- Dołączył: 2012-01-14
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 94
25 września 2012, 20:14
Tak. trzy dni temu miałam urodziny no i... mimo, że pisaliśmy ze sobą od rana, to on dopiero zadzwonił o 13 z życzeniami, mówił że nie zapomniał i takie tam, był z siebie zadowolony..... Spotkaliśmy się da dni później, myślałam, że dostanę choć drobny upominek, ale nic. Nie jestem materialistką, ale miło byłoby dostać chociaż czekoladki. Zaznaczę, że jesteśmy ze sobą pół roku i to były moje pierwsze urodziny, kiedy jesteśmy razem. On ma za miesiąc, ja już myślałam, czego to mu nie kupię, albo czego nie zorganizuję, żeby sprawić mu przyjemność, a on? Myślicie, że to ja za wiele wymagam i przesadzam., czy mam trochę racji? Przykro mi z tego powodu :(
- Dołączył: 2012-01-14
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 94
25 września 2012, 20:35
I najbardziej zabolało mnie to, jak rodzice mnie się zapytali, co mi sprawił chłopak na urodziny. A potem jeszcze ciotka, z którą mam dobry kontakt.. Było mi bardzo przykro no i głupio zarazem :(
- Dołączył: 2011-02-08
- Miasto: York
- Liczba postów: 1694
25 września 2012, 20:39
Groente napisał(a):
I najbardziej zabolało mnie to, jak rodzice mnie się zapytali, co mi sprawił chłopak na urodziny. A potem jeszcze ciotka, z którą mam dobry kontakt.. Było mi bardzo przykro no i głupio zarazem :(
mi tez by bylo glupio! A co oni na to?
eee serio, absolutnie nic mu nie kupuj na jego urodziny, a najlepiej dla Ciebie, jak go zostawisz. masz szanse sobie znalezc kogos innego i dostac ladny prezent na gwiazdke!
- Dołączył: 2009-10-20
- Miasto: Legnica
- Liczba postów: 645
25 września 2012, 20:40
a ja powiem Ci tak , wybacz mu , ja chociaż 15 lat po ślubie , to czasami zdarzało mi się przegapić jakieś ważne rocznice , jak poznałem swoją obecną żonę miałem 17 lat , na początku nie pamiętałem kiedy ma urodziny , ona zresztą też nie obchodziła moich , na 1 walentynki w wieku 19 lat jechałem po pracy po jakiejś strasznej imprezie byłem młodym pracownikiem , i pamiętam że padłem na łóżko w ubraniu o 13:00 , o 17:00 do dziewczyny na walentynki , a że pisząc kartkę z życzeniami miałem w głowie resztki alkoholu , i lekcji z polskiego , napisałem w dniu świętego Aleksego
, nawet nie wiem do dziś czy żona a wtedy dziewczyna o tym wie , jednak nie zmienia to faktu że się do do dziś się kochamy mimo iż czasem zapominamy o jakiś ważnych w naszym życiu datach.
- Dołączył: 2012-09-18
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 77
25 września 2012, 20:44
Z facetami to jest różnie. U mojego lubego w domu nie obchodziło się urodzin i musiałam go troszeczkę wychować pod tym względem. ;)
Możesz mu nie dać prezentu, albo kupić jakiś drobiazg... Myślę, że trochę do myślenia da mu ta druga opcja (ale nie jestem pewna, facet to facet ;))
25 września 2012, 20:44
niby nie jesteś materialistką, a jednak jesteś ;) ja od swoich rodziców prawie nigdy nic nie dostaje i żyje.
- Dołączył: 2012-08-08
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 354
25 września 2012, 20:46
ale małpa z niego! tez byłoby mi przykro
- Dołączył: 2011-04-16
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2359
25 września 2012, 20:47
maharet1092 napisał(a):
A może nie miał kasy...
Okey, ale za to zdecydowanie powinien mieć serce i kreatywność. ;)
- Dołączył: 2011-07-18
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 885
25 września 2012, 20:52
mam taką samą sytuacje. razem 7 miesiecy, 6 wrzesnia miałam urodziny...
nie miał kasy, ale kreatywności też brak... ;(
Edytowany przez thoughtlessness 25 września 2012, 20:53