Temat: mój facet pije alkohol-nie podoba mi się to

Napisze krótko i na temat. Jestem z rodziny patologicznej, mój tata jest alkoholikiem. Jestem z facetem, mieszkamy razem. on pije średnio codziennie jedno piwo. Mój tata własnie tak zaczynał. Własnie w tym momencie jest u przyjaciela i obalają 0,5 na dwóch. Ja wiem, że to  mało, ale dla mnie picie alkholu nie jest normalne. Mówiłam mu nie raz że mi się to nie podoba i czy mógłby dla mnie nie pić. To on mówi, ze przykro mu strasznie, że mu nie ufam, bo jego tata tez sobie lubi pic ale nie jest szkodliwy. poje bo lubi, ale nie upija sie. To są jego argumenty. To do mnie nie przemawia. Przesadzam? ;/
Poszukaj sobie abstynenta. Piszę poważnie. Co do tego codziennego piwa, może się to zmienić potem 2,3.Tam jeszcze wódka. U mnie w domu był spokój w tym temacie ale bałabym się gdyby mąż zaczął tyle pić. Nie mówiąc, że mu brzuch od tego urośnie.
Pasek wagi
Picie alkoholu to nie przestepstwo, ale codziennie to jednak przesada. Rozumiem, ze moze sie zdarzyc taki okres w zyciu, gdzie czesto sie spozywa alkohol. Jednak nie wyobrazam sobie takiego codziennego pica, staje sie to nawykiem. Skoro mowi, ze przesadzasz to znaczy, ze dla niego to nie jest problem i nie potrafi sie bez tego obejsc.

fruttina napisał(a):

niektóre dziewczyny chyba mnie źle zrozumiały. Mój facet nie jest alkoholikiem.. on lubi dla odstresowania wypic  sobie piwko. jak miał ciężki dzień dla zrelaksowania., tylko ze mi się nie podoba to ze on sie lubi tak odstresować codziennie tym piwkiem. Sam jest zdania ze wódke sie nie lubi wódke sie pije wiec uwazam ze teoretycznie nie powinien jej pic. Wczoraj był u przyjaciela i pili razem flaszke na dwóch. To ja sie pytam po co tak bez okazji jak mu nie smakuje? zeby sie narabac?? To mi sie nie podoba. mase razy mu mówilam, ze nie jest z nim na razie cos nie tak ale nie lubie patrzec jak pije a on mi o tym zaufaniu cały czas gada
Jedno piwo dziennie to może  nie alkoholizm,a le już zły nawyk , który może prowadzić do nadużywania czy nałogu .Wcale się nie dziwię,że ci się to codzienne piwko nie podoba .mój ojciec nie pił, ale brat często pił piwo, jestem też uczulona na zapach ,smród piwa .Zrelaksować można się inaczej spacerem, sportem, obejrzeć film a nie codziennie piwo pić.
Pasek wagi
Alkoholizm to nie ilość i częstotliwość wypitego alkoholu ale jakość


Termin "alkoholizm" odnosi się do choroby zwanej także zespołem uzależnienia od alkoholu. Jest to najcięższe stadium grupy problemów alkoholowych, do której należą też pijaństwo i nadużywanie alkoholu. Problemy alkoholowe występują na różnych poziomach zaawansowania, od łagodnych do takich, które zagrażają życiu. Mimo, że alkoholizm jest najbardziej poważnym stadium, mniej ciężkie problemy alkoholowe mogą być również niebezpieczne.

Nadużywanie alkoholu zaczyna się wtedy, gdy ktoś pijąc zaczyna tracić kontrolę nad sobą, a i tak pije nadal. Nadużywanie alkoholu może prowadzić do problemów społecznych, interpersonalnych lub prawnych. Objawia się też często zaniedbywaniem rodziny i domowych obowiązków. Nadużywanie alkoholu różni się od alkoholizmu przede wszystkim brakiem fizycznego uzależnienia oraz nie występowaniem utraty kontroli, czy tolerancji na alkohol. Nadużywanie alkoholu jest definiowane jako wzorzec picia, któremu towarzyszy jedna lub więcej z następujących sytuacji w przeciągu 12 miesięcy:

- niewywiązanie się z obowiązków;

- picie w sytuacjach, które mogą być fizycznie niebezpieczne, np. podczas prowadzenia samochodu lub obsługi maszyn;

- dalsze picie pomimo trwających problemów w związkach, które są spowodowane lub pogarszane przez działanie alkoholu.

