Temat: Nie dostałam nic na urodziny...

Tak. trzy dni temu miałam urodziny no i... mimo, że pisaliśmy ze sobą od rana, to on dopiero zadzwonił o 13 z życzeniami, mówił że nie zapomniał i takie tam, był z siebie zadowolony..... Spotkaliśmy się da dni później, myślałam, że dostanę choć drobny upominek, ale nic. Nie jestem materialistką, ale miło byłoby dostać chociaż czekoladki. Zaznaczę, że jesteśmy ze sobą pół roku i  to były moje pierwsze urodziny, kiedy jesteśmy razem. On ma za  miesiąc, ja już myślałam, czego to mu nie kupię, albo czego nie zorganizuję, żeby sprawić mu przyjemność, a on? Myślicie, że to ja za wiele wymagam i przesadzam., czy mam trochę racji?   Przykro mi z tego powodu :( 
myślę, że na brak kasy nie narzeka... z resztą mój eks, który nie pracoał, bo byliśmy młodzi (miałam 15 lat) kupił mi skromny, fale bardzo miły prezent. A tutaj? Nic. Życzenia, po południu, mimo że wiele godzin przedtem jeszcze pisaliśmy. Rodzicom powiedziałam prawdę, ciotce, że dostałąm perfumy.. wymyślone na poczekaniu. 
To nie wiem.Miał kasę i nic nie kupił?Dziwne...

To Ty też mu nic nie kupuj, może przemyśli to do następnych urodzin.
o kurcze ale dziwny ten twój chłopak... :( mi tez by było przykro w takiej sytuacji... w takim razie tez mu tylko złóż życzenia.

Irbiss napisał(a):

pavulon napisał(a):

Irbiss napisał(a):

pavulon ale chodzi o to, że on pamiętał, że ma urodziny. Mógł kupić choćby lizaka. Albo zabrać na urodzinowy spacer i patrzenie w niebo itd. Jak teraz nie dba o takie szczegóły to co będzie za 15 lat?
A może będzie ją kochał na co dzień ?  ,a nie od święta , ja kupuję żonie kwiaty raz w tygodniu beż żadnej okazji , ona twierdzi  że się wygłupiam   ,ale wiem że jest zadowolona  , i błagam ją o wybaczenie jak zapomnę o jakiejś ważnej  dacie.
Ale po co zaraz kupować? Znajomy jak zapomniał o urodzinach swojej kobiety i przypomniał sobie późnym wieczorem narwał bratków na rondzie Do dzisiaj mamy z tego radochę. Twoja żona może bardziej odporna na takie zapominanie i masz szczęście. Ale jak widzisz nie wszystkie tak mają.
Całą kasę którą zarobię (nie mało)przelewa żona na swoje konto , ona ma dostęp do swojego konta  a ja do jej nie , ale zawsze kieszonkowe mi zostawia  , i pewnie to trochę głupio jak wie że wydaję naszą wspólną kasę na jej kwiaty , ale ja się na to godzę wiem  że moja żona najlepiej zarządza kasą i nie wnikam na co wydaje , czasami mnie wkurza że muszę się prosić o 50 zł , ale ważniejsze jest że żona  zajmuje się utrzymaniem domu i ufam jej w100%  PS. żona też pracuje ale przelew dostaje na własne konto
Pasek wagi
moj maz tez tak robil.. i robi, choc w zasadzie jedynie tylko wurodziny sie postara (po slubie) ale inne okazje po prostu olewa.. jezeli Ci to bardzo przeszkadza to sie zastanow, jezeli chlopak nie mial kasy, nie pracuje, a rodzice nie dali, to moze za rok sie postara, gorzej jezeli mu sie nie chcialo
też by mi bylo przykro.......cześć facetów to tumany mimo wykształcenia....mój kiedys już po slubie ze 2 lata  kupił mi na urodziny;MiSKE DO PRANIA i DEZODORANT---myślałam że padnę trupem,nie wiadomo śmiać sie czy plakać,co to niby aluzja że mam sie częsciej myć-spytałam w przypływie złosci....a on zdziwiony mówi;mówiłaś że potrzebujesz to kupiłem Ci na urodziny-------dziś się z tego smiejemy ale wtedy jakoś nie było mi do smiechu.....mógł Ci chociaż goździeka kupić ,tak dla formalności:P,sam się pewnie kokosów spodziewa...
ja bym tez mu nic nie kupila na twoim miejscu. jakby nic nie dostal to by moze zaczail i by mu sie glupio zrobilo ze tobie nic nie dał.
też byłoby mi przykro... przecież jedna głupia róża nie kosztuje dużo :(
to ma być gest, nikt nie wymaga drogich prezentów... dziwny ten facet
masz racje, moglby sie choc troche wysilic
mi by bylo przykro...wiem to z doswiadczenia bo usilowam to tolerowac i tlumaczyc przez ponad 3 lata zwiazku z eks...( to nie byl powod naszego rozstania ale dzisiaj wiem ze powinnien byc mniej bym sie mczyla tzn krocej ;) )

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.