- Dołączył: 2012-06-11
- Miasto:
- Liczba postów: 52
11 czerwca 2012, 17:10
Hej, juz nie wiem co mam robic.. mam nadzieje, ze mi chociaz poradzicie cos.. ;) Spotykam sie z chlopakiem pol roku i jakies 5 lat temu zostawila go narzeczona z ktora byl 4 lata i od tamtej pory byl sam az pewnego dnia spotkal mnie i odkad jestesmy razem on boi sie otworzyc..Ma 26 lat i jest ogolnie strasznie wrazliwy, mysle ze sie boi ze znowu ktos go zostawi. Co sie nie zapytam to mowi, ze dla niego to chyba za wczesnie .. chociaz minelo juz tyle czasu i troche tego nie rozumiem.. Stroni od zwyklych gestow typu przytulanie czy trzymanie sie za reke. Co o tym myslicie ?
Edytowany przez annamaria92 11 czerwca 2012, 17:13
- Dołączył: 2012-06-11
- Miasto:
- Liczba postów: 52
11 czerwca 2012, 19:17
ona juz sobie dawno ulozyla zycie na nowo a on nie wiem ..
Edytowany przez annamaria92 11 czerwca 2012, 19:17
- Dołączył: 2010-04-11
- Miasto: Monachium
- Liczba postów: 556
11 czerwca 2012, 19:19
annamaria92 napisał(a):
Beatky napisał(a):
Wciąż kocha tamtą. Nie zmusisz go do miłości. Nic na siłę. Może jak powiesz, ze tego nie zniesiesz i odchodzisz to otworzą mu się oczy?
a moze sie nie otworza ? duzo pracuje i nie mamy mozliwosci sie spotykania codziennie , czasami widujemy sie raz na 2 tyg. ;/ ta jego byla wyszla za maz i ma dzieci a on chyba nie chce ruszyc naprzod :(
jak nie otworzą to dla Ciebie lepiej, bo im wcześniej się rozstaniecie tym mniej będziesz cierpieć jak za kilka lat powie Tobie, że to NIE JEST MIŁOŚĆ. Podobno najlepszym lekarstwem na starą miłość jest nowa. Przepraszam, ale między Wami jej nie ma. Jeszcze. Może kiedyś przyjdzie. Może. Może tak, może nie. Ty się zaangażujesz i za 4 lata będziesz przezywać to, co on teraz (po swojej eks).
- Dołączył: 2010-04-11
- Miasto: Monachium
- Liczba postów: 556
11 czerwca 2012, 19:20
annamaria92 napisał(a):
ona juz sobie dawno ulozyla zycie na nowo a on nie wiem ..
Ale on bez niej nie wyobraża sobie jeszcze życia. Miłość tak szybko nie przechodzi. Serce nie sługa!
- Dołączył: 2011-01-20
- Miasto: Ga
- Liczba postów: 265
11 czerwca 2012, 19:29
to gdzie on pracuje, ze tak zadko sie widujecie?? moze to wcale nie praca tylko sie wykreca od spotkan?
- Dołączył: 2012-06-11
- Miasto:
- Liczba postów: 52
11 czerwca 2012, 19:35
Alessia8806 napisał(a):
to gdzie on pracuje, ze tak zadko sie widujecie?? moze to wcale nie praca tylko sie wykreca od spotkan?
nie nie ja wiem, ze pracuje.. on jest kelnerem i pracuje przy konferencjach, slubach ogolnie imprezach i np ma do pracy na 10 rano a konczy np o 24 albo pozniej bo zalezy od ludzi ile zaplaca tyle beda siedziec ,.. nie wiem czy rozumiesz, troche trudno to wytlumaczyc..
- Dołączył: 2012-06-11
- Miasto:
- Liczba postów: 52
11 czerwca 2012, 19:39
KtoPytaNieBladzi napisał(a):
dziwny koleś... 5 lat i jeszcze o niej myśli ?
w kwietniu mowil ze czasami o niej mysli a teraz nie wiem .. niby juz jej nie kocha..
- Dołączył: 2011-01-20
- Miasto: Ga
- Liczba postów: 265
11 czerwca 2012, 19:40
tak rozumiem.
rozumiem tez jak sie czujesz bo tez kiedys tkwilam w takie jznajomosci, gdzie chlopak mowil jaka jestem dla niego wazna, ale nie chcial ze mna byc oficjalnie chociaz caly czas zachowywalismy sie jak para... czasem sie wykrecal od spotkan, a to ze zachowywal sie nie fair w stosunku do mnie tlumaczyl tym, ze przeciez nie jestesmy para...
w moim przypadku niie bylo warto poswiecac mu tyle czasu, ktory teraz niestety uwazam za stracony...:(
mam nadzieje ze w twoim przypadku bedzie inaczej!:)
- Dołączył: 2012-06-11
- Miasto:
- Liczba postów: 52
11 czerwca 2012, 19:43
Alessia8806 napisał(a):
tak rozumiem.rozumiem tez jak sie czujesz bo tez kiedys tkwilam w takie jznajomosci, gdzie chlopak mowil jaka jestem dla niego wazna, ale nie chcial ze mna byc oficjalnie chociaz caly czas zachowywalismy sie jak para... czasem sie wykrecal od spotkan, a to ze zachowywal sie nie fair w stosunku do mnie tlumaczyl tym, ze przeciez nie jestesmy para...w moim przypadku niie bylo warto poswiecac mu tyle czasu, ktory teraz niestety uwazam za stracony...:(mam nadzieje ze w twoim przypadku bedzie inaczej!:)
tylko, ze ja z nim jestem oficjalnie jako para.. znam jego rodzicow oni moich bo sa znajomymi... nie wykreca sie od spotkan bo jak tylko ma wolne to chce sie spotkac.. tylko wlasnie nie rozumiem tego, ze np dla niego cos jest jeszcze za wczesnie..