Temat: zaręczyny

Czy mój facet nie jest mnie pewny ?
Po nowym roku skonczy 27 lat, jest ustatkowany , życiowy, nie kręcą go już imprezy , gadamy o wspolnej przyszłosci, dzieciach ślubie,ale on nawet mi się nie oświadczył ....ja bym chciała żeby był młodym ojcem ..ale ile do slubu , jak my nawet zaręczeni nie jestesmy.;)..Nie jestem zdesperowana ..spokojnie tak mnie naszły przemyslenia...
Raz palnął że nie zna mojego rozmiaru palca i to dlatego ....to dla faceta taki problem?

minusczternascie napisał(a):

slaids napisał(a):

Jestem w Twoim wieku, zaręczona od 5 lat, ale ślubu ani widu ani słychu :)Pewnie najwcześniej za 2-3 lata, jak będą na to pieniądze.Mój na razie inwestuje w firmę, w siebie, na ślub jest jeszcze czas.Jak Wam jest dobrze ze sobą, to żaden papierek tego nie zmieni. Chyba ze jesteś wierzącą katoliczką i Twoja decyzja ma też religijne podstawy.
wiem ze papierek nic nie  zmieni, ale narazie nasz związek wygląda jak para z gimnazjum ...przyjezdza do mnie kilka razy w tyg,nigdy nie przenocuje...jest wierzący , ja też..mieszkanie ze sobą bez ślubu nie wchodzi w gre...czuję ze to już ten moment dobry..ale czuję to chyba tylko ja..Jego charakter jest taki że nie przejmuje się życiem ...nie boi się ze bedziemy klepac biedę , jest bardzo zaradny mimo to czeka na coś ..nie wiem na co.... ja nie mówię zeby juz leciec zaraz do ołtarza..ale jakąs kolejność bym chciała zachować , zaręczyny, planowanie ślubu, zbieranie kasy , jakis wspolny kąt, dziecko...a czuję że on czeka na wpadkę? że niby jakiś kop do działania..sama nie wiem...


Rozumiem Cię.
U mnie to samo, za każdym razem gdy ktoś pyta "kiedy ślub" to mówimy "za 2 lata", tylko że... lata mijają.
Ale ja mam ten pierścionek, więc jestem jakby na lepszej pozycji.
My też spotykamy się tak samo, nie nocujemy, nie mieszkamy ze sobą, spotkania wieczorne co 1, 2 dni. Ale nasz związek jest mocny i myślę, ze dojrzały i mimo że tego papierka nie ma to przetrwałby i bez niego bardzo długo.

A Ty mogłabyś z nim mieszkać bez ślubu? Czy to tylko jego decyzja? hm..Długo jesteście razem? Ile Ty masz lat? 
Pasek wagi

Galadriela30 napisał(a):

jesli mieszkacie razem to po co mu slub? jesli nie mieszkacie to zawsze mozesz mu sie sama oswiadczyc, bedziesz miala czarno na bialym.

nie mieszkamy razem....ja sama oświadczyć? mu? jakiś absurd;) phi!
już nie chodzi mi o ślub ..chce do przodu iść z nim przez życie ..jakąś kolejnosc zachować ..najpierw zaręczyny a po czasie reszta..ale jak planować resztę jak zaręczeni nie jestesmy ...
Emily ..mogłabym z nim mieszkać bez ślubu, ale ciekawe co na to jego mamusia z którą mieszka ;p (wierna fanka koscioła) ;p on jest jedynakiem i chyba sam przed sobą czuje się "malutki" jeszcze. jestesmy 2 lata razem....wiem że czekanie nic juz nie zmieni między nami . Tak jak pisałam gadamy czesto o przyszłosci,ale tylko gadamy ..żadnego kroku do przodu....mam prawie 22 lata i ogólnie to wczesnie dojrzałam...mam jeden powazny zwiazek za sobą, na szcescie się rozpadł , teraz wiem że to jest to....

Emily.poznan napisał(a):

cancri napisał(a):

Widocznie nie chce, i tyle, cała filozofia :P
bzdury!!To że się nie oświadczył nie oznacza, ze nie chce, tylko widocznie potrzebuje czasu :) Liczy się to jak się razem spędza czas i jak często a nie pierścionek...Ważne jest to jak mężczyzna Cię traktuje, czy Cię szanuje i jest w najważniejszych momentach Twojego życia...

