6 listopada 2012, 15:09
Czy mój facet nie jest mnie pewny ?
Po nowym roku skonczy 27 lat, jest ustatkowany , życiowy, nie kręcą go już imprezy , gadamy o wspolnej przyszłosci, dzieciach ślubie,ale on nawet mi się nie oświadczył ....ja bym chciała żeby był młodym ojcem ..ale ile do slubu , jak my nawet zaręczeni nie jestesmy.;)..Nie jestem zdesperowana ..spokojnie tak mnie naszły przemyslenia...
Raz palnął że nie zna mojego rozmiaru palca i to dlatego ....to dla faceta taki problem?
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
6 listopada 2012, 15:54
paulinkaa19881 napisał(a):
my jestemy na takiem etapie zwiazku (9lat razem, 5lat mieszkamy ze soba) ze razem stwierdziliśmy ...fajnie by było wziasc chyba slub...bez zadnych oswiadczyn...pierścionka tez nie chciałam bo nie nosze za to kupiłam sobie piękna bransoletkę
Jesteście ze sobą od 15 roku życia?:D he myślałam, że masz koło 30 jak napisałaś 9 lat razem a tu zonk:D
- Dołączył: 2010-05-17
- Miasto: Dominikana
- Liczba postów: 1068
6 listopada 2012, 15:56
ja mialam 15lat jak zaczynalismy on 22...
6 listopada 2012, 15:58
Cancri chociaż w moim watku sie nie kłoć z innymi vitalijkami ,wymiencie zdania na priv ;)
No to dziewczyny po waszych wypowiedziach stwierdzam że on sie chyba boi ...albo nie wie jak zacząć działać...gadałam z nim ..ale on tylko że tak chce byc , jest pewny , wie że ma juz swoje lata ...ale na tym koniec... zobacze co czas pokaże :)
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
6 listopada 2012, 15:59
O kurde 15 i 22 :D jak to odebrali rodzice??:D U nas różnica identyczna ale ja miałam 18 a On 25 jak się poznaliśmy:) razem prawie 3 lata(zaledwie:P w porównaniu do Was) -- a i dodam ,że mojemu się nie spieszyło a miał 27 jak się zdecydował a powiedział mi potem, że gdyby nie pewne okoliczności to by Mi się oświadczył w 2 rocznice czyli kilak miesięcy później niż to faktycznie uczynił.., hmm
- Dołączył: 2012-07-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3360
6 listopada 2012, 15:59
cancri napisał(a):
Ooo proszę powiedziała co wiedziała ;-))) Za to Twój najwidoczniej oświadczył Ci się, żebyś nie jęczała,bo po co się oświadczać, skoro się nie planuje ślubu?Jestem w związku od pięciu lat, więc mogę się wypowiadać, wybacz ;-)Rozumiem, że Twój związek jest totalnie idealny i mój nie dorasta Twojemu do pięt,ale szczerze, średnio mnie to obchodzi ;-) A wrzucanie moich prywantych wpisów na forum, po pierwsze łamie regulamin,a po drugie, świadczy tylko o Twoim prostactwie i braku argumentów.
Wybacz, ale krytykujesz każdy wątek , gdzie dziewczyna prosi o rade w związku ze swoim facetem.
Mój związek nie jest idealny, ale zawsze rzeczowo staram się doradzać na forum...a nie bezsensownie krytykować....
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88300
6 listopada 2012, 16:02
Ja się nie kłócę, napisałam swoje zdanie, a że są tu jakieś desperatki,
które ciągle starają się mnie obrażać to już ich problem ;-)
Jak jest ustatkowany, dojrzały, ma pracę, to sorry, ale co go powstrzymuje niby...?
Porozmawiaj z nim o tym, i tyle.
Żeby planować ślub czy dzieci nie trzeba być zaręczonym przecież.
Może nie zdaje sobie z tego sprawy, że to dla Ciebie tak ważne.
Edytowany przez cancri 6 listopada 2012, 16:04
- Dołączył: 2009-02-17
- Miasto: Den Haag
- Liczba postów: 5635
6 listopada 2012, 16:08
Ale jakie "wie, że ma już swoje lata"? Czy też "chciałabym, żeby był młodym ojcem"? O_o
Przecież on jest MŁODY. A Ty jeszcze młodsza. Pewnie nie odczuwa jeszcze potrzeby przechodzenia na kolejny etap, nie tyle już związku, co ogólnie życia... Daj mu czas i się nie spiesz, spokojnie.
Emily.poznan "gratuluje" zachowania... Krytyka, krytyką, ale wywalanie czyiś prywatnych spraw z tekstem wskazującym, że ktoś nie ma prawa się odzywać, jest poniżej pasa i delikatnie mówiąc nie na miejscu
Edytowany przez kamea87 6 listopada 2012, 16:08
6 listopada 2012, 16:08
cancri napisał(a):
Ja się nie kłócę, napisałam swoje zdanie, a że są tu jakieś desperatki,które ciągle starają się mnie obrażać to już ich problem ;-)Jak jest ustatkowany, dojrzały, ma pracę, to sorry, ale co go powstrzymuje niby...?Porozmawiaj z nim o tym, i tyle.Żeby planować ślub czy dzieci nie trzeba być zaręczonym przecież.Może nie zdaje sobie z tego sprawy, że to dla Ciebie tak ważne.
no i to juz jest jakaś odpowiedz a nie wredne "widocznie nie chce, cała filozofia" z pierwszej strony , nie trzeba byc desperatka by zauwazyć Twój jędzowaty charakterem w każdym wpisie:) dzieki
6 listopada 2012, 16:09
Jak dojrzeje to będą i zaręczyny i ślub :)) z moim mężem tak było!
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88300
6 listopada 2012, 16:11
Ale ten post, tak samo jak i pierwszy, mówią o tym samym.
Nie mam jędzowatego charakteru, po prostu nie wymyślam tkliwych określeń ani usprawiedliwień.
Jakby chciał, to by się oświadczył, nie chce, nie oświadcza się, dla mnie to proste.
Szukanie usprawiedliwień na siłę jest bez sensu ;-)
Ale rozumiem, że łatwiej jest trwać w poczuciu, że np. musi najpierw ułożyć sprawy z pracą,
niż w poczuci, że facet teraz nie chce. Ale co takie zaręczyny zmieniają w życiu?
Nic. Chyba, że ktoś dzień po już się bierze za organizację wesela, to może trochę.
Edytowany przez cancri 6 listopada 2012, 16:14