- Dołączył: 2010-09-06
- Miasto: Chcieć To Móc
- Liczba postów: 3982
22 grudnia 2011, 09:10
Jak w temacie.
Powód rozstania : nie wyszalał sie, nie chce być w związku, chce być sam. Związek trwał prawie 5 lat.
- Dołączył: 2009-09-28
- Miasto: Raj Kobiet
- Liczba postów: 1093
22 grudnia 2011, 14:00
Mialam tak kiedys...moja pierwsza milosc. Owszem, chcial wrocic calkiem niedawno, po 6 latach stwierdzil, ze za wczensie mnie poznal, ale ze jestem ta jedyna... nonsens ;)
Zeby nie bylo, nie mam zalu, kumplujemy sie. Ale kiedys bolalo jak diabli. Czas leczy rany :)
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 1342
22 grudnia 2011, 14:16
wg mnie powinniscie oboje ochlonac. powinnas dac mu czas, byc moze do niego dotrze co zrobil i bedzie chcial wrocic, moze postapil lekkomyslnie. gdybym byla na twoim miejscu dlalabym mu druga szanse pod warunkiem ze wczesniej nie robil takich numerow, w koncu to byl 5 letni zwiazek a nie kilkumiesieczna parodia zwiazku. ale tez nie przesadzalabym z czekaniem bo rok to juz przesada. a tak z drugiej strony, moze faktycznie cos sie w nim wypalilo? lepsze takie rozstanie niz dowiadywanie sie ze "szaleje' podczas bycia w zwiazku
- Dołączył: 2011-09-14
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 2189
22 grudnia 2011, 14:48
auriol napisał(a):
Dlaczego od razu cham???????/
dlatego ze po 5 latach najwyższy czas na ustatkowanie a On wtedy się dopiero spostrzegł ze się nie wyszalał, zmarnował jej 5 lat życia dlatego cham
Edytowany przez kiziamizia23 22 grudnia 2011, 14:49
- Dołączył: 2011-09-14
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 2189
22 grudnia 2011, 14:50
Być może zaliczy pare panienek i stwierdzi ze chce się jednak ustatkować, ale wtedy na Twoim miejscu bym Go nie przyjęła bo za 10 lat moze dojść do tego samego wniosku ze trzeba poszalec...
- Dołączył: 2011-03-22
- Miasto: Tam
- Liczba postów: 1627
22 grudnia 2011, 15:10
ale pretekst!
sory będę wulgarna : to co zrobił sobie przerwe żeby bezstresowo poruch*ć?
zarąbiscie...
daj sobie spokój
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Chococity
- Liczba postów: 1983
22 grudnia 2011, 15:26
Jak kocha to wróci. Mój kochał.
22 grudnia 2011, 15:50
Dziewczyno daj sobie z nim spokój, wiem że boli- to świeża sprawa. Ja byłam z facetem 7 lat, pierwsze nasze rozstanie było po 5 latach związku z powodu że się nie wyszalał ( tak jak w twojej sytuacji ). Po jakimś miesiącu chciał być znów ze mną. Ja głupia kochałam go i oczywiście mu wybaczyłam. Zaplanowaliśmy ślub bo miało już być pięknie jak w bajce. Godzinę przed naszym ślubem ( chciał się hajtać z ''czystym sumieniem'' - jak to on stwierdził heh ) powiedział mi że przez ten miesiąc co niebyliśmy razem to zdradzał mnie z laskami :/ Normalnie załamka :/ Jakoś się z tym pogodziłam, i wybaczyłam mu wszystko. Zaczynaliśmy nowe życie. Po roku małżeństwa wszystko się posypało. Stwierdził, że nadal się nie wyszalał, że nie jest gotowy na małżeństwo, związek, ( szybko się obudził heh ;/ ) , że potrzebuje czasu - tylko do cholery po co?!
Dodam, że myślałam już że nikogo innego nie pokocham, że do końca życia będę sama. Po :)jakimś czasie zakochałam się i od roku jestem szczęśliwa z A :*
Bądź twarda :) 3 mam za Ciebie kciuki - czas leczy rany :)
Edytowany przez andra88 22 grudnia 2011, 15:54
22 grudnia 2011, 15:50
Szkoda Ciebie. Na pewno będziesz miała przekichane Święta;( On odszedł do innej, dam sobie rękę uciąć. A czy wróci zależy od tego jak mu z tamtą wyjdzie. Jeśli się zgrają i stworzą związek to nie wróci (chyba ,że za rok, dwa jak się rozejdą ale wtedy ty już raczej nie będziesz chciała), jeśli im nie wypali (tydzień, dwa, miesiąc)to wróci raz dwa a ty go przyjmiesz i będziesz się cieszyć.
22 grudnia 2011, 16:00
Nie liczyłąbym na to, a poza tym, jeżeli wróci, to będziesz żyła w strachu, to bez sensu.
- Dołączył: 2010-09-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 5242
22 grudnia 2011, 17:20
Możliwe że wróci,możliwe że nie.Nikt Ci na te pytanie nie odpowie.Czas pokaże.
Trzymaj się!