Temat: Czy chłopak, który zostawił wróci ?

Jak w temacie.

Powód rozstania : nie wyszalał sie, nie chce być w związku, chce być sam. Związek trwał prawie 5 lat.
nie wróci
Nie wiem czy wróci, ale do nawet jak wróci , to nie wiadomo czy się ułoży od nowa.Zależy dlaczego zostawił i po jakim czasie do sobie mielibyście wrócić.Jeśli za szybko a powód taki jak pisałaś , to nie wróżę udanego powrotu. żal, krzywda wyrządzona jest niezabliźniona marne szanse na udany związek.
Pasek wagi
Znam dziesiątki takich historii. Wszystko układa się jak w bajce, a po kilku latach (sic!) nagle mu się przypomina, że się nie wyszalał. Prawda jest okrutna, ale zawsze stoi za tym inna kobieta. Opcje są dwie: albo poznał nową dziewczynę i nie chciał ci tego dosadnie powiedzieć, albo poznał kogoś przelotnie i chce mieć więcej takich przelotnych znajomości. Być może wróci, jak zaliczy wystarczająco dużo lasek, ale nie bądź głupia, zadbaj o siebie. Ból minie z czasem.

Edit, doczytałam twoje wywody: koleś nie szanuje cię, bo nie szanujesz sama siebie. Sama się krzywdzisz, więc krzyż na drogę. Wrócisz za parę lat z tematem, że zostawił cię z dzieckiem.
Pasek wagi
Z doswiadczenia wiem,ze on wracaja bo albo tesknia za domowym ciepelkiem, objadkiem, przytuleniem,itd., albo gdy zdaja sobie sprawe,ze ty nie tesknisz, bo nie dzwonisz, bo wychodzisz z innymi ludzmi,itd., wtedy im sie wlacza zazdrosc, zwlaszcze gdy nadal cos do nas czuja ale po prostu sa niedojrzali i ''chca sie wyszalec''. Wiec mozliwe,ze on wroci,ale to tylko teoria,bo go nie znam. Ale powiem ci co bedzie dalej- ty, z wdziecznosci,ze wrocil, bedziesz kolo niego skakac i starac sie ,zeby tylko znowu nie odszedl, i bedziesz ciagle analizowac jego zachowanie i zastanawiac sie,czy aby znowu nie chce dac nogi. A on, mozesz mi wierzyc, nie bedzie sie staral, chciaz teoretycznie powinien- on bedzie myslal ''raz mnie przyjela z powrotem, to i drugi raz przyjmie''. Oni po prostu tacy sa, jak dasz im za duzo luzu i pokazesz,ze jestes zbyt miekka (bo chcesz byc dobra, wyrozumiala, on taki mlody, zagubiony), to obroci sie to przeciwko tobie. Jezeli on nawet bedzie chcial wrocic teraz, to nie z wlasciwego powodu, nie dlatego,ze cos sobie przemyslal, tylko dlatego,ze ta wolnosc go przerosnie i ze bedzie wiedzial,ze mu wolno wrocic. Niech spada, przynajmniej na razie. Nie gadaj z nim, nie dzwon, nie sluchaj ludzi, ze wroci,itd- nie rob z siebie ofiary, bo on nie bedzie cie szanowal- juz cie nie szanuje.
Boże dziewczyny, pomyślcie trochę, czasem jak tam czytam fora to naprawdę nie dziwię się że faceci mają kobiety za idiotki... Czepiacie się że nieodpowiedzialny, że z błahego powodu zostawił. Dla mnie logiczne że to ściema - powód był zapewne taki że zraniłby dziewczynę a on tego nie chciał dlatego walnął podstawowym tekstetm w stylu, to nie Ty moja droga, to ja... - znaczy się wymyślił powód że to z nim jest coś nie tak a w rzeczywistości na pewno doszedł do wniosku że już jej nie kocha, zauroczenie, miłość przeszło lub jej nie było a on nie chciał jej ranić i tego wprost powiedzieć. Co do pytanie: moim zdaniem nie wróci.
O matkooo... Jakby z nia nie zerwal tylko zdradzal na boki to byloby lepiej? Chlopak sie nie wyszalal, to jego pierwsza powazna dziewczyna, zaraz mial byc slub, pewnie dzieci i powazne zycie...Ejj no sorry ale lepiej, ze byl z Toba szczery. I tak bedzie szalal (czyt. bawil sie, sypial z innymi- gdzies napisalas, ze go znasz i wiesz, ze nie bedzie- na 99% mylisz sie)
Ja bylam ze swoim pierwszym 4lata, mialam niecale 15lat on 23... gdy skonczylam liceum i mialam zaczynac studia - zrozumialam, ze to jeszcze nie czas dla mnie na powazny zwiazek, a przynajmniej nie z tym mezczyzna. Odeszlam, on czekal ok pol roku, ja juz w sumie po pol roku bylam z moim obecnym facetem, tamten jak sie o tym dowiedzial napisal mi, ze potrzebuje duuzo alko. Poizniej urwal kontakt, znalazl kobiete, teraz jest juz zonaty i spodziewaja sie dziecka. Zycie ulozylo sie kazdemu z nas pieknie. Aha i nigdy! ani przez chwile nie pomyslalam, ze moglabym do niego wrocic...

