- Dołączył: 2011-05-29
- Miasto:
- Liczba postów: 753
21 listopada 2012, 14:15
Edytowany przez zmotywowana1994 17 lipca 2015, 15:18
21 listopada 2012, 15:20
Na pewno się martwi i obawia, to dla niego też w pełnym sensie odpowiedzialność, ludzie różnie reagują w takich sytuacjach, może on sobie nie umie z tym poradzić. Może ta cisza jest chwilowa. Najlepiej jest siąść i na spokojnie porozmawiać o wszystkim, na pewno sobie wszystko wyjaśnicie. Zdrówka :)
21 listopada 2012, 15:25
Wiesz, może jest po prostu już tym zmęczony... Zaczynając związek z tobą na pewno nie spodziewał się tego, że to może tak się potoczyć i nie był gotowy na taka kolej rzeczy, na aż takie poważne zobowiązania szczególnie, że pewnie jest dość młody? Ja mu się nie dziwię, też nie chciałabym być w takim związku, ale na pewno głupio byłoby mi odejść w takiej sytuacji i bym tego nie zrobiła.
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88300
21 listopada 2012, 15:29
teenspirit napisał(a):
Wiesz, może jest po prostu już tym zmęczony... Zaczynając związek z tobą na pewno nie spodziewał się tego, że to może tak się potoczyć i nie był gotowy na taka kolej rzeczy, na aż takie poważne zobowiązania szczególnie, że pewnie jest dość młody? Ja mu się nie dziwię, też nie chciałabym być w takim związku, ale na pewno głupio byłoby mi odejść w takiej sytuacji i bym tego nie zrobiła.
Jak się kogoś kocha, to nie można liczyć na to, że zawsze wszystko będzie dobrze i idealnie. Bierze się cały pakiet. Poza tym, kto chce byś śmiertelnie chory...? Chyba nikt, i nikt nie chce, żeby jego partner był. To kwestia pewnych wartości, nigdy nie wiesz, czy Ty też nie zachorujesz i nie będziesz potrzebować takiego wsparcia.
21 listopada 2012, 15:30
masz 18 lat ?( 1994 w nicku to Twój rocznik) on ile ? pewnie też taki młody... w takiej sytuacji nie ma za bardzo co wymagać od partnera... w tym wieku liczy się dla ludzi zabawa a nie zobowiązania i choroba... Co do wyglądu - wygląd zawsze był, jest i będzie najważniejszym kryterium wyboru danej osoby, więc jeśli to jeszcze szczeniak to mógł i to być powód. w każdym bądź razie choroba i to co później jest ciężkie do przejścia w każdym wieku, a co dopiero w wieku nastoletnim....
Ja Ci życzę dużo siły, wytrwałości i powrotu do zdrowia, bo to teraz najważniejsze.
- Dołączył: 2009-10-20
- Miasto: -
- Liczba postów: 3619
21 listopada 2012, 15:36
teenspirit napisał(a):
Wiesz, może jest po prostu już tym zmęczony... Zaczynając związek z tobą na pewno nie spodziewał się tego, że to może tak się potoczyć i nie był gotowy na taka kolej rzeczy, na aż takie poważne zobowiązania szczególnie, że pewnie jest dość młody? Ja mu się nie dziwię, też nie chciałabym być w takim związku, ale na pewno głupio byłoby mi odejść w takiej sytuacji i bym tego nie zrobiła.
Wiesz, myślę że wiek nie ma tutaj znaczenia, bo jak się kogoś kocha to w każdym wieku tak samo i tak samo jest się w stanie mu poświęcić. Ja miałam 18 lat, mój chłopak wtedy 21... Chciałam się z nim rozstać, bo nie chciałam go obarczać, ale on powiedział, że chyba żartuję! I to, że jestem chora nie ma dla niego żadnego znaczenia. Chyba bardziej chodzi o pewną dojrzałość
.
