-13
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 691
20 grudnia 2012, 11:11
u mnie w rodzinie tez pytali czasami wciaz pytaja kiedy ja sie zarecze takich pytan sie nie uniknie :) ja nie zwracam na nie uwagi :)
- Dołączył: 2010-06-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3539
20 grudnia 2012, 11:18
Ja jestem z moim facetem 4 lata [23 i 27l] więc jak widać są pary, które mają większy staż i jak narazie też nie zapowiada się.