20 listopada 2012, 23:18
..
Edytowany przez ZosiaaSamosiaa 4 grudnia 2012, 21:43
- Dołączył: 2010-01-15
- Miasto: Malediwy
- Liczba postów: 5607
21 listopada 2012, 09:10
Ciekawe ile takich naiwnych lasek miał przed Tobą? I każdej wciskał ten sam kit...
Tobie spodobało się się takie życie - wypady za miasto, niespodzianki, pewnie prezenciki, fajny sex.
A Twój synek gdzie był w tym czasie gdy Ty spędzałaś 24h/ dobę z jakimś żonatym facetem?
Skoro napisałaś, że dopiero "ostatnio" pokazałaś mu swojego syna więc Twój syn nie uczestniczył w Waszych wypadach za miasto, nad morze i 24h spotkaniach.
Może skup się na własnym dziecku a nie na czyimś facecie.
21 listopada 2012, 09:21
"
Ciekawe ile takich naiwnych lasek miał przed Tobą? I każdej wciskał ten sam kit..."- może nie miał żadnej przed nią ? to akurat nie jest reguła...
"Tobie spodobało się się takie życie - wypady za miasto, niespodzianki, pewnie prezenciki, fajny sex.
A Twój synek gdzie był w tym czasie gdy Ty spędzałaś 24h/ dobę z jakimś żonatym facetem?"- może przebywał wtedy z tatusiem? w końcu facet też ma obowiązki wzgledem własnego dzieciaka, matka nie jest uwiązaną do dziecka niewolnicą, która ma spędzać z dzieckiem 24 h na dobę
"Może skup się na własnym dziecku a nie na czyimś facecie."
- samotna matka też ma prawo do fajnego seksu, wypadów za miasto i romantycznych chwil spędzonych z facetem. ogólnie też ma prawo do szczęścia i miłości. jeśli uważasz inaczej to twój problem.
21 listopada 2012, 09:31
Niestety na takie kobiety jak ty nie mam słów. Życze Ci, żeby za chwilę inna dziewczyna zabrała ci go i żeby bardzo cię to bolało.
- Dołączył: 2010-01-06
- Miasto: P
- Liczba postów: 3284
21 listopada 2012, 09:33
Wkurza mnie te nasze, całe "moralne" społeczeństwo. Słyszymy: żonaty facet i już więcej krzyku niż to potrzebne. Pierwsze moje spostrzeżenie: był z Wami 4 (!) dni, czyli faktycznie nie mieszka z żoną, coś między nimi nie gra. Prawdopodobni nie jest jednym z tych typów, którzy wyrywają laski na: w moim małżeństwie się źle dzieję, a naprawdę chcą tylko sobie pociupać.
Co masz zrobić? Nie wiem. Ja chyba bym poczekała na rozwój sytuacji. Nie spiesz się, nie zastanawiaj, spróbuj z nim porozmawiać. Pamiętaj tylko, że Twoje dziecko ma 2 latka, szybko przywiąże się do nowego partnera mamy, a potem kiedy się rozstaniecie, może to mocno przeżyć.
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88300
21 listopada 2012, 09:48
A ja zapomniałam, że w tym kraju to tylko faceci zdradzają, a rozwód dostaje się w tydzień, i dopóki się go nie ma nie można sobie próbować życia układać ;-)
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
21 listopada 2012, 09:49
Ty sie najpierw upewnij, czy zona go faktycznie zdradzila bo niestety ale kazdy tak mowi! i postaw mu ultimatum, ze ma sie rozwiezc, bez przesady, zeby nie uporzadkowac sobie zycia i pchac sie w nastepny zwiazek, nie trawie takich facetow, od razu mi przychodzi na mysl, ze facet chce tylko seksu z nowa, mlodsza kobieta...niech sie rozwiedzie, bez tego bym sie znim nie spotkala ani razu...
21 listopada 2012, 09:53
Tak kończy się 99% związków z żonatymi. Gratulacje
"chcę go i już, w dupie mam że ma żonę i dzieci". Jak tak cię kocha to niech się rozwiedzie i wtedy bądźcie razem. Ale nie zrobił tego. Jak myślisz, dlaczego? No właśnie... "Kocham" takie laski jak Ty... Oby tobie ktoś wpieprzył się kiedyś w małżeństwo, to zobaczysz jak to jest. A to, czy mu zależy na żonie, to skąd możesz wiedzieć? Bo ci coś powiedział? A co miał ci powiedzieć? Wcisnął ci kit a ty go łyknęłaś.
21 listopada 2012, 09:55
KtoPytaNieBladzi napisał(a):
Może skup się na własnym dziecku a nie na czyimś facecie."- samotna matka też ma prawo do fajnego seksu, wypadów za miasto i romantycznych chwil spędzonych z facetem. ogólnie też ma prawo do szczęścia i miłości. jeśli uważasz inaczej to twój problem.
A właśnie, że to Twój problem jeśli uważasz, że szczęście i miłość można budować na cudzym ( żony) nieszczęściu.
Ciekawe czy miałabyś takie samo zdanie o kochance swojego partnera/męża - idąc Twoim tokiem rozumowania, Twój facet i ta kochanka też mieliby prawo i pozwolenie na miłość i szczęście.....
- Dołączył: 2008-07-18
- Miasto: Walerków
- Liczba postów: 2819
21 listopada 2012, 09:55
jak widzę czasem takie agresywne posty "życzę ci żeby cię zostawił" to mnie trzęsie. Czysta hipokryzja krajowa. Oby wam się wasze moralne związeczki nie porozpadały z tej życzliwości. Żmijowej.
Autorko, domyślam się co czujesz. Zobaczycie się z nim dziś więc porozmawiaj z nim szczerze. SZCZERZE. Powiedz jemu to co powiedziałaś nam. Że obawiasz się że się zaangażujesz a on wróci do rodziny. Co Ci odpowie? Powiedz, żeby Ci opowiedział o relacjach z żoną. Co Ci powie? Powiedz, że nie masz na sobie odpowiedzialności tylko za siebie ale i za dziecko - on jest w podobnej sytuacji więc pogadajcie jak to widzicie obydwoje. I powiedz mu, na Miłość Boską, że Ci zależy, bo Ci zależy.
I nosek do góry.
A co do żonatych facetów. Mnie już nie zdziwi nic, ani kurwiące się panienki, żony, ani podupczający na wszystkie strony faceci. Wszystko jest sprawą indywidualną.
I koniecznie daj znać o efektach :)