15 września 2012, 11:56
Na początku września mój facet wziął dzień urlopu, aby pozałatwiać formalności związane ze szkołą. Ja byłam wtedy w pracy.
Gdy po południu wróciłam (późnym wieczorem) to przyjechałam do niego i coś tam robiliśmy, nie pamiętam co.
Przed chwilą weszłam na jego kompa, bo u mnie nie działa internet na piętrze. Chciałam zalogować się na swojego fb, ale z automatu byłam zalogowana na jego i była nieodczytana wiadomość. Patrzę, a tam wiadomości od jakiejś laski. Umówili się na ten jego wolny dzień, ona zaprosiła go na ciastodo niej do domu , gdy on już załatwi te formalności. Napisałm jej że już do niej jedzie i ma na niego czekać.
Po prostu mnie wkur.... wzięło. Co ja mam teraz zrobić? On jest teraz w pracy, ale mam ochotę na niego zadzwonic i go opier***. :(
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88310
15 września 2012, 23:46
Nie mówię o tym kolesiu, tylko o facetach dziewczyn, które nie dają im żyć w i wszędzie węszą zdrady ;-)
- Dołączył: 2012-07-23
- Miasto:
- Liczba postów: 166
16 września 2012, 11:20
No cóż, jak dla Ciebie
niepoinformowanie dziewczyny o głupim wpadnięciu na herbatę do koleżanki
skutkuje zniszczeniem zaufania w związku, to tylko się mogę złapać za
głowę ;-)
Pomyśl, ona spytała, co robił cały dzień, a on skłamał,
że cały dzień zajęło mu załatwianie, podczas kiedy pewnie sporą część
tego czasu spędził na pogawędce, może na flircie, to nie tak łatwo
zapomnieć ani uznać za nieważne. Spotkanie było zaplanowane i zatajone, a
nie przypadkowe, to nie 'wpadnięcie na herbatę'. Poza tym naprawdę się o
takich rzeczach wspomina w związku. Jeśli nie ma się złych zamiarów. A
jeśli się ma, to ukrywanie spotkań faktycznie jest najmniejszym
przewinieniem.
![]()
ja nie jestem osobą która weszy zdrady ale nie lubie byc okłamywana w jakikolwiek sposób.. zatajenie prawdy to też kłamstwo i ma swój cel... jesli facet czegoś nie chce powiedzieć to już kłamie ...
i nie bez powodu ...
Edytowany przez istotkaaa 16 września 2012, 11:21
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88310
16 września 2012, 11:42
Owszem, ale zawsze mi mówił, gdzie był, wiedziałam, że ta laska zawsze gdzieś tam była.
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6323
16 września 2012, 16:49
gdyby nie miał tajemnic to by nie ukrywał spotkania z tamtą.
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto:
- Liczba postów: 3345
16 września 2012, 20:57
.
Edytowany przez naturminianum 18 lutego 2013, 19:49
- Dołączył: 2008-05-12
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2793
21 września 2012, 13:26
ZuzaKropka - piszesz, że autorka zachowuje się jak gimnazjalistka, ale to Ty jesteś niedojrzała... Chyba nie byłaś nigdy w poważnym związku, skoro miałabyś gdzieś fakt, że Twój facet zataił - a w zasadzie nie zataił, ale skłamał odnośnie tego, że był u innej laski...
Do wybaczenia byłoby gdyby autorka o nic nie pytała a on sam z siebie o niczym jej nie powiedział - choć i to dla mnie nie do przyjęcia, gdyby Mój facet za moimi plecami, nic mi nie mówiąc umawiał się z jakąś laską u niej w domu... Ale Autorka zapytała co porabiał przez cały dzień, a on prosto w oczy skłamał mówiąc, że cały dzień załatwiał formalności, podczas gdy połowę tego czasu spędził u innej... a biorąc pod uwagę fakt, że w tym skłamał to zaczęłabym mieć wątpliwości, czy w ogóle miał coś do załatwiania...
A co do tekstów: wolał nie mówić, żeby się nie denerwowała - to dla mnie nie przechodzi... Bo ja - przyznaję, bywam zazdrosna o faceta, zwłaszcza, że pracuje z samymi dziewczynami... ale wiem, że jeśli przyłapałabym na kłamstwie - wg niego w dobrej wierze - to tym bardziej straciłabym zaufanie i jeszcze bardziej się nakręcała... a jeśli mam pewność, że mi nigdy nie skłamie, nawet dla "mojego dobra" to przynajmniej wiem, że mogę ufać.
Powodzenia autorce życzę. Mam nadzieję, że się jakoś trzymasz?
19 kwietnia 2014, 13:42
nie wierzę w to co czytam. jak możesz się tak zachowywać? nie cierpię takich zazdrośnic jak ty. ma dziewczynę i nagle nie może iść do koleżanki na ciasto? jeżeli ty zobaczyłaś tą nieodczytaną wiadomość to widocznie on jej nie widział. być może gdyby ją zobaczył i chciał jechać to by ci powiedział? albo nie, jeżeli zachowujesz się jak jakiś dzikus.