Temat: mój facet pije alkohol-nie podoba mi się to

Napisze krótko i na temat. Jestem z rodziny patologicznej, mój tata jest alkoholikiem. Jestem z facetem, mieszkamy razem. on pije średnio codziennie jedno piwo. Mój tata własnie tak zaczynał. Własnie w tym momencie jest u przyjaciela i obalają 0,5 na dwóch. Ja wiem, że to  mało, ale dla mnie picie alkholu nie jest normalne. Mówiłam mu nie raz że mi się to nie podoba i czy mógłby dla mnie nie pić. To on mówi, ze przykro mu strasznie, że mu nie ufam, bo jego tata tez sobie lubi pic ale nie jest szkodliwy. poje bo lubi, ale nie upija sie. To są jego argumenty. To do mnie nie przemawia. Przesadzam? ;/
A ja uważam, że w tej kwestii nie ma "norm ogólnych".
Kazdy sam decyduje co mu się podoba. Jeśli autorce to się nie podoba, to się nie podoba i już. Ona decyduje sama!
Każdy z nas jest inny i ma własne indywidualne podejście do życia.
Ja bym go zostawiła...

basterowa napisał(a):

artosis napisał(a):

ja tez jestem DDA i nigdy w zyciu nie zwiazalabym sie z takim facetem - jakos wierzyc mi sie nie chce ,ze zanim zamieszkaliscie razem on nie pil tak jak teraz .Zreszta postawilabym mu ultimatum albo -albo.
Jeśli jesteś DDA, to dobrze wiesz, że to nie jest takie proste. 


nie jest proste - ale ja nie zwiazalabym sie z kims takim w pierwszej kolejnosci
niektóre dziewczyny chyba mnie źle zrozumiały. Mój facet nie jest alkoholikiem.. on lubi dla odstresowania wypic  sobie piwko. jak miał ciężki dzień dla zrelaksowania., tylko ze mi się nie podoba to ze on sie lubi tak odstresować codziennie tym piwkiem. Sam jest zdania ze wódke sie nie lubi wódke sie pije wiec uwazam ze teoretycznie nie powinien jej pic. Wczoraj był u przyjaciela i pili razem flaszke na dwóch. To ja sie pytam po co tak bez okazji jak mu nie smakuje? zeby sie narabac?? To mi sie nie podoba. mase razy mu mówilam, ze nie jest z nim na razie cos nie tak ale nie lubie patrzec jak pije a on mi o tym zaufaniu cały czas gada
moze lubi to bardziej niz sie przyznaje :/ o tym zaufaniu to takie troche glupie jest - nie rozumiem za bardzo zwiazku  - tzn on chce abys mu zaufala i pozwolila robic jak chce z nadzieja ,ze za X lat nie wyniknie z tego koniecznosc picia alkoholu.Ile twoj facet ma lat  jesli mozna zapytac ?

co to za bzdury. gdyby ktos mi powiedział albo alkohol albo ja to bym zerwała. Bo co to w ogoóle ma byc? mój ojciec tez jest alkoholikiem, i co z tego? nie zabraniam mojemu facetowi pic. To byłoby smieszne. nie przerzucaj sowich problemów na niego. Zreszta to nie on ma ojca alkoholika i to nie on ma predyspozycje do nim zostania. A jedno piwo dziennie nie jest szkodliwa dawka ani naduzywaniem. (według WHO mozna sobie na tyle pozwalac, z tego co wiem mezczyźni nawte na troche wiecej, ale no oczywiscie tu co kazda jest eksperetm od uzaleznien i zdrowia..). Ja mam wielu kolegów co pija codzien piwo, lub np co 2 dni z 2 piwa. I nie sa zadnymi alkoholikami..Ani zapewne nie beda. 

te co pisza, ze by zostawiuły chyba nie mysla nad tym co pisza.. no to jest smieszne jakies..


Pasek wagi
przesadzasz troche skoro pije tylko 1 piwo to nic jak zacznie wiecej to wtedy mozesz sie zaczac martwic

fruttina napisał(a):

ale on mi mówi, że alkohol nie jest mu do szczescia potrzebny tylko nie widzi zadnego problemu  w tym ze pije bo siebie zna. Nie upija sie, ale bardzo często pije. Jak mu mowię, ze tak się wlasnie zaczyna to on jest zły ze porównuje go do ojca i mu nie ufam i mówi mi, ze przykre to jest ze wroze mu taka przyszłosc.

osobiście już widzę problem, bo się usprawiedliwia zamiast po prostu się ograniczyć. Więc skoro nie musi to niech się ograniczy, a nie omamia cię psychicznie.

Pasek wagi

LaleczkaCzaki napisał(a):

przesadzasz troche skoro pije tylko 1 piwo to nic jak zacznie wiecej to wtedy mozesz sie zaczac martwic


wtedy bywa już za późno - wiem coś o tym ...

Pasek wagi

paranormalsun napisał(a):

co to za bzdury. gdyby ktos mi powiedział albo alkohol albo ja to bym zerwała. Bo co to w ogoóle ma byc? mój ojciec tez jest alkoholikiem, i co z tego? nie zabraniam mojemu facetowi pic. To byłoby smieszne. nie przerzucaj sowich problemów na niego. Zreszta to nie on ma ojca alkoholika i to nie on ma predyspozycje do nim zostania. A jedno piwo dziennie nie jest szkodliwa dawka ani naduzywaniem. (według WHO mozna sobie na tyle pozwalac, z tego co wiem mezczyźni nawte na troche wiecej, ale no oczywiscie tu co kazda jest eksperetm od uzaleznien i zdrowia..). Ja mam wielu kolegów co pija codzien piwo, lub np co 2 dni z 2 piwa. I nie sa zadnymi alkoholikami..Ani zapewne nie beda. te co pisza, ze by zostawiuły chyba nie mysla nad tym co pisza.. no to jest smieszne jakies..

Dokładnie.
To jest szukanie dziury w całym.
Temu facetowi nie pozwolisz na browara dziennie,
a następnemu- na wino przy okazji, bo od lampki też może popaść w alkoholizm.
Takie skrajności są dość głupie moim zdaniem.
Tym bardziej teraz, kiedy alkohol jest ogólnodostępny, i nie jest problemem kupienie browara dziennie.
Jakby tą flaszkę codziennie obalał, to bym się przejmowała, ale nie głupim piwem.
A że sobie wypił z kolegą, może chcieli się po prostu napić, i tyle.
Ale jak zwykle, paranoja w tym społeczeństwie na całego.

Wypije piwo, zostaw go, bo jest alkoholikiem,
napisze do koleżanki- zostaw go, bo Ciebie zdradza.
Czasem się zastanawiam jak niektóre osoby funkcjonują na tym świecie,
z taką skłonnością do przesady.
I już wiem, skąd tyle rozwodów na tym świecie, skoro byle co  jest pretekstem do rozstania.

Francuzi, Szwajcarzy, Anglicy, to sami alkoholicy, skoro we Francji pije się wino do kolacji,
to już pewnie zaawansowany alkoholizm ;-)))

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.