Temat: pojechał do innej dziewczyny

Na początku września mój facet wziął dzień urlopu, aby pozałatwiać formalności związane ze szkołą. Ja byłam wtedy w pracy.
Gdy po południu wróciłam (późnym wieczorem) to przyjechałam do niego i coś tam robiliśmy, nie pamiętam co.
Przed chwilą weszłam na jego kompa, bo u mnie nie działa internet na piętrze. Chciałam zalogować się na swojego fb, ale z automatu byłam zalogowana na jego i była nieodczytana wiadomość. Patrzę, a tam wiadomości od jakiejś laski. Umówili się na ten jego wolny dzień, ona zaprosiła go na ciastodo niej do domu , gdy on już załatwi te formalności. Napisałm jej że już do niej jedzie i ma na niego czekać.
Po prostu mnie wkur.... wzięło. Co ja mam teraz zrobić? On jest teraz w pracy, ale mam ochotę na niego zadzwonic i go opier***.   :(
LeiaOrgana7

KochankaKapitanaKirka napisał(a):

LeiaOrgana7



LeiaOrgana7 napisał(a):

cancri napisał(a):

Widocznie nie było to dla niego na tyle ważne, żeby Ciebie informować. On skłamał, że nigdzie nie był! Jak dostajesz spazmów, bo był u koleżanki z liceum na cieście i herbacie,to szczerze się nie dziwię, że Ci o takich rzeczach nie mówi. Dostaje spazmów, bo odkryła, że ją okłamał i ukrył to spotkanie! A Ty swoją drogą mówisz mu o każdym wyjściu z kimkolwiek? Ja mówię, gdzie idę i z kim, ale mieszkamy razem. Trochę luzu i zaufania by się przydało. Owszem, ale on własnie zniszczył to zaufanie. Ale nie, pewnie uprawiali seks przez bite trzy godziny na blacie kuchennym, obok ciastka. Żadna z nas przy tym nie była, nikt nie wie, co się działo. Ehhhh dziewczyny dziewczyny ;-)edit: przecież jakby Ci o tym powiedział, to i tak byś przeżywała, że pewnie zamiast wracać od razu do Ciebie, spędza czas z inną...;-) Wiesz co? Ona powinna ich zaprosić oboje. Przykro mi, ale oskarżacie dziewczynę o taką bzdurę jak przypadkowe przeczytanie wiadomości, a dwójkę kłamców staracie się wybielić. Ech, dziewczyny, dziewczyny...

No cóż, jak dla Ciebie niepoinformowanie dziewczyny o głupim wpadnięciu na herbatę do koleżanki skutkuje zniszczeniem zaufania w związku, to tylko się mogę złapać za głowę ;-)
Pogadaj z nim!!!
Pasek wagi

Moim zdaniem opcje sa 2:

1.to naprawde jest kolezanka i chlopak, zeby Cie nie wkurzac po prostu zatail fakt, ze u niej byl ( zeby nie sluchac wywodow typu ze Cie wlasnie zdradza i robi niewiadomo co z nia)

2. naprawde kombinuje na boku z ta laska i jeszcze  nie zdecydowal czy chce byc z toba czy z nia (aczkolwiek moze mu czegos brakowac w zwiazku z Toba i szuka przygod w innych zrodlach)

Na twoim miejscu bym nie robila awantury, tylko bym na spokojnie wyjasnila mu ze weszlas przez przypadek na jego fb i to wyskoczylo i zadasz wyjasnien. Powiedz mu ze chcesz szczerosci i nie masz ochoty na przyprawianie rogow, bo jest tylu fajnych chlopakow na swiecie, i on nie jest jedynym. Wszystko musisz zalatwic na spokojnie, nerwy nic tu nie dadza, a tylko moga doprowadzic do wiekszej awantury i wylanych lez.

