Temat: moj facet to straszny len

Witam.

moj facet to straszny len, nic mu sie nie chce. wszystko musze za niego robic, sprzatac,zmywac,i gotowac. nie przeszkadzalo by mi to zeby nie to ze niedlugo bedziemy mieli dziecko,i bedzie trzeba sie nim zajac, i nie wiem czy to bedzie dobry pomysl,bo on nawet gotowac nie umie, nie chce sprzatac ani nic, czyli wszystkie obowiazki spada na mnie ... co mam robic? postawic mu jakis warunek ze albo sie wezmie za siebie,albo co?

A mój robi w sumie w domu więcej niż ja. Bo wie, że jak on nie ugotuje, to częściej niż raz na tydzień porządnego obiadu nie zje (nie chce mi się gotować jak wracam z pracy, zresztą w ogóle tego nie lubię). I że ja sama całego mieszkania na pewno nie posprzątam. Że jeśli chce mieć codziennie pozmywane naczynia, a nie syf w kuchni, to musi pozmywać je sam (mamy zmywarkę, więc nie taki straszny wysiłek), bo ja czasem wracam dopiero o 21 i mi się już nie chce wtedy do niczego ruszyć. Nauczył się po prostu od razu wszystkiego, a podobno w domu nigdy w kuchni nie ruszył palcem ;) Więc myślę, że rzeczywiście - jak nie podasz i nie zrobisz Ty, to w końcu zrozumie, że sam musi ;) Ale rozmowa też jest dobrym pomysłem i próba ustalenia, kto co robi.
no ładnie, kobieta w ciąży zap***la, a facet leży jak królewicz

to może być niezdrowe dla maluszka, uświadom mu to
Pasek wagi
Ja tam nie chce nikogo bronić ale nie przesadzajmy z LENIEM autorka pisała wyraznie ,że ON pracuje od rana do wieczora więc nie nazywajmy go leniem a ciąża to nie choroba bez przesady ja w ciąży robiłam wszystko tak jak zawsze codziennie i żyje.
A poza tym skoro Ty nie pracujesz siedzisz w domu to nie możesz podstawowych czynności domowych robić ciąża to nie leżenie i pachnięcie takie jest moje zdanie

Milosniczka napisał(a):

no ładnie, kobieta w ciąży zap***la, a facet leży jak
może być niezdrowe dla maluszka, uświadom mu to
Ale co sprzątanie?

mam ten sam problem, tylko że ja nie pracuję póki co więc stwierdzam, że wszystkie prace domowe ja mogę robić bez problemu bo mam na to czas...ale czasem w weekend mam wulkan w sobie bo chociaż raz na tydzień mógłby pozmywać...czasem zrobi coś sam z siebie, ale to czasem ^^
boję się,że w końcu jak pójdę do pracy to dalej będzie wszystko na mojej głowie bo się "przyzwyczaił" do tego , że ja wszystko w domu robie...dużo nie ma no ale... ;/

powinnaś z nim poważnie porozmawiać bo jesteś w ciąży, teraz to może jeszcze nie problem ale jak będziesz już z dużym brzuchem to nie będziesz przecież tak latać jak teraz....a jak siędziecko urodzi to przecież musicie współpracować...
Ja bym przestała robić cokolwiek zaczełabym leżeć do góry brzuchem to jakby zoabczył że nic nie zrobione nie ma co zjeść itp to by może w końcu coś zrozumiał... ;P
Pasek wagi

Madeline1992  on ma bardzo leciutka prace, pracuje za biurkiem i wlasciwie to nawet tylka z niego nie podnosi, czasem jezdzi na jakies kontrole do innych firm, wlasciwie to sama nie wiem co on tam robi,ale na pewno sie nie przemecza bo jak przychodzi do domu to jeszcze nawet chce uprawiac seks

Madeline1992 napisał(a):

Ja tam nie chce nikogo bronić ale nie przesadzajmy z
autorka pisała wyraznie ,że ON pracuje od rana do
więc nie nazywajmy go leniem a ciąża to nie choroba bez
ja w ciąży robiłam wszystko tak jak zawsze codziennie i
poza tym skoro Ty nie pracujesz siedzisz w domu to nie
podstawowych czynności domowych robić ciąża to nie
i pachnięcie takie jest moje zdanie
Czyli jak pracuję to jest zwolniony ze wszytskich już obowiązków tak?

mój mąż wychodzi rano, wraca wieczorem a mimo to nie zaniedbuje swoich obowiązków domowych, w weekend razem sprzątamy, robimy zakupy, na tygodniu ja gotuję a i owszem, ale on zmywa, rąk mu na wojnie nie urwało, to niech z nich korzysta, sama jestem w ciąży i nie wyobrażam sobie, żebym za parę miesięcy miała nosem się podpierać, bo mojemu królewiczowi ciężko jest pomóc...
Pasek wagi

ostr4  szczerze no ja napisałam tak jak ja uważam gdyby ,każda kobieta w ciąży nie mogła sprzątać(pomywać itp) to mieszkania by zarosły grzybem i pleśniom :)

Skoro Ci to tak bardzo przeszkadza to usiądz z nim na spokojnie i porozmawiaj to chyba najlepsze lekarstwo wylej z siebie wszystko co cię boli

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.