- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 września 2012, 11:56
15 września 2012, 15:40
15 września 2012, 15:43
Edytowany przez cancri 15 września 2012, 15:44
15 września 2012, 16:10
15 września 2012, 16:30
Ja mysle,ze nie powinnas juz pisac do tej dziewczyny, bo jak sie okaze ze to tylko kolezanka, a on sie oczywiscie dowie ze do siebie pisalyscie, to wyjdziesz na wariatke ktora robi z igly widly i nie ma zaufania do swojego faceta. Wiadomo,ze az sie cala trzesiesz z nerwow, ale lepiej nic teraz nie robic. Poobserwuj go przez jakis czas, sprawdz czy bedzie sie z nia nadal widzial czy to tylko jednorazowe spotkanie. Moze to naprawde tylko kolezanka z liceum i chca powspominac stare czasy, a tobie nie powiedzial,bo myslal ze sie mozesz o to zdenerwowac.
15 września 2012, 16:36
15 września 2012, 16:44
15 września 2012, 16:47
15 września 2012, 17:49
Może wie, że ma zazdrosną i nieogarniętą dziewczynę i po prostu nie powiedział, żeby nie zrobiła mu awantury. Nie dziwię się chłopakowi.Gdyby jej powiedział, gdzie idzie, to by można było mieć zaufanie.
Edytowany przez Magdzior1985 15 września 2012, 17:51
15 września 2012, 18:01
15 września 2012, 18:47
Widocznie nie było to dla niego na tyle ważne, żeby Ciebie informować. On skłamał, że nigdzie nie był! Jak dostajesz spazmów, bo był u koleżanki z liceum na cieście i herbacie,to szczerze się nie dziwię, że Ci o takich rzeczach nie mówi. Dostaje spazmów, bo odkryła, że ją okłamał i ukrył to spotkanie! A Ty swoją drogą mówisz mu o każdym wyjściu z kimkolwiek? Ja mówię, gdzie idę i z kim, ale mieszkamy razem. Trochę luzu i zaufania by się przydało. Owszem, ale on własnie zniszczył to zaufanie. Ale nie, pewnie uprawiali seks przez bite trzy godziny na blacie kuchennym, obok ciastka. Żadna z nas przy tym nie była, nikt nie wie, co się działo. Ehhhh dziewczyny dziewczyny ;-)edit: przecież jakby Ci o tym powiedział, to i tak byś przeżywała, że pewnie zamiast wracać od razu do Ciebie, spędza czas z inną...;-) Wiesz co? Ona powinna ich zaprosić oboje. Przykro mi, ale oskarżacie dziewczynę o taką bzdurę jak przypadkowe przeczytanie wiadomości, a dwójkę kłamców staracie się wybielić. Ech, dziewczyny, dziewczyny...