- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
31 października 2012, 01:41
31 października 2012, 11:26
31 października 2012, 11:28
Edytowany przez Czarnamania 31 października 2012, 11:40
31 października 2012, 11:37
31 października 2012, 12:05
31 października 2012, 12:19
31 października 2012, 12:19
Porozmawiaj z nim jeszcze raz. Powiedz, że chcesz by się ograniczył, żeby pił alkohol tylko w weekend na przykład. Opowiedz mu o swoich obawach, o tym co przeżyłaś. Powinien zrozumieć.
31 października 2012, 12:22
Picie alkoholu to nie przestepstwo, ale codziennie to jednak przesada. Rozumiem, ze moze sie zdarzyc taki okres w zyciu, gdzie czesto sie spozywa alkohol. Jednak nie wyobrazam sobie takiego codziennego pica, staje sie to nawykiem. Skoro mowi, ze przesadzasz to znaczy, ze dla niego to nie jest problem i nie potrafi sie bez tego obejsc.
31 października 2012, 12:23
A ja uważam, że w tej kwestii nie ma "norm ogólnych".Kazdy sam decyduje co mu się podoba. Jeśli autorce to się nie podoba, to się nie podoba i już. Ona decyduje sama!Każdy z nas jest inny i ma własne indywidualne podejście do życia.
31 października 2012, 12:25
31 października 2012, 12:51
Dokładnie.To jest szukanie dziury w całym.Temu facetowi nie pozwolisz na browara dziennie,a następnemu- na wino przy okazji, bo od lampki też może popaść w alkoholizm.Takie skrajności są dość głupie moim zdaniem.Tym bardziej teraz, kiedy alkohol jest ogólnodostępny, i nie jest problemem kupienie browara dziennie.Jakby tą flaszkę codziennie obalał, to bym się przejmowała, ale nie głupim piwem.A że sobie wypił z kolegą, może chcieli się po prostu napić, i tyle.Ale jak zwykle, paranoja w tym społeczeństwie na całego.Wypije piwo, zostaw go, bo jest alkoholikiem,napisze do koleżanki- zostaw go, bo Ciebie zdradza.Czasem się zastanawiam jak niektóre osoby funkcjonują na tym świecie,z taką skłonnością do przesady.I już wiem, skąd tyle rozwodów na tym świecie, skoro byle co jest pretekstem do rozstania.Francuzi, Szwajcarzy, Anglicy, to sami alkoholicy, skoro we Francji pije się wino do kolacji,to już pewnie zaawansowany alkoholizm ;-)))co to za bzdury. gdyby ktos mi powiedział albo alkohol albo ja to bym zerwała. Bo co to w ogoóle ma byc? mój ojciec tez jest alkoholikiem, i co z tego? nie zabraniam mojemu facetowi pic. To byłoby smieszne. nie przerzucaj sowich problemów na niego. Zreszta to nie on ma ojca alkoholika i to nie on ma predyspozycje do nim zostania. A jedno piwo dziennie nie jest szkodliwa dawka ani naduzywaniem. (według WHO mozna sobie na tyle pozwalac, z tego co wiem mezczyźni nawte na troche wiecej, ale no oczywiscie tu co kazda jest eksperetm od uzaleznien i zdrowia..). Ja mam wielu kolegów co pija codzien piwo, lub np co 2 dni z 2 piwa. I nie sa zadnymi alkoholikami..Ani zapewne nie beda. te co pisza, ze by zostawiuły chyba nie mysla nad tym co pisza.. no to jest smieszne jakies..
Edytowany przez brunette6 31 października 2012, 12:51