Jeszcze jedna taka historia mojej kolezaki. Byli razem od kiedy skonczyla 16lat. Wzieli slub jak miala 22, on 25. Po dwoch latach dotarlo do niej, ze ona tak naprawde nie zna zycia, ze zawsze mogla na kogos liczyc, anigdy nie mogla sie sama sprawdzic. Najpierw sie wyprowadzila, schudla, zaczela sie spotykac z kims innym i.. wziela rozwod. Nie sadze zeby kiedykolwiek do niego wrocila.

Jeśli pozwolisz mu wrócić to nigdy Cię nie będzie szanował... znam to z własnego doświadczenia... byłam z kimś 7 lat, odszedł... chciał wrócić... nie zgodziłam się... nie minęło 1,5 roku a byłam z kimś innym już zaręczona:)
Ilość wspólnych lat to NIE JEST WYKŁADNIK MIŁOŚCI!!!!!!!!!!!1
Pasek wagi

sweeetdecember napisał(a):

O matkooo... Jakby z nia nie zerwal tylko zdradzal na
to byloby lepiej? Chlopak sie nie wyszalal, to jego
powazna dziewczyna, zaraz mial byc slub, pewnie dzieci
powazne zycie...Ejj no sorry ale lepiej, ze byl z Toba
I tak bedzie szalal (czyt. bawil sie, sypial z innnapisalas, ze go znasz i wiesz, ze nie bedzie- na 99%
sie)Ja bylam ze swoim pierwszym 4lata, mialam niecale
on 23... gdy skonczylam liceum i mialam zaczynac studia
zrozumialam, ze to jeszcze nie czas dla mnie na powazny
a przynajmniej nie z tym mezczyzna. Odeszlam, on czekal
pol roku, ja juz w sumie po pol roku bylam z moim
facetem, tamten jak sie o tym dowiedzial napisal mi, ze
duuzo alko. Poizniej urwal kontakt, znalazl kobiete,
jest juz zonaty i spodziewaja sie dziecka. Zycie
sie kazdemu z nas pieknie. Aha i nigdy! ani przez
nie pomyslalam, ze moglabym do niego wrocic...Jeszcze
taka historia mojej kolezaki. Byli razem od kiedy
16lat. Wzieli slub jak miala 22, on 25. Po dwoch latach
do niej, ze ona tak naprawde nie zna zycia, ze zawsze
na kogos liczyc, anigdy nie mogla sie sama sprawdzic.
sie wyprowadzila, schudla, zaczela sie spotykac z kims
i.. wziela rozwod. Nie sadze zeby kiedykolwiek do niego

Przepraszam,ale moim zdaniem masz beznadziejna kolezanke 22 lata to nie mala dziewczynka.Nie wiedziala co to malzenstwo,w co sie pakuje?A moze poprostu niedojrzala to roli zony,tylko szkoda ze wczesniej nie zdala sobie z tego sprawy,szkoda mi jej meza:(
eh.. jeśli po takim okresie rzuca z takiego powodu, to naprawdę nie bedziesz mu ufała później.. szczęśliwi będziecie przez jakiś czas gdyby wrócił,lecz potem wspomnienia wracają i zachowania również,a wtedy to tylko ze sobą się męczyć bedziecie, a przynajmniej jedno z was.. Niestety takie życie.. lepiej się z tym pogodzić i spróbować być szczęśliwą bez niego.
Pasek wagi

novajulia napisał(a):

nie oglądaj się za siebie tylko postaraj się zapomnieć
też poszaleć (klin klinem). Nigdy nie odzyskasz już do
zaufania, i nawet jak się zejdziecie to będziesz żyła w
że znów odejdzie. Rozglądnij się za kimś bardziej

zgadzam sie 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.