Temat: Pytanie bardzo ważne

Dziewczyny, czy uważacie, że to OK, że wasz facet zaprasza do siebie koleżankę, siedzą sam na sam, oglądają film, piją piwo i żartują?
i uzasadnijcie, dlaczego tak/dlaczego nie?
Pasek wagi

maharet17 napisał(a):

mnie nie chodzi tutaj o przyjaciółkę z czasów dzieciństwa, która np. sama ma faceta i są dla siebie jak rodzeństwo, tylko np. o koleżankę ze studiów

koleżanka ze studiów to nic złego jeśli spotkają się na piwie raz na jakiś czas, bez przesady. Chyba że zdarza się to częściej, robi z tego jakieś tajemnice, konspiracje, jakies uniki przed Tobą. to mogłabyś się zastanowić. Ale jak tylko znajoma i jeszcze by Was przzedstawił sobie, powiedział ze jestes jego dziewczyną etc to nie powinnas robić problemu. 
to zależy bo jeżeli się tylko przyjażnią to moze i tak ale jeżeli ona ma jakieś niecne zamiary albo nowo poznana to nie

maharet17 napisał(a):

ech dziewczyny, najbardziej mnie boli to, że on nie chce pójść na jakieś ustępstwa. że tak walczy o to, że on jednak ma prawo się spotykać z koleżankami sam na sam, krzyczy na mnie itd. Że skoro widzi, że mnie to sprawia przykrość, ja mu to mówię: "pójdźmy na kompromis, spotykajcie się na neutralnym terenie, np. na spacer idźcie czy do kawiarni, albo zaproś mnie również" - a on nie chce iść na kompromis

No właśnie - to jest "ciekawe", że nie chce iść na kompromis. Zostaw tego pajaca, chyba, że chcesz być zdradzona. Tak czytam te komentarze i powiem Ci, że odpowiedź zależy też od wieku. Dziewczyny do 20 kilku letnie będą Ci radziły tolerancję i szczerość i zaufanie. Kobiety po 30 - stce - wiedzą czym to "pachnie" i nie pozwolą sobie takie k i  t y  wciskać, że chodzi o wielką przyjaźń. Chodzi mu o "tę"koleżankę. I jemu niestety nie zależy na Tobie, więc lepiej odpuść go sobie..

neutralnaaa napisał(a):

Moj przyjaciel (od 6 lat) chodzi z moją przyjaciolka od pol roku. Znaja sie tez mniej wiecej tyle. Uwielbiam ich obu ,ale czasem chcialabym spotkac sie tylko z nim, jak dawniej. Z nim gadam o innych sprawach. Czesto doradzi mi meski punkt widzenia w problemie z facetami. nie chodzi o to ze ona nam przeszkadza, tylko wiadomo ,ze jak wiecej osob to juz jest to spotkanie takie czytso towarzyskie w sensie posmiac sie. a ja nie zawsze chce sie smiac.. Z reszta uwielbialam te jego smsy "wstawiaj kakao bo juz jestem w aucie;)" . A jak sa razem to tylko ciągle mizianie kizianie ogladanie filmu albo cos.. Lubiłam to, że mam faceta przyjaciela, ze moge sie przytulic (wiadomo inaczej do faceta) i nie ma w tym żadnych podtekstow, a teraz jak lezymy na lozku to sie mysli o tym zeby sie za bardzo nie "dotykac". To chore jest. Powinno byc jak dawniej ;( Wszyscy wiemy ze on by jej nie zdradzil , Bron Boze ze mna!!!!! a jednak jest inaczej...  Jak ufasz facetowi (i znasz tą dziewczyne!) to powinnas pozwolic. Z reszta jak jes taki ze trzeba go pilnowac na kazdym kroku to nie warto z nim być...


awww raczej bym nie przystała na ot żeby mój facet odwiedzał swoją przyjaciółkę leżeli razem i sie przytulali podczas oglądania filmu....rozumiem wyjść na piwo, ale nie coś takiego...od przytulania ma mnie....
Pasek wagi
To normalne. Sama spotykam się ze swoim przyjacielem, przesiadujemy razem nawet godzinami, często zdarza się tak, że siadam mu na kolanach, czy nawet się na nim kładę. Wciąż pozostaje przyjacielem, nikim więcej. :) Skoro ja jestem w stanie mieć takie relacje z chłopakiem, to każdy jest w stanie. Gdyby mój facet chciał się tak spotykać z jakaś koleżanką, no to ma do tego prawo. :)
Nie bo nie i koniec,mój facet przebywa tylko z jedną koleżanką czyli ze mną i ja też nie wysiaduje sam na sam z facetami i nam to odpowiada:)
jak dla mnie to ok. każdy ma prawo mieć koleżanki.
niektóre to by najlepiej do łańcucha faceta przywiązały, jak psa. 
jak będzie chciał zdradzić to zdradzi, nawet w kiblu w pracy. 

