Temat: Związek osoby wierzącej z niewierzącą

Co sądzicie na temat związku osoby wierzącej i niewierzącej? Jakie macie doświadczenie w tym temacie? Czy według Was coś takiego w ogóle ma rację bytu czy jest to pomysł z góry skazany na niepowodzenie?
Ludzie patrzą raczej na to, co ich ze sobą łączy, tj. miłość.
A wiara to inny rząd.
Problem pojawia się, gdy jedna osoba chce ślubu, ale i tu znalazłoby się pewnie rozwiązanie ;)

szarachusteczka napisał(a):

Ludzie patrzą raczej na to, co ich ze sobą łączy, tj. miłość.A wiara to inny rząd.Problem pojawia się, gdy jedna osoba chce ślubu, ale i tu znalazłoby się pewnie rozwiązanie ;)

Ja się z tym absolutnie nie zgadzam.

cancri napisał(a):

szarachusteczka napisał(a):

Ludzie patrzą raczej na to, co ich ze sobą łączy, tj. miłość.A wiara to inny rząd.Problem pojawia się, gdy jedna osoba chce ślubu, ale i tu znalazłoby się pewnie rozwiązanie ;)
Ja się z tym absolutnie nie zgadzam.

No właśnie... Czy przypadkiem takie podejście, że "miłość zwycięża wszystko" nie jest zbyt naiwne? To takie idealistyczne spojrzenie. Fakt, bardzo piękne, ale czy prawdziwe?...

Ja znam taką sytuację że znajoma brała  ślub kościelny z niewierzącym i on też przysięgał tylko bez słów - tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący itd., Nie wiem czy on był innego wyznania czy ateistą bo sie nie dopytywałam. Jak widać da się to pogodzić tylko potem jest kwestia czy chrzcić dziecko czy nie i tak dalej z innymi sakramentami. Nie wiem jak oni robili ale wiem że mają dziecko. 

Jestem osobą wierzącą, natomiast mój mężczyzna nie wierzy w istnienie Boga. Jesteśmy ze sobą już 7 lat, a w marcu stuknie nam ósemka;) Oczywiście nie obyło się bez przeszkód, mieliśmy półroczną przerwę od siebie, ale nie wynikało to z kwestii wiary. Ja głęboko wierzę w to, że nam się uda. Teraz są takie możliwości, że nawet jeśli któreś z osób w parze jest niewierząca to można wziąć slub koscielny, z tymże osoba, która nie wierzy, składa przysięgę nie przed Bogiem, ale powiedzmy tylko i wyłącznie na forum, przed tobą. 

Myślę, że tutaj kluczową sprawą jest to, czy osoba niewierząca akceptuje twoją wiarę. Jeśli tak jest to związek jak najbardziej może przetrwać;)

Ja znam takie przypadki i nie ma problemu - oczywiście, wymaga to dużo tolerancji i kompromisów (np. jedna osoba musi zrezygnować ze ślubu kościelnego dla drugiej), ale jak się kochają i umieją porozumieć, to wiara nie jest przeszkodą.

axaxa napisał(a):

też uważam że można wiele rzeczy wspólnie uzgodnić jeżeli się kocha. 


popieram.
nie widze tego
1 chce seksu teraz, druga po slubie (wg norm)
1 chce slubu koscielnego a po co drugi ma tam stac?
to samo z innymi sakramentami
moja siostra jest osobą wierzącą natomiast mój szwagier jest ateistą są 5 lat po ślubie kościelnym. Szwagier nie przyjmował komunii na  slubie itd. dzieci są wychowywane w wierze katolickiej. Wiara jest kwestią indywidualną, jeżeli drugiej osobie to nie przeszkadza to sądzę,że nie ma to większego znaczenia.

ja znam parę która jest zze soba 1,5 roku i sie dogaduja

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.