Temat: jak ja mam im to powiedzieć ?

Zapraszam na stronę 4. Jest tam wypowiedź odnosząca się do tematu.

donia do jasnej anielki musisz walić po oczach tymi kolorami? czytać się odechciewa.


do autorki: mamie się nie dziwię. Jakby moja córka tak szybko zaczynała zabawę w dorosłość też bym była podminowana. Spotykacie się dopiero od września. Nie możesz poczekać z zaciąganiem lubego przed oblicze rodzicieli jeszcze paru miesięcy? Zobaczysz jak to się rozwinie a jak nie wypali to przynajmniej oszczędzisz matuli stresów.

i co się z niej śmiejecie? każdy wiek ma swoje prawa i nic w tym złego jeżeli dziewczyna myśli, że to właśnie ten. Ma się spotykać z jakimiś przejściowymi? weźcie się zbiorowo pierdyknijcie czymś w łeb. 
A Ty autorko nie martw się, tak naprawdę samo wyjdzie w praniu. Zacznie do Ciebie kolega na filmy częściej zaglądać to się rodzice samo zorientują ;) 
Pasek wagi

Puckolinka

Jak ty się cieta zrobiłas ostatnio na forum!!!
Hahaha. ja tez męza poznałam jak miałam 16 lat, bylismy ze soba 9 lat przed ślubem, więc jest to możliwe!

Do autorki. Ja bym go "po kawałku" wproawadzała do waszego domu. Najpierw jako Twój przyjaciel. Zapraszaj go dosyć często, niech mama się z nim oswoi, polubi, i po 2-3 tygodniach jej powiedz ze sie zblizyliscie do siebie i jestescie para.

> i co się z niej śmiejecie? każdy wiek ma swoje
> prawa i nic w tym złego jeżeli dziewczyna myśli,
> że to właśnie ten. Ma się spotykać z jakimiś
> przejściowymi? weźcie się zbiorowo pierdyknijcie
> czymś w łeb. A Ty autorko nie martw się, tak
> naprawdę samo wyjdzie w praniu. Zacznie do Ciebie
> kolega na filmy częściej zaglądać to się rodzice
> samo zorientują ;)

no, ja mysle ze wszystkie my ktore sobie dworujemy z autorki, wlasnie sie pierdyknelysmy w swoje lby w odpowiednim czasie i dlatego wiemy co mowimy; w wieku 16 lat nie wie sie NIC o zyciu, a potencjalnemu ukochanemu wystarczy do bycia idealem, to ze wyglada jak bohater Zmierzchu, czy innego kinowego przeboju.
> 16 lat i ty z nim planujesz przyszłość? mało ze
> śmiechu nie spadłam z krzesła

popieram :) 
to  teraz małe sprostowanie. Mam 19 lat, a mój obecny 24. Różnica wieku Nam nie przeszkadza. To mój drugi chłopak. Pierwszy był gdy miałam 15. Nie będę się rozpisywać co do mojego pierwszego związku, bo macie w moim pierwszym temacie ' czy kochać się z nim z musu'... ten związek trwał 16 meisięcy. Ale opierał się tylko na sexie. Wydawało mi się, że go kocham lecz to nie było to. Po roztaniu miałam czas przerwy, w tym czasie mój obecny chłopak wspierał mnie bardzo, byliśmy przyjaciółmi. Nie podałam aktualnego wieku dlatego, że gdybym napisała prawdę mogłybyście mnie wyśmiać, bo w dzisiejszych czasach 15/16 - latki mają chłopaków, współżyją z nimi. Dlatego podanie prawdziwego wieku jest tu śmieszne. Skąd wiecie, że w wieku 15,16, 17, 18 itd , 20... 25... 30... nie można znaleźć miłości? Każda z Nas jest inna i każda w różnym wieku wchodzi w związek, współżycie czy małżeństwo. Takie teksty mnie roozpie.rdalają: " kochana, mleko pod nosem a Ty myślisz o przyszłości z chłopakiem. "... Planować można wiele tak jak pisze 'aniapuerch' : " eh... wiekszosc z was rozumie to co chce rozumiec. Plany na przyszlosc to nie tylko slub. Moga to przeciez byc np. studia itp... Co poniektóre jestescie bardzo ograniczone. Jedyny cel to zrobienie komus przykrosci i wysmianie go..." Nikt nie powiedział, że w wieku 16 lat nie może zdarzyć się prawdziwa miłość... " Nie rozumiem z czego się tu śmiać. Ja też miałam 16 lat kiedy poznałam swojego męża. Jetseśmy razem 16 lat, więc takie rzeczy się zdarzają". - JustkaJ... Przykłady te można mnożyć i nie ma reguły co do wieku, wszystko może się zdarzyć.
A może by skupiłybyście się na samym temacie, bo on jest ważny tak samo w mojej sprawie jak i w kolejnych które pojawią się na forum. Osoby składające tematy proszą o pomoc lub wsparcie, a dla niektórych jest tylko wiek ważny.
Dziewczyno! wszystkie moje kolezanki, ktore panowaly "zwiazek na powaznie" w wieku16-18 lat sa teraz dzieciate i w wiekszosci rozwiedzione/samotnie wychowujace dzieci, wiec nie ma co sie dziwic wiekszosci opinii forumowiczek, gdyz pewnie same sa juz starsze (znaczy sie maja wiecej niz Ty) i bardziej doswiadczone zyciowo
ja z moim mężem poznaliśmy się w wieku 16lat-ja mąż-17 wtedy po miesiącu założyliśmy sobie srebrne obrączki i powiedzieliśmy "na zawsze" tylko sobie... zaplanowaliśmy ślub na 2011rok....po mniej więcej roku zaczęliśmy świadome współżycie. iiii.... przez 6lat nic się nie zmieniło oprócz naszego stanu cywilnego z panna/kawaler po 3 latach związku na narzeczony/narzeczona a w tym roku na mąż/żona. a w 2012 urodzi nam się wyczekiwana i zaplanowana córeczka:) także takie rzeczy się zdarzają:)

TakPoProstux3, zważ na jedną rzecz. Nawet jeśli w wieku 16lat pozna się kogoś, kto po czasie okaże się "tym jedynym", to z całą pewnością podejście do tej osoby i związku z nią w wieku 16 a 25 czy 40 lat jest zupełnie inne, zarówno ze wględu na dojrzewanie jak i czas spędzony razem, wspólne doświadczenia itp. Nie mówiąc o tym jak małe są szanse, że faktycznie będzie to "ten jedyny"(kiedyś, jak czasy były nieco inne niż teraz, szanse były oczywiście większe). Dlatego nie rozwalaj ludzi stwierdzeniem, że wiek nie gra roli, bo trzeba kompletnie nic nie wiedzieć o rozwoju człowieka, żeby tak uważać. 

W związku z powyższym - apeluję o litość.

Ps. Skupiłabym się na samym temacie jak prosisz, jednak usunęłaś jego treść(z nieznanych mi przyczyn).

miałam ten sam problem z moją mamą hardcore normalny ;)
teraz oboje się z tego śmiejemy i miło wspominamy chociaż do śmiechu nam nie było.
ja mam 19 lat mój chłopak 35 ;) i jaki morał z tego? psy na lata się nie gryzą ;)
pozdrawiam i życzę powodzenia.
p.s poczekaj z planowaniem na to jest jeszcze czas ;) trzeba cieszyć się chwilą a nie zamartwiać przyszłością ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.