neutralnaaa napisał(a):

Moj przyjaciel (od 6 lat) chodzi z moją przyjaciolka od pol roku. Znaja sie tez mniej wiecej tyle. Uwielbiam ich obu ,ale czasem chcialabym spotkac sie tylko z nim, jak dawniej. Z nim gadam o innych sprawach. Czesto doradzi mi meski punkt widzenia w problemie z facetami. nie chodzi o to ze ona nam przeszkadza, tylko wiadomo ,ze jak wiecej osob to juz jest to spotkanie takie czytso towarzyskie w sensie posmiac sie. a ja nie zawsze chce sie smiac.. Z reszta uwielbialam te jego smsy "wstawiaj kakao bo juz jestem w aucie;)" . A jak sa razem to tylko ciągle mizianie kizianie ogladanie filmu albo cos.. Lubiłam to, że mam faceta przyjaciela, ze moge sie przytulic (wiadomo inaczej do faceta) i nie ma w tym żadnych podtekstow, a teraz jak lezymy na lozku to sie mysli o tym zeby sie za bardzo nie "dotykac". To chore jest. Powinno byc jak dawniej ;( Wszyscy wiemy ze on by jej nie zdradzil , Bron Boze ze mna!!!!! a jednak jest inaczej...  Jak ufasz facetowi (i znasz tą dziewczyne!) to powinnas pozwolic. Z reszta jak jes taki ze trzeba go pilnowac na kazdym kroku to nie warto z nim być...


a ja bym nie chciała, żeby mój facet leżał na łóżku z jakąś inna laską, przytulał ją w jakiejkolwiek sytuacji. Nawet jakbym znała dziewczynę. Przyjaźń damsko-męska wg mnie nie istnieje.
Sama kiedyś cierpiałam przez to, że byłam za bardzo wyrozumiała.

marmody napisał(a):

neutralnaaa napisał(a):

Moj przyjaciel (od 6 lat) chodzi z moją przyjaciolka od pol roku. Znaja sie tez mniej wiecej tyle. Uwielbiam ich obu ,ale czasem chcialabym spotkac sie tylko z nim, jak dawniej. Z nim gadam o innych sprawach. Czesto doradzi mi meski punkt widzenia w problemie z facetami. nie chodzi o to ze ona nam przeszkadza, tylko wiadomo ,ze jak wiecej osob to juz jest to spotkanie takie czytso towarzyskie w sensie posmiac sie. a ja nie zawsze chce sie smiac.. Z reszta uwielbialam te jego smsy "wstawiaj kakao bo juz jestem w aucie;)" . A jak sa razem to tylko ciągle mizianie kizianie ogladanie filmu albo cos.. Lubiłam to, że mam faceta przyjaciela, ze moge sie przytulic (wiadomo inaczej do faceta) i nie ma w tym żadnych podtekstow, a teraz jak lezymy na lozku to sie mysli o tym zeby sie za bardzo nie "dotykac". To chore jest. Powinno byc jak dawniej ;( Wszyscy wiemy ze on by jej nie zdradzil , Bron Boze ze mna!!!!! a jednak jest inaczej...  Jak ufasz facetowi (i znasz tą dziewczyne!) to powinnas pozwolic. Z reszta jak jes taki ze trzeba go pilnowac na kazdym kroku to nie warto z nim być...
a ja bym nie chciała, żeby mój facet leżał na łóżku z jakąś inna laską, przytulał ją w jakiejkolwiek sytuacji. Nawet jakbym znała dziewczynę. Przyjaźń damsko-męska wg mnie nie istnieje.Sama kiedyś cierpiałam przez to, że byłam za bardzo wyrozumiała.


dokładnie....
Pasek wagi
ja mam przyjaciół płci męskiej, takich od serca, ale nie wyobrażam sobie przytulać się z nimi. Czy z przyjaciółkami też się przytulacie? Albo jak jedna z was napisała - kładziecie się na nich? Takie coś, to nie jest zwykła przyjaźń.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.