12 grudnia 2012, 22:45
Potrzebuje pomocy, jutro mam spotkac się z chłopakiem który ma 25 lat, ja mam 18 , hmmm pewnie powiecie że zbyt duża różnica wieku.
Zauroczył mnie przez gg , pare rozmów, miłych słów , jego głos sprawia że uginają się pode mną nogi. O czym mam z nim rozmawiac? Idę do niego do mieszkania jutro na 20. nie wiem czy dobrze robię. Ale on jest bardzo zajęty bo pracuje. Co myślicie?
13 grudnia 2012, 10:16
Salezjaninka napisał(a):
sukces.ma.rozmiar.S napisał(a):
A on za 6 lat będzie się chwalił drugą córeczką, której mama popełniła "błąd młodości".A co Twoi rodzice na to, że chcesz jechać do innego miasta, do obcego faceta, na noc?
Tak, z pewnością o tym wiedzą, mhm... :D:D:D
Właśnie o tym mówię
Okłamać rodziców, nie powiedzieć, gdzie i z kim się idzie, a potem mamy apele, że wyszła z domu i nie wróciła, czy ktoś widział... Trzeba myśleć!!!
- Dołączył: 2011-04-21
- Miasto: Aruba
- Liczba postów: 1700
13 grudnia 2012, 10:49
wlasnie znajomo brzmi, to zwalanie winy. Jestes mloda i chciala bys miec kogos, nie mysli wtedy racjonalnie tylko kazdy wydaje byc fajny ale pomysl jak by cie skrzywdzil w tym wieku.
ps i nie mysl ze jak jest starszy od ciebie to dojrzalszy/madrzejszy to nie zawsze jest tak, ja tez tak myslalam w twoim wieku
edit: no nie wiem czy jest taki pozadny skoro taka propozycje dal. Jest tyle swirow ze moze na spotkaniu byc super a potem zrobic swoje. Ja po tej propozycji bym zerwala znajomosc i tyle
Edytowany przez Dyanka 13 grudnia 2012, 11:02
- Dołączył: 2009-01-26
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1362
13 grudnia 2012, 10:51
Ewulek1994 napisał(a):
cholera ja nawet nie znam jego nazwiska, ale uznałam że skoro na imprezach też poznaje się chłopaków to wyjdzie w sumie tak podobnie . alkohol , późny wieczór i jego własne mieszkanie , jestem mistrzynią w myśleniu. Ale on wydaje się wyjątkowy, taki ciepły, dojrzały i tym mi zaimponował. Obiecywał że mogę mu zaufac , że wszystko będzie dobrze , że płakac mi się chce , mówił że boi się tego spotkania tak samo jak ja. Napisze mu że spotkamy się na miescie jeżeli naprawdę mu zależy, a jeżeli nie to trudno
A widziałaś go chociaż w necie, przez kamerę podczas rozmowy? Dojrzały....hmm, przychodzisz, a tu oblech po 50-tce (żeby nie było, że dyskryminacja, ja też mam 50 :-))
- Dołączył: 2009-09-28
- Miasto: Wielka Brytania
- Liczba postów: 85
13 grudnia 2012, 11:00
Mam nadzieje ze to co piszesz to czysta prowokacja, która ma nas zmusić do dyskusji??!!Masz 18 lat i masz takie durne pomysly?
- Dołączył: 2011-05-25
- Miasto: Alderaan
- Liczba postów: 12864
13 grudnia 2012, 11:09
Ewulek1994 napisał(a):
był młody i głupi , a matka tego dziecka jest nieodpowiedzialna i odbiło jej podobno. Ma całe życie placic za błędy młodosci? ma prawo do szczęscia , zwłaszcza że jest wart uwagi , ale wiem już że nie mam tam isc.
To już trzeci taki przypadek, o jakim słyszę, w którym facet zrzuca wszystko na kobietę 'odbiło jej', 'lubi sie bawić', 'pijaczka'. Nie ufaj takim bzdurom!!! Każdy będzie opowiadała swoją wersję dla własnej obrony. To on mógł być równie dobrze nieodpowiedzialny! Gdzie to dziecko mieszka, z nim czy z mamą?
