Temat: mój były jest z moją przyjaciółką

Cała historia jest mocno zawiła, ale postaram się ją skrócić. Otóż przez stosunkowo krótki okres czasu, bo tylko 4 miesiące miałam chłopaka. Rozstaliśmy się w bardzo niemiłej atmosferze w marcu, z powodu ciągłych sprzeczek. Moja ówcześnie bardzo dobra koleżanka znała każdy szczegół naszego związku. Niestety już w czasie, kiedy byliśmy razem wiedziałam, że ze sobą rozmawiają. Poznali się poprzez naszego wspólnego przyjaciela. W międzyczasie znaleźliśmy się w trójkę na jednej imprezie właśnie u tego przyjaciela. Przyznam, że się upiłam i pod wpływem alkoholu miałam pretensje, że rzekomo są razem. Mój byly zarzekał się, że to tylko przyjaźń+na drugi dzień miał do mnie straszne pretensje o te sytuacje. Przepraszałam, ale to na nic. W wakacje odezwałam się do niego z zapytaniem, czy nie możemy po prostu normalnie rozmawiać, że męczy mnie ta sytuacja. Niestety jedyną sprawą o jakiej mówił to tylko to, iż cała sytuacja odbiła się na tej mojej koleżance. Teraz dowiedziałam się, że są razem. Nie wiedziałam, że to aż tak będzie bolało. Tu pojawia się moje pytanie, czy naprawdę mam do zarzucenia sobie jakąś poważną winę, wyłącznie moją winę i czy mam prawo odczuwać taką niechęć do nich, i jednocześnie ból z tego powodu, czy przesadzam?
miałam podobną sytuacje. ale ta moja przyjaciółka olała tego mojego jak on chciał. ale i tak bolało.. współczuje
Pasek wagi
widocznie to nie była twoja przyjaciółka ... ja bym nie umiała się związać z byłym mojej koleżanki ...czułabym się nieswoja ... a ta niby przyjaciółka najzwyczajniej w świecie wykorzystała całą tą sytuację w jakiej się znaleźliście .
Na jej miejscu nie umiałabym ci w twarz spojrzeć o.o

beatrx napisał(a):

to nie jest i nigdy nie była Twoja przyjaciółka. po prostu takich rzeczy się nie robi, a Ty masz prawo być zła i smutna.
on musiał cos na dwa fronty leciec....powiem ci tyle ze zadna z niej przyjacioła...a on wogole uwazał sie  za twojego chłopaka?
Podla malpa z niej i tyle.Chociaz ze zwyklej babskiej solidarnosci by go kopnela w zad.Moja babcia mowila ze jak masz chlopaka to nie masz przyjaciolki...sprawdzilo sie.Mialam chlopaka i po krotkim czasie go zostawilam.Jak tylko zostal sam moja kolezanka-przyjaciolka od razu sie na nim uwiesila.Szczerze mowiac mialam to gleboko i nie zalowalam ani jej ani jego.Smialam sie z tej sytuacji bo ona wziela ,,wyrzucone przeze mnie resztki'',i Ty tez tak to potraktuj.
Nie da sie zbudowac szczescia na czyims nieszczesciu-wspomniana kolezanka zareczyla sie z moim bylym po czym jej ojciec nakryl go z inna panna calujacych sie w parku-zareczyny i jej szczescie szlak trafil.Glowa go gory-to nie byla Twoja przyjaciolka.
moim zdaniem to juz nie Twoja sprawa,
nie byliscie ze soba wieki tylko kilka miesiecy, to za malo,
by potem przez lata sie unosic.
Co za świństwo.

Gabryska27 napisał(a):

Podla malpa z niej i tyle.Chociaz ze zwyklej babskiej solidarnosci by go kopnela w zad.Moja babcia mowila ze jak masz chlopaka to nie masz przyjaciolki...sprawdzilo sie.Mialam chlopaka i po krotkim czasie go zostawilam.Jak tylko zostal sam moja kolezanka-przyjaciolka od razu sie na nim uwiesila.Szczerze mowiac mialam to gleboko i nie zalowalam ani jej ani jego.Smialam sie z tej sytuacji bo ona wziela ,,wyrzucone przeze mnie resztki'',i Ty tez tak to potraktuj.Nie da sie zbudowac szczescia na czyims nieszczesciu-wspomniana kolezanka zareczyla sie z moim bylym po czym jej ojciec nakryl go z inna panna calujacych sie w parku-zareczyny i jej szczescie szlak trafil.Glowa go gory-to nie byla Twoja przyjaciolka.

swietna wypowiedz i piekna historia z mistrzowskim zakonczeniem
Dla mnie facet lub byli faceci moich przyjaciolek sa dla mnie off limits,musisz sie jej pozbyc jak najszybciej! wspolczoje cie naprawde,nic gorszego niz zawiesc sie na drugim czlowieku xxx
Pasek wagi
Każdy ma prawo do szczęścia. Mieliście swoją szanse. Nie wyszło. Trzeba iść dalej. Do miłości nikogo nie zmusisz.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.