"potrzebuje czasu", co za wymówka. Jakby chciał, to by się oświadczył bez jakiś wygodnych tłumaczeń typu nie mam kasy, nie mieszkamy razem, muszę się zastanowić. Nie chce się teraz oświadczyć, i tyle, po co szukać usprawiedliwień  ;-) Jak będzie chciał, to się oświadczy. A jak autorko Cię to męczy, to go zapytaj wprost, przecież my Ci nie powiemy a jedynie można pisać jakieś domysły, zwłaszcza, że piszą to osoby które chłopaka na oczy nie widziały, więc ile będzie w nich prawdy? ;-)
No ja raczej też bym się nie oświadczyła facetowi 
Mój oświadczył mi się po trzech latach...ale ślubu nie planujemy narazie.
A może powiedz mu po prostu, że chciałabyś żebyście się usamodzielnili i co on na to żebyście razem wynajęli mieszkanie (jeżeli Was na to stać, pracujecie?) Gwarantuje Ci , że po jego reakcji będziesz wiedziała na czym stoisz :)
Pasek wagi

cancri napisał(a):

Emily.poznan napisał(a):

cancri napisał(a):

Widocznie nie chce, i tyle, cała filozofia :P
bzdury!!To że się nie oświadczył nie oznacza, ze nie chce, tylko widocznie potrzebuje czasu :) Liczy się to jak się razem spędza czas i jak często a nie pierścionek...Ważne jest to jak mężczyzna Cię traktuje, czy Cię szanuje i jest w najważniejszych momentach Twojego życia...
"potrzebuje czasu", co za wymówka. Jakby chciał, to by się oświadczył bez jakiś wygodnych tłumaczeń typu nie mam kasy, nie mieszkamy razem, muszę się zastanowić. Nie chce się teraz oświadczyć, i tyle, po co szukać usprawiedliwień  ;-) Jak będzie chciał, to się oświadczy. A jak autorko Cię to męczy, to go zapytaj wprost, przecież my Ci nie powiemy a jedynie można pisać jakieś domysły, zwłaszcza, że piszą to osoby które chłopaka na oczy nie widziały, więc ile będzie w nich prawdy? ;-)

Twój potrzebuje czasu na to, żeby spotykać się z Tobą raz na miesiąc i jest dobrze.... więc raczej  nie masz chyba co wypowiadać się odnośnie związków i krytykować
Pasek wagi

slaids napisał(a):

Jestem w Twoim wieku, zaręczona od 5 lat, ale ślubu ani widu ani słychu :)Pewnie najwcześniej za 2-3 lata, jak będą na to pieniądze.Mój na razie inwestuje w firmę, w siebie, na ślub jest jeszcze czas.Jak Wam jest dobrze ze sobą, to żaden papierek tego nie zmieni. Chyba ze jesteś wierzącą katoliczką i Twoja decyzja ma też religijne podstawy.


no akurat u Ciebie to chyba za wiele te zaręczyny nie zmieniły ale w pewnym wieku to jak się ludzie zaręczają to od razu planują datę slubu i to właśnie tego terminu 'egzekucji' faceci obawiają się najbardziej. spoko nie martw się Autorko to całkiem normalne .. Mój gadał na początku związku mnóstwo o wspólnej przyszłości a teraz jak to się robi bardziej realne to chyba strach go obleciał bo coś cisza. tak mają i już ;) długo jesteście razem ?
my jestemy na takiem etapie zwiazku (9lat razem, 5lat mieszkamy ze soba) ze razem stwierdziliśmy ...fajnie by było wziasc chyba slub...bez zadnych oswiadczyn...pierścionka tez nie chciałam bo nie nosze za to kupiłam sobie piękna bransoletkę
Pasek wagi
Dla faceta 2 lata związku to nie jest jakoś długo by się miał oświadczać.., poza tym Twój wiek może On właśnie po to ma dziewczyne sporo młodszą od siebie by móc się cieszyć wolnością;P może dlatego się nie oświadcza bo sądzi, ze Ty jesteś jeszcze młodziutka i wcale Ci nie spieszno.. może za mało Go uświadamiasz w tym aspekcie;P a może nie jest pewny Ciebie.. może nie widzi potrzeby zmian.. może jest mu tak wygodnie...
Ooo proszę powiedziała co wiedziała ;-))) 
Za to Twój najwidoczniej oświadczył Ci się, żebyś nie jęczała,
bo po co się oświadczać, skoro się nie planuje ślubu?

Jestem w związku od pięciu lat, więc mogę się wypowiadać, wybacz ;-)
Rozumiem, że Twój związek jest totalnie idealny i mój nie dorasta Twojemu do pięt,
ale szczerze, średnio mnie to obchodzi ;-) 

A wrzucanie moich prywantych wpisów na forum, po pierwsze łamie regulamin,
a po drugie,  świadczy tylko o Twoim prostactwie i braku argumentów, ale cóż,
jeśli poczułaś się lepiej grzebiąc w moim pamiętniku, to proszę bardzo,
fragment który wrzuciłaś w moim odczuciu dobrze o nim świadczy, więc przykro mi,
nie zabolało mnie to ;-) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.