- Dołączył: 2012-06-11
- Miasto:
- Liczba postów: 52
11 czerwca 2012, 17:10
Hej, juz nie wiem co mam robic.. mam nadzieje, ze mi chociaz poradzicie cos.. ;) Spotykam sie z chlopakiem pol roku i jakies 5 lat temu zostawila go narzeczona z ktora byl 4 lata i od tamtej pory byl sam az pewnego dnia spotkal mnie i odkad jestesmy razem on boi sie otworzyc..Ma 26 lat i jest ogolnie strasznie wrazliwy, mysle ze sie boi ze znowu ktos go zostawi. Co sie nie zapytam to mowi, ze dla niego to chyba za wczesnie .. chociaz minelo juz tyle czasu i troche tego nie rozumiem.. Stroni od zwyklych gestow typu przytulanie czy trzymanie sie za reke. Co o tym myslicie ?
Edytowany przez annamaria92 11 czerwca 2012, 17:13
- Dołączył: 2012-06-11
- Miasto:
- Liczba postów: 52
11 czerwca 2012, 18:44
maja1989 napisał(a):
Nie gniewaj się, ale skoro po pół roku nawet się nie przytulacie to nic z tego nie będzie.. Znajdź sobie faceta bez problemów przy którym będziesz umiała cieszyć się "początkami" - bo one są najpiękniejsze !
przytulamy sie, jak przychodzi do mnie czy ja do niego to lezymy razem ale nie zostaje na noc.. calujemy sie .. on jest wrazliwy i chyba troche niesmialy.
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4271
11 czerwca 2012, 18:46
dziwne.. zazwyczaj to faceci napierają na "wspólne noce"... Nie pomogę Ci, ale moim zdaniem szkoda Twojego czasu na leczenie cudzych ran (sprzed 5 lat...) - to wszystko jest mega dziwne
- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1518
11 czerwca 2012, 18:48
a jak wyglada wasz zwiazek?
- Dołączył: 2012-06-11
- Miasto:
- Liczba postów: 52
11 czerwca 2012, 18:49
lilia1989 napisał(a):
a jak wyglada wasz zwiazek?
no napisalam juz wczesniej..
maja1989 juz sie o to pytala
- Dołączył: 2006-06-09
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 2796
11 czerwca 2012, 18:51
Przepraszam za to co napisze, ale jak dla mnie to żaden "związek" on ma w Tobie pocieszycielkę i tyle zresztą sam przyznał, że to nie miłość....znajdzie taką w której się zakocha a Ty zostaniesz sama i będziesz cierpieć bo inwestujesz w niego swoje uczucia..... Młoda jesteś zastanów się czy warto....
- Dołączył: 2012-06-11
- Miasto:
- Liczba postów: 52
11 czerwca 2012, 18:56
balbina331 napisał(a):
Przepraszam za to co napisze, ale jak dla mnie to żaden "związek" on ma w Tobie pocieszycielkę i tyle zresztą sam przyznał, że to nie miłość....znajdzie taką w której się zakocha a Ty zostaniesz sama i będziesz cierpieć bo inwestujesz w niego swoje uczucia..... Młoda jesteś zastanów się czy warto....
ale skoro przez 5 lat nikogo nie znalazl i mieszkamy za granica i tutaj sie poznalismy.. kiedys mi napisal ze myslal ze juz do konca zycia bedzie sam ale spotkal mnie albo cos takiego "
czasami mysle o moim poprzednim zwiazku, ale powoli sie z tym godze, widocznie tak mialo byc....ze spotkam Ciebie.." wiec nie wiem ..
- Dołączył: 2012-06-11
- Miasto:
- Liczba postów: 52
11 czerwca 2012, 18:59
Napisal pare miesiecy temu tez ze nie chce rzucac slow na wiatr , ze chce byc pewien swoich uczuc , ze wierzy i wie ze kiedys mi wyzna to co czuje.. moze teraz chce powoli nic na "szybko" ?
Edytowany przez annamaria92 11 czerwca 2012, 19:00
- Dołączył: 2010-04-11
- Miasto: Monachium
- Liczba postów: 556
11 czerwca 2012, 19:09
Wciąż kocha tamtą. Nie zmusisz go do miłości. Nic na siłę. Może jak powiesz, ze tego nie zniesiesz i odchodzisz to otworzą mu się oczy?
- Dołączył: 2012-06-11
- Miasto:
- Liczba postów: 52
11 czerwca 2012, 19:15
Beatky napisał(a):
Wciąż kocha tamtą. Nie zmusisz go do miłości. Nic na siłę. Może jak powiesz, ze tego nie zniesiesz i odchodzisz to otworzą mu się oczy?
a moze sie nie otworza ? duzo pracuje i nie mamy mozliwosci sie spotykania codziennie , czasami widujemy sie raz na 2 tyg. ;/
ta jego byla wyszla za maz i ma dzieci a on chyba nie chce ruszyc naprzod :(
11 czerwca 2012, 19:16
chyba dalej mocno go boli, że tamta go zostawiła.
jeśli jego mysli sa tak mocno nią wypełnione, to chyba nic nie wskórasz...