 

ma cos na sumieniu niestety. przerabiałam ten temat - nie zazdroszczę. jeśli chcesz z nim być i go kochasz postaw ultimatum i powiedz że to przeczytałaś. jeśli pozwolisz na klamstwa to zmarnuje Ci życie.

cancri napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

cancri napisał(a):

Widocznie nie było to dla niego na tyle ważne, żeby Ciebie informować. On skłamał, że nigdzie nie był! Jak dostajesz spazmów, bo był u koleżanki z liceum na cieście i herbacie,to szczerze się nie dziwię, że Ci o takich rzeczach nie mówi. Dostaje spazmów, bo odkryła, że ją okłamał i ukrył to spotkanie! A Ty swoją drogą mówisz mu o każdym wyjściu z kimkolwiek? Ja mówię, gdzie idę i z kim, ale mieszkamy razem. Trochę luzu i zaufania by się przydało. Owszem, ale on własnie zniszczył to zaufanie. Ale nie, pewnie uprawiali seks przez bite trzy godziny na blacie kuchennym, obok ciastka. Żadna z nas przy tym nie była, nikt nie wie, co się działo. Ehhhh dziewczyny dziewczyny ;-)edit: przecież jakby Ci o tym powiedział, to i tak byś przeżywała, że pewnie zamiast wracać od razu do Ciebie, spędza czas z inną...;-) Wiesz co? Ona powinna ich zaprosić oboje. Przykro mi, ale oskarżacie dziewczynę o taką bzdurę jak przypadkowe przeczytanie wiadomości, a dwójkę kłamców staracie się wybielić. Ech, dziewczyny, dziewczyny...
No cóż, jak dla Ciebie niepoinformowanie dziewczyny o głupim wpadnięciu na herbatę do koleżanki skutkuje zniszczeniem zaufania w związku, to tylko się mogę złapać za głowę ;-)

Pomyśl, ona spytała, co robił cały dzień, a on skłamał, że cały dzień zajęło mu załatwianie, podczas kiedy pewnie sporą część tego czasu spędził na pogawędce, może na flircie, to nie tak łatwo zapomnieć ani uznać za nieważne. Spotkanie było zaplanowane i zatajone, a nie przypadkowe, to nie 'wpadnięcie na herbatę'. Poza tym naprawdę się o takich rzeczach wspomina w związku. Jeśli nie ma się złych zamiarów. A jeśli się ma, to ukrywanie spotkań faktycznie jest najmniejszym przewinieniem. 
Pasek wagi

cancri napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

cancri napisał(a):

Widocznie nie było to dla niego na tyle ważne, żeby Ciebie informować. On skłamał, że nigdzie nie był! Jak dostajesz spazmów, bo był u koleżanki z liceum na cieście i herbacie,to szczerze się nie dziwię, że Ci o takich rzeczach nie mówi. Dostaje spazmów, bo odkryła, że ją okłamał i ukrył to spotkanie! A Ty swoją drogą mówisz mu o każdym wyjściu z kimkolwiek? Ja mówię, gdzie idę i z kim, ale mieszkamy razem. Trochę luzu i zaufania by się przydało. Owszem, ale on własnie zniszczył to zaufanie. Ale nie, pewnie uprawiali seks przez bite trzy godziny na blacie kuchennym, obok ciastka. Żadna z nas przy tym nie była, nikt nie wie, co się działo. Ehhhh dziewczyny dziewczyny ;-)edit: przecież jakby Ci o tym powiedział, to i tak byś przeżywała, że pewnie zamiast wracać od razu do Ciebie, spędza czas z inną...;-) Wiesz co? Ona powinna ich zaprosić oboje. Przykro mi, ale oskarżacie dziewczynę o taką bzdurę jak przypadkowe przeczytanie wiadomości, a dwójkę kłamców staracie się wybielić. Ech, dziewczyny, dziewczyny...
No cóż, jak dla Ciebie niepoinformowanie dziewczyny o głupim wpadnięciu na herbatę do koleżanki skutkuje zniszczeniem zaufania w związku, to tylko się mogę złapać za głowę ;-)

Ale to nie jest nieponformowanie o głupim spotkaniu z koleżanką, tylko kłamstwo prosto w oczy. I to on nadużył jej zaufania. Podziwiam, że Ty tak swojemu facetowi pozwalasz wpadać na głupie herbatki do innych.

Pasek wagi
Widocznie wliczył spotkanie z koleżanką do załatwiania spraw.
Ja za to czasem podziwiam waszych facetów ;-)

cancri napisał(a):

Widocznie wliczył spotkanie z koleżanką do załatwiania spraw.Ja za to czasem podziwiam waszych facetów ;-)

Nie wliczył tylko najzwyczajnie w świecie ją okłamał. I niby za co go podziwiasz?

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.