15 listopada 2011, 20:55
opiszę Wam krótko sytuację, powiecie pewnie, że gówniara ma problemy, ale jest to dla mnie ważne
więc tak, ostatnio poszłam na dyskotekę (bez mojego chłopaka jesteśmy razem 2lata) i spotkałam tam dobrego kolegę z klasy, początkowo tylko rozmawialiśmy, opowiedziałam mu, że mój chłopak mi nie ufa, jak wychodzę gdzieś sama, bo kiedyś zdarzały się nieciekawe sytuacje i ten kolega powiedział, że widocznie mogę tylko z koleżankami wychodzić, później zaproponował, żebym się napiła, początkowo odmawiałam, ale później się skusiłam i on później cały czas no jeszcze tylko jednego, no ostatniego i skończyło się na tym, że byliśmy pijani i zaczęliśmy się całować.... mój chłopak miał rację, do mnie nie można mieć zaufania, sama do siebie nie mam...
i tak, dzień po całej sytuacji ten kolega powiedział mi, żeby zostało to między nami, bo ja mam chłopaka, on jest zakochany od kilku miesięcy w pewnej dziewczynie, było mi to na rękę, zachowywaliśmy się wtedy normalnie, później rozmawialiśmy, uśmiechaliśmy się, jak gdyby nigdy nic, a teraz od kilku dni, on mnie cały czas ignoruje, robi dziwne miny, nie uśmiecha się, kiedyś często sam zaczynał rozmowę, a teraz wszystko się popsuło... ten pocałunek nie miał dla mnie znaczenia, więc nie wiem o co chodzi...
męczy mnie ta cała sytuacja, dlaczego on się tak zachowuje? może obawia się, że się w nim zakochałam?
powinnam z nim pogadać, ale już rozmawialiśmy i niby wszystko jest ok, ale w rzeczywistości nie jest....
szczeniackie problemy, ale cieszę się, że jak narazie tylko takie mam, za przeczytanie dziękuję
- Dołączył: 2011-09-26
- Miasto: Wonderland
- Liczba postów: 1936
15 listopada 2011, 21:19
> wysłuż swojemu chłopakowi przysługę i daj mu
> spokój bo ty szybko znajdujesz się w ramionach
> innego . . . a tamten myslę że mu po prostu głupio
> . . .
15 listopada 2011, 21:20
tak, wiem, że to głupie, że bardziej obchodzi mnie obcy koleś niż mój ukochany, ale ja już wielokrotnie mówiłam mojemu chłopakowi, że nie powinniśmy być razem, bo ja się nie zmienię, ale on cały czas mi powtarza, że wierzy, że się zmienię, przez rok wytrzymałam, teraz też pewnie by do tego nie doszło, gdyby nie alkohol...
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15685
15 listopada 2011, 21:20
A więc zgodnie z Twoimi przypuszczaniami powiem:
Głupia gówniara ma problemy ...
Albo Twój chłopak albo ten kolega- wybieraj.
Swoją drogą, to śmieszne, że wystarczy trochę alkoholu, żeby ślimaczyć się z innymi.
Ja często wychodzę na miasto, spotykam tam kolegów/ przyjaciół/ kolesi, którzy proponują mi różne rzeczy, pije zazwyczaj nie mało a jakoś nigdy nie zdradziłam mojego męża.
ps. z takim podejściem do życia, takie szczeniackie problemy przerodzą się niedługo w większe, a do tego dojdzie Ci nieciekawa opinia ...
15 listopada 2011, 21:23
koleś ma racje ... taka osoba jak Ty nie zasługuje na bycie nie ignorowaną..... też bym tak zrobił.. skoro Tobie trochę alkoholu wystarczy, żeby mimo bycia w związku z kimś innym coś tam no to nara... 0 szacunku
- Dołączył: 2009-11-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 587
15 listopada 2011, 21:23
Dla mnie prosty bilans - Nie zależy Ci na Twoim facecie i go zdradzasz to go rzuć definitywnie, a nie będziesz go zwodzić...
A dwa... Nie umiesz pić to nie pij wcale :/ Dla mnie alkohol nie jest żadną wymówką!
A trzy... koledze też odpuść, nie narzucaj się na siłę, będzie chciał gadać to będzie gadał....
- Dołączył: 2011-09-26
- Miasto: Wonderland
- Liczba postów: 1936
15 listopada 2011, 21:23
"ja się już nie zmienię" - co za głupie gadanie....
to od razu prace sobie wybierz jak podchodzisz do tego w ten sposób., przynajmniej na tej swojej "słabostce" zarobisz
- Dołączył: 2011-11-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1341
15 listopada 2011, 21:24
Wg mnie tego typu problem to nie problem. Nie wiem jak można w ogóle robić problem z czegoś takiego. Lepiej się martw, że masz skłonności do zdrady, zawsze byłam przeciwna brakowi umiaru w piciu, bo człowiek nie panuje nad sobą, a ja nie potrafiłabym dopuścić do sytuacji, w której nie byłabym do końca świadoma ;) Poza tym to olej jego zachowanie, naprawdę nie ma sensu przejmować się takimi rzeczami, człowiek by zwariował, chociaż niektórzy mają skłonności masochistyczne i wyszukują najmniejsze szczególiki, żeby sobie życie uprzykrzyć, ja tego nie rozumiem :/
15 listopada 2011, 21:25
Proponuję rozstać się z obecnym chłopakiem. W końcu gdybyś go kochała i szanowała, to nie odwalałabyś takich akcji. Szkoda gościa po prostu. Poza tym nie pij alkoholu, skoro po nim włącza ci się lover.
- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 4682
15 listopada 2011, 21:25
ale martwisz się o to że kolega się obraził a nie masz wyrzutów że zdradziłaś swojego chłopaka? to chyba powinnaś zakończyć ten ziązek bo raczej nie ma sensu i znaleź kogoś innego kogo nie będziesz mieć ochoty zdradzać...
15 listopada 2011, 21:31
> Kurde, zrozumiałam że Twój obecny chłopak się nie
> odzywa więc moje wypociny na marne
Właśnie miałam zamiar Ci to uświadomić:D
A do autorki mam pytanie.
Przejmujesz się tym, że chłopak z którym zdradziłaś swojego faceta Cię olewa, a nie przejmujesz się tym, że Twój związek to zwykła farsa i nie potrafisz utrzymać się na wodzy?