- Dołączył: 2011-11-22
- Miasto: Reda
- Liczba postów: 2382
4 marca 2012, 12:47
Witam, sa tu moze dziewczyny/mezczyzni w zwiazkach na odleglosc?jak sobie radzicie z brakiem drugiej polowy? ja wczesniej bylam 2 lata w wrecz idealnym zwiazku ale nagle wszystko sie skonczylo przez odleglosc. teraz jestem z mezczyzna (kolejne 400km), bardzo sie kochamy ale co chwile mi lub jemu wypada cos i nie mozemy sie spotkac, przez to czuje sie coraz gorzej, coraz bardziej boje sie, ze skonczy sie jak poprzednio, pozostaje mi tylko czekac az oboje skonczymy co zaczelismy ;/
- Dołączył: 2010-07-24
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 622
4 marca 2012, 13:39
Byłam 2 lata w takim związku, odleglość 1200 km ( Francja) i widzieliśmy się raz na pol roku.
Moim zdaniem to byly 2 zmarnowane lata mojego zycia. Nauczyly mnie one jedynie, ze nie mozna poznac w 100% drugiej osoby tylko przez skype ,fb itp. albo przy tygodniowym spotkaniu twarza w twarz. Dopiero gdy pojechalam do niego na miesiąc zobaczyłam jaki jest naprawde, zwlaszcza w codziennych sytuacjach, w jego "naturalnym" środowisku, wszystko co najgorsze od razu wyszlo na jaw.
Mialam po prostu pecha i wiem, ze gdybym go spotkala w realu to nawet bym nie spojrzała na takiego niedojrzałego, leniwego, niewykształconego gbura i egoiste
- Dołączył: 2012-02-29
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 193
4 marca 2012, 13:43
Taki zwiazek moj trwal pol roku byla roznica 400 km. 1 raz jak sie spotkalismy byl u mnie 4 dni bylo bardzo dobrze :). Za drugim razem jak juz przyjechal na tydzien to 2 ostatnie dni sie modlilam by minely szybko bo myslalam ze zbzikuje z nim. Takiego zazdrosnika i gbura dawno nie widzialam :d
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
4 marca 2012, 14:40
ja jestem ,1000km... boje sie ale mam nadzieje ze bedzie dobrze
- Dołączył: 2011-07-21
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 3127
4 marca 2012, 16:21
byłam cudowne dwa lata w związku na odległość. przez kilka ostatnich miesięcy ogarnialiśmy wspólne mieszkanie. na dwa tygodnie przed zamieszkaniem razem zostawił mnie bez wyjaśnienia.
cała historia w pamiętniku...
4 marca 2012, 16:22
.
Edytowany przez Neli21 4 marca 2012, 17:59
- Dołączył: 2011-10-28
- Miasto: Hawana
- Liczba postów: 787
4 marca 2012, 16:32
ja bym chyba tak nie mogła... mnie i mojego dzieli 30 km i tak dla niektórych to bardzo dużo i czasami faktycznie uciążliwe, bo ropa do autka za darmo nie jest ale cóż zrobić. Było tez pół roku kiedy wyjechał do Niemiec, widzieliśmy średnio co miesiąc na weekend... łatwo nie było... Powodzenia!
4 marca 2012, 16:41
ja znam 2 związki na odległość. w obu facet szalał jak się da (z innymi..)
i oba zakończyły się ślubem..
- Dołączył: 2012-02-04
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 879
4 marca 2012, 16:42
Ada, zaprosiłam Cię, bo masz zablokowany pamiętnik. Przeraziłaś mnie tym... Ja niedługo mam zamieszkać ze swoim.
Ja rzucam właściwie prawie wszystko po to żeby być bliżej niego.
Zaprawdeprzekletemiejsce, młodziutka jesteś, a taka odległość, jak się poznaliście?
4 marca 2012, 16:44
uda się jeśli tylko dwie osoby tego bardzo chcą .