- Dołączył: 2011-01-12
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 136
13 grudnia 2012, 11:29
do niego do mieszkania .... :D Szkoda słów :D
13 grudnia 2012, 11:49
umów się w miejscu publicznym! nie w mieszkaniu!!!!!!!
13 grudnia 2012, 11:53
.
zacznij myśleć dziewczyno! Myślisz że mało jest takich którzy czekają na takie naiwne dziewczyny jak Ty, łapią je na czułe słówka, "życiową mądrość i dojrzałość"? Z dystansem do takich typów, a nie od razu do mieszkania na winko...
Edytowany przez brunette6 13 grudnia 2012, 11:54
- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 725
13 grudnia 2012, 11:57
Ja będąc mlodsza od Ciebie wiedziałam że nie należy się umawiać w domu na pierwszym spotkaniu, w dodatku jeszcze o takiej godzinie, a byłam odważną osobą i się nie bałam umawiać ze starszymi facetami
Kiedyś znałam faceta od paru miesięcy (głównie przez esy) i zaprosił Mnie do domu na wieczór, nie zgodziłam się, On nalegał i zaczął na Mnie krzyczeć że uważam Go za jakiegoś zboczeńca, że myślał że jestem normalna. A za parę dni dowiedziałam się od Naszego wspólnego znajomego że tamten zaprosił jakiegoś jeszcze jednego kolesia, któremu się spodobałam i chcieli się ze Mną zabawić
Więc Moja rada: nie idź
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88300
13 grudnia 2012, 12:05
minutka3 napisał(a):
Dalej nie wierze w to co czytam.... Chciałaś jechać do obcego faceta na noc bo przez gg wydał się fajny? Oczywiście nie pomyslalaś dlaczego zaprasza Cię do siebie i dlaczego akurat na noc. Na pewno dlatego, ze szuka partnerki na całe życie :/ Sorry ale jestes totalnie nierozgarnięta jak na 18stolatke. Potrzeba miłości swoją drogą ale gdzie Ty masz rozsądek?? Dobrze - nasze wypowiedzi Cie otrzeźwiły ale znając życie za jakiś czas znów sie dasz omamić jakiemuś dupkowi liczacemu na one night stand z małolatą... Boze i to wprowadzanie w poczucie winy, opowieści o złej eks i przedstawianie siebie jako chodzącą niewinność. To tak typowe że po prostu nie moge uwierzyć że jeszzce sie ktoś na to nabiera...
Dokładnie.
Nie wiem jak zdesperowanym trzeba być, żeby się nabierać na takie sztuczki...
Ewulek1994 napisał(a):
cholera ja nawet nie znam jego nazwiska, ale uznałam że skoro na imprezach też poznaje się chłopaków to wyjdzie w sumie tak podobnie . alkohol , późny wieczór i jego własne mieszkanie , jestem mistrzynią w myśleniu. Ale on wydaje się wyjątkowy, taki ciepły, dojrzały i tym mi zaimponował. Obiecywał że mogę mu zaufac , że wszystko będzie dobrze , że płakac mi się chce , mówił że boi się tego spotkania tak samo jak ja. Napisze mu że spotkamy się na miescie jeżeli naprawdę mu zależy, a jeżeli nie to trudno
Sorry, ale laski, które po pierwszej imprezie lądują w domu i łóżku faceta, to zwykłe... i naprawdę nie masz się na czym wzorować...
Czytam i naprawdę nie wierzę w to, co piszesz.
Kto Ci obiecał, że możesz mu zaufać? Facet z internetu, o którym nie wiesz nic? I na wejściu sprzedaje smutną historię o swojej eks i córeczce? Porządny facet nigdy nie nazwie dziecka błędem młodości, ani kobiety, z którą to dziecko ma. Wiesz o nim tyle, ile Ci sprzedał.
Skoro wie, że jesteś z poza miasta, to spotkajcie się rano, dnia następnego. A nie na wieczór, bo po co...?
Edytowany przez cancri 13 grudnia 2012, 12:15