Edytowany przez studentka1986 21 listopada 2012, 15:42
- Dołączył: 2011-05-29
- Miasto:
- Liczba postów: 753
21 listopada 2012, 15:51
tak ma 20 lat więc staram się go zrozumieć zwłaszcza że nikt z nas pewnie nie jest pewnien jak postąpiłby w takiej sytuacji-czasem nasze reakcje i uczucia sa niezalezne od nas, poprostu coś pęka i nie jesteśmy w stanie tego powstrzymać. Najbardziej w tej całej sytuacji boje sie samotności, która mnie czeka gdy sie rozstaniemy, wiadomo kontakt ze znajomymi ze szkoły urwał sie po takim czasie nie przebywania razem, został mi tylko on i rodzina. Boje sie, że nie będe miała już tego uczucia że mam dla kogo wrócić ze szpitala, dla kogo starać sie pomimo tego wszystkiego wstać z łózka, ładnie sie ubrac, umalować. I tego, że on pozna kogoś innego dla kogo będzie tak samo wspaniały jak na początku dla mnie..
21 listopada 2012, 17:04
Odezwij się do dawnych znajomych i przyjaciół! Na pewno znajdziesz przyjaciółkę, która Ci pomoże w trudnych chwilach.
Chłopak niech się oswoi z ta sytuacją, nie naciskaj na niego. Jeśli mu naprawdę na Tobie zależy to będzie przy Tobie. W przeciwnym wypadku - będziesz chociaż wiedziała, że nie był wart Twoich uczuć ani zaangażowania. Miej nadzieję, że to chwilowy kryzys. Powodzenia :)
- Dołączył: 2009-10-20
- Miasto: -
- Liczba postów: 3619
21 listopada 2012, 20:48
Nie bój się! Jeśli zostanie przy Tobie tylko jedna przyjaciółka czy przyjaciel to znaczy, że tylko ją/jego możesz tak określać. Takie sytuacje naprawdę weryfikują "prawdziwych" przyjaciół. Możesz być później pewna, że niezależnie od wszystkiego zawsze będziesz mogła na nich liczyć. Ludzie mają w sobie dużo empatii i jestem pewna, że jak wrócisz ciepło Cię powitają. Moja klasa zorganizowała naprawdę wzruszające przywitanie, w życiu się tego nie spodziewałam i jak tylko sobie przypomnę to łza mi się dosłownie kręci w oku. Po pierwsze i podstawowe nie nastawiaj się tak pesymistycznie! W końcu to Ty musisz być najsilniejsza, pamiętaj, że jak Cię widzą tak Cię piszą
. Musisz sama w siebie uwierzyć żeby inni też to zrobili. Ja trzymam za Ciebie kciuki, a jakbyś potrzebowała się wygadać czy o coś zapytać to jestem do dyspozycji.
Edytowany przez studentka1986 21 listopada 2012, 20:49
- Dołączył: 2011-05-29
- Miasto:
- Liczba postów: 753
22 listopada 2012, 15:40
No i stało się. Wczoraj wieczorem zakończyliśmy to a dzisiaj gdy wróciłam z wizyty w szpitalu już nie było jego rzeczy... Czuje, że przedemną dużo przepłakanych nocy ale mam naadzieje, że wszystko sie ułoży;) Dziękuje dziewczyny za wsparcie,, jakoś to będzie;)
22 listopada 2012, 16:17
czyli jednak odszedł... a podał powód? powiedział, że go to przerasta czy coś ? czy tak bez słowa ? ile byliście razem ? (nie wiem czy pisałaś, jak pisałaś to widocznie nie doczytałam)
Odśwież stare znajomości. Teraz, gdy prawie każdy ma dostęp do internetu - kontaktowanie się z innymi osobami jest bardzo łatwe... nawiązywanie nowych znajomości również :)
a ten koleś to cham... zostawił Cię w takim momencie, no ale czego oczekiwać od tak młodego faceta ;/