- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 listopada 2012, 13:10
10 listopada 2012, 13:40
Taaa...a potem kasa sie skończy i zostanie z gołą d.upą na ulicy...widzisz - radziłam dokładnie to samo co pani psycholog. brałabym te 20 tysięcy... mieszkanie za 30 tysięcy plus władowanie w nie kolejnych tylu, obok mamy to kiepskie rozwiązanie...
Edytowany przez KtoPytaNieBladzi 10 listopada 2012, 13:41
10 listopada 2012, 13:41
10 listopada 2012, 13:41
Z tego co zrozumiałam to chodzi o brata mamy a nie brata Autorki :)A do Autorki, rozumiem, że to mieszkanie na wsi i Twoja część to 1/4, ale tzn., że całe mieszkanie jest warte jedynie 80 tys.? Jakoś nie chce mi się wierzyć...a ja nie brałabym pieniędzy. Zostaje jeszcze zawsze status quo - wyprowadzacie się z chłopakiem do miasta, do jakieś kawalerki, on zarabia, Ty tez możesz jeszcze poszukać jakiś drobnych zleceń, a decyzję, co do domu po babci podejmiecie później. Wyjaśnij mi prosze dlaczego dom po babci dziedziczy brat i mama, a Ty nie? Pieniędzy bym nie brała - rozejdą się, a co do płacenia za dom w okolicach Twojej mamy, to też tego nie widzę i te 30 tys. do spłacenia...Bardzo mądra psycholożka
10 listopada 2012, 13:44
10 listopada 2012, 13:45
a skąd ona ma w tym momencie wziąć 60 tysięcy na tamto mieszkanie ? nie pracuje, więc kredytu takiego nei dostanie... zresztą, moja mama ma 1,4 tys zł emerytury i nie dostała w banku pożyczki na 2 tysiące... więc żeby wziąć 60 tysięcy to trzeba zarabiać nieźle. brać ruderę za w sumie 80 tysięcy i to na wsi ? to trzeba być frajerem... zrzekłaby się swojej części - 20 tys plus musiałaby za ruderę zapłacić 30 tysięcy plus 30 na remonty ? to na ile jej matka wycenia tą chatę ? ktoś tu kogoś chce chyba wykiwać.Taaa...a potem kasa sie skończy i zostanie z gołą d.upą na ulicy...widzisz - radziłam dokładnie to samo co pani psycholog. brałabym te 20 tysięcy... mieszkanie za 30 tysięcy plus władowanie w nie kolejnych tylu, obok mamy to kiepskie rozwiązanie...
10 listopada 2012, 13:46
chyba masz jakieś meble w pokoju? Przecież jak sie wyprowadzisz meble zabierzesz ze sobą, poszukaj w ogłoszeniach na necie i w gazecie kategoria oddam
10 listopada 2012, 13:49
10 listopada 2012, 13:55
withinka - ok, zrozumiałam, że to Twój brat i się zdziwiłam. Teraz to jasne. W dalszym ciągu jestem za domem samotnej matki lu wynajęciem czegoś z chłopakiem, a z tymi mieszkaniami (Waszym i po babci) zostawić jak jest
10 listopada 2012, 13:56
10 listopada 2012, 13:58