Temat: Zwiazek na odleglosc

Witam, sa tu moze dziewczyny/mezczyzni w zwiazkach na odleglosc?jak sobie radzicie z brakiem drugiej polowy? ja wczesniej bylam 2 lata w wrecz idealnym zwiazku ale nagle wszystko sie skonczylo przez odleglosc. teraz jestem z mezczyzna (kolejne 400km), bardzo sie kochamy ale co chwile mi lub jemu wypada cos i nie mozemy sie spotkac, przez to czuje sie coraz gorzej, coraz bardziej boje sie, ze skonczy sie jak poprzednio, pozostaje mi tylko czekac az oboje skonczymy co zaczelismy ;/ 

Ailssa napisał(a):

Adriannananana napisał(a):

aldane napisał(a):

Ja jestem w zwiazku na odleglosc ale przy waszych odleglosciach to u mnie jest malo bo 125km. 1,5 roku za nami ale jest ciezko i tak. Szczegolnie jak chlopak pracuje w tygodniu a w weekendy studia. Wiec sie widujemy co tydzien, badz co 2 tygodnie. Ciezko jest. Od paru miesiecy nie mozemy sie dogadac wcale mam nadzieje, ze to minie i bedzie dobrze.
u nas jest tak samo, ja mam szkole a on prace i studia i zawsze cos;/ najgorsze jest to ze i jemu i mi zostaly 2 lata ;/ 
Dwa lata studiów szybko zlecą, najgorzej jest jak się później pracuje w dwóch różnych miastach
ja po szkole chce od razu uciec do niego o ile nie uschne z tej tesknoty

aldane napisał(a):

mi zostal tyko rok szkoly, ale z kazdym dniem z kazda sprzeczka czuje, ze nie przetrwamy tego :/ nie wiem co sie dzieje sama... kocham bardzo chce dobrze, on tez ale nie mozemy sie dogadac cos
u mnie tez tak bylo, im blizej spotkan tym gorzej, czasem tez robilam mu wyrzuty ze nie mogl przyjechac ale czasami faktycznie byla to jego wina bo bral dodatkowa prace "by miec pieniadze na mnie" na co ja wybuchalam smiechem ze tak naprawde mnie nie ma skoro nie przyjezdza. zamiast mnie wybral prace i odszedl
Mnie i mojego X dzIeli 700km widzimy sie co 2-3 miesiace na minimum 2tyg 
Jest bardzo ciężko , wiadomo codziennie staramy się 2-3h pogadać na skype lub gg ale nie jest to też takie ciekawe .
Jestem teraz w klasie maturalnej i on zaproponował mi  żebym do niego się przeprowadziła ,   powiedział że załatwi mi tam szkołę polsko-niemiecką i drużynę w której będę grała. Nie wiem co myśleć cieżko mi zostawić wszystko tu ...
Ja odliczam dni do weekendu zawsze. Bo wiem, ze jak przyjedzie wszystkie klopoty mina i bedzie znowu idealnie :). Tylko teraz wytrwac ten tydzien, dwa w tych klotniach. Kiedys bylo, ze wcale nie przyjechal z ich powodu :/. Ciezko jest ciezko. Po prostu nie mozemy sie dogadac. Nie wiem co sie stalo miedzy nami. Jak jestesmy obok siebie zero jakichkolwiek zgrzytow, problemow. Pojedzie to juz nieraz tego samego dnia sie cos psuje.
Pasek wagi

waleczna18stka napisał(a):

Mnie i mojego X dzIeli 700km widzimy sie co 2-3 miesiace na minimum 2tyg Jest bardzo ciężko , wiadomo codziennie staramy się 2-3h pogadać na skype lub gg ale nie jest to też takie ciekawe .Jestem teraz w klasie maturalnej i on zaproponował mi  żebym do niego się przeprowadziła ,   powiedział że załatwi mi tam szkołę polsko-niemiecką i drużynę w której będę grała. Nie wiem co myśleć cieżko mi zostawić wszystko tu ...


ja bym jechala bez zastanawiania sie. ja marze tylko o tym by skonczyc szkole. zostal rok bo technikum :/ takto bym juz teraz konczyla i by byl swiety spokoj. bym nie tesknila by bylo dobrze
Pasek wagi
moj mial przyjechac w ten weekend i znow wypadl mu egzamin, kolejne spotkanie moze za 2 tygodnie :( a to bedzie juz 1.5 miesiaca bez siebie. naprawde zazdroszcze tym para ktore maja siebie na wyciagniecie reki 
Moj tez mial byc w ten weekend. Zaczely sie wyklady jednak :/ Dopiero za tydzien bedzie mogl o ile znowu cos nie wypadnie wiec 2 tyg bez siebie. Tez zazdroszcze
Pasek wagi
ja jestem w takim zwiazku tyle ze moj wyjezdza zagranice  i tez nie widujemy sie czesto ale jakos trzeba dawac rade sa telefony bo niestety ale wiele osob jest poza granicami polski bo w polsce albo brak pracy albo kiepska kasa a zyc trzeba
niestety takie sa polskie realia.
Pasek wagi

quote="waleczna18stka napisał(a):

Mnie i mojego X dzIeli 700km widzimy sie co 2-3 miesiace na minimum 2tyg Jest bardzo ciężko , wiadomo codziennie staramy się 2-3h pogadać na skype lub gg ale nie jest to też takie ciekawe .Jestem teraz w klasie maturalnej i on zaproponował mi  żebym do niego się przeprowadziła ,   powiedział że załatwi mi tam szkołę polsko-niemiecką i drużynę w której będę grała. Nie wiem co myśleć cieżko mi zostawić wszystko tu ...

mam identycznie... boje sie zaryzykowac..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.