Choć nie jest to jeszcze alkoholizm, warto pamiętać, że wiele skutków nadużywania alkoholu jest również doświadczana przez alkoholików. Nadużywanie alkoholu staje się uzależnieniem od alkoholu, kiedy pijący zaczyna odczuwać ciągłe pragnienie alkoholu (co równoznaczne jest z utratą kontroli nad piciem), a także objawy odstawienia oraz zwiększonej tolerancji na alkohol tak, że musi pić więcej, aby osiągnąć ten sam efekt.


Ja bardzo proszę aby nie pisać, że jedno piwo dziennie, czy jeden kieliszek dziennie, to nie alkoholizm, bo może nim być. Wszystko zależy. Nie generalizujcie!
Ja bardzo proszę aby nie pisać, że jedno piwo dziennie, czy jeden kieliszek dziennie, to nie alkoholizm, bo może nim być. Wszystko zależy. Nie generalizujcie!

Może, ale nie musi. Założenie, że to jest alkoholizm, jest również generalizacją.
jak dla mnie 0,5 to wcale nie mało.. moim zdaniem porozmawiaj z nim szczerze, a on jeśli Cię kocha to ograniczy to "picie", które wcale normalne nie jest..(piwo codziennie?!) przynajmniej ja tak uważam! Może pić sobie w weekendy, lub okazjonalnie,ale skoro nie musi to dlaczego robi to codzienie? nad tym się trzeba zastanowić!
Pasek wagi
Jeśli pije codziennie to już przesada.
To co pije to mało jest, jedno piwo do smaku a juz przesadzasz xd zaproponuj mu wspolne pojscie na silownie to mu sie odechce jak bedzie chcial robic forme

Rzeczywiscie wiele osob lubi sobie wypic wieczorem piwo czy lampke wina, robia tak cale zycie i nie zostaja alkoholikami i nie maja zadnych problemow. Bardzo mozliwe, ze twoj chlopak tez taki jest.

Nie zmienia to jednak faktu, ze z twoja przeszloscia masz calkowite prawo czuc tak jak czujesz i jesli facet cie kocha, to powinien to zaakceptowac i chocby ograniczyc, nie pic codziennie.

Jesli chcesz go przekonac, to nie uzywaj argumentu, ze twoj ojciec tez zaczynal od jednego piwa i skoro twoj chlopak tez tak robie,t o na pewno jest na drodze do alkoholizmu. Bo rownie dobrze moze nie byc na zadnej drodze. Po prostu powiedz mu, ze alkohol wzbudza w tobie bardzo zle wspomnienia, ze boli cie to, kiedy widzisz jak pije itd...

Jesli on tego nie zaakceptuje, to ja bym na twoim miejscu odeszla. Jesli on nie potrafi wziac pod uwage czegos, co jest dla ciebie tak bardzo bardzo istotne i wazne, to po co sie pakowac w taki zwiazek? Tu juz nie chodzi o sam alkohol, ale o chec uszczesliwienia drugiej osoby i oszczedzenia jej cierpien. To nie sa jakies wygorowane marzenia, to jest jedna z podstaw zwiazku. I wielu facetow to wie :)

mysz57 napisał(a):

Rzeczywiscie wiele osob lubi sobie wypic wieczorem piwo czy lampke wina, robia tak cale zycie i nie zostaja alkoholikami i nie maja zadnych problemow. Bardzo mozliwe, ze twoj chlopak tez taki jest. Nie zmienia to jednak faktu, ze z twoja przeszloscia masz calkowite prawo czuc tak jak czujesz i jesli facet cie kocha, to powinien to zaakceptowac i chocby ograniczyc, nie pic codziennie. Jesli chcesz go przekonac, to nie uzywaj argumentu, ze twoj ojciec tez zaczynal od jednego piwa i skoro twoj chlopak tez tak robie,t o na pewno jest na drodze do alkoholizmu. Bo rownie dobrze moze nie byc na zadnej drodze. Po prostu powiedz mu, ze alkohol wzbudza w tobie bardzo zle wspomnienia, ze boli cie to, kiedy widzisz jak pije itd... Jesli on tego nie zaakceptuje, to ja bym na twoim miejscu odeszla. Jesli on nie potrafi wziac pod uwage czegos, co jest dla ciebie tak bardzo bardzo istotne i wazne, to po co sie pakowac w taki zwiazek? Tu juz nie chodzi o sam alkohol, ale o chec uszczesliwienia drugiej osoby i oszczedzenia jej cierpien. To nie sa jakies wygorowane marzenia, to jest jedna z podstaw zwiazku. I wielu facetow to wie :)
Dokładnie , facet powinien liczyć się z twoim zdaniem .Jeśli nie musi pić codziennie to niech to robi rzadziej pokaże ,że umie relaksować się bez alkoholu.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.