- Dołączył: 2006-03-09
- Miasto: ----------
- Liczba postów: 3292
11 listopada 2011, 21:48
Kochane... wyobraźcie sobie sytuacje, że jesteście z facetem kilka lat, nie mieszkacie razem, ani nie jesteście narzeczeństwem. Nadchodzą wasze urodziny, jest to dzien w tygodniu więc ze swoi tżem sie nie widzicie bo on długo pracuje w ciągu tygodnia. On dzwoni do was składa życzenia, ale nie dostajecie żadnego prezentu ani w ten dzień ( bo sie nie widzicie) ani w kolejne dni kiedy sie już widzicie... Co robicie ? jesteście wkurzone, że nic nie dostałyscie ?
11 listopada 2011, 23:10
a ja mam takie pytanie :) gdybyście dostały tak jak koleżanka wyżej np sweterek i byłby tak okropny że byłoby Wam wstyd go założyć co byście zrobiły?
a). powiedziały "Kochanie sweterek jest okropny" i hyc go na dno szafy
b). powiedziały "Kochanei sweterek jest okropny, proszę oddaj go do sklepu"
c). podziękowały i nosiły z zaciśniętymi zębami
d). podziękowały i wrzuciły na dno szafy
e). założyły temat na vitali "Dostałam okropny sweterek na urodziny od ukochanego co mam zrobić, jak się zachować ?"
ja SZCZERZE nie wiem co bym zrobiła :) na szczęście nie byłam w takiej sytuacji :)
11 listopada 2011, 23:10
Myślę, że na czekoladę lub lizaka w kształcie serca każdego stać, a to taki miły gest :) Ja nie wymagam co prawda od faceta prezentu ani on ode mnie, ale i tak sobie je kupujemy i staramy się aby dni urodzinowe były dla nas "świąteczne" ;)
Co do Twojego pytania : nie byłabym wkurzona, ale byłoby mi po prostu przykro, bo jak wspomniałam róża (4-8 zł), czekolada lub lizak to są wydatki kilkuzłotowe, a tak mogą ucieszyć :)
U mnie w domu zawsze się dostaje prezenty i moi rodzice 22 lata po ślubie też sobie dają prezenty i to jest dla mnie normalne. U mojego faceta w domu nie obchodzi się jakoś bardzo urodzin, ale on swoje i moje obchodzi razem ze mną i już :)
Edytowany przez lawyerlady 11 listopada 2011, 23:15
- Dołączył: 2011-09-26
- Miasto: Wonderland
- Liczba postów: 1936
11 listopada 2011, 23:12
> a ja mam takie pytanie :) gdybyście dostały tak
> jak koleżanka wyżej np sweterek i byłby tak
> okropny że byłoby Wam wstyd go założyć co byście
> zrobiły?a). powiedziały "Kochanie sweterek jest
> okropny" i hyc go na dno szafyb). powiedziały
> "Kochanei sweterek jest okropny, proszę oddaj go
> do sklepu"c). podziękowały i nosiły z zaciśniętymi
> zębamid). podziękowały i wrzuciły na dno szafye).
> założyły temat na vitali "Dostałam okropny
> sweterek na urodziny od ukochanego co mam zrobić,
> jak się zachować ?"ja SZCZERZE nie wiem co bym
> zrobiła :) na szczęście nie byłam w takiej
> sytuacji :)
wtedy byłam z nim krótko i na szczęście był za mały wiec mu powiedziałam , ze trzeba go zamienić bo jest za mały...
dziś po 4 latach z mostu bym wypaliła, ze nie jest raczej w moim guście i on o tym wie, ze bym sie nie czaiła i nie nosiła czegoś co mi sie nie podoba ;-)
Edytowany przez justyna43219 11 listopada 2011, 23:17
- Dołączył: 2011-09-26
- Miasto: Wonderland
- Liczba postów: 1936
11 listopada 2011, 23:15
kiedyś nie miałam grosza przy duszy,
opłaciłam studia, straciłam prace, naprawdę skończyłam z 5 zł w portfelu bez żadnej perspektywy... i kupiłam mu ulubioną czekoladę z okazji jego święta on wiedział, ze to mój "wdowi grosz" prawie sie popłakał ze wzruszenia...
powiedział mi ze to jego najpiękniejszy prezent w życiu...
11 listopada 2011, 23:16
Justyna to ale miałaś ulgowo skoro był za mały
nie mniej jednak sytuacja krępująca dla mnie by była hehe
- Dołączył: 2009-12-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 872
11 listopada 2011, 23:22
To nie jest tak, że daje wiec coś oczekuję. Te dziewczyny które nic nie dostaja, czy prezentu, czy "wyjscia" czy specjalnie dla nich zrobionego obiadu chociazby maja prawo czuc cos w rodzaju zalu.../Nawet jak ktos nie zostal wychowany w tradycji dawania prezentu, a sam otrzymuje i PRZYJMUJE no to halo...Poza tym prezent=egoizmowi czy "wyłudzaniu" kasy, no prosze...tu chodzi o cos drobnego, ale rozumiem tez zal za kwiatka, bo cos drobnego, ale z poczuciem, ze nie jest wybierane na 5 minut przed, czyli małe, ale to co dana osoba lubi, bo wtedy widac, ze ktos zna osobe i choc przez chwile myslal tylko o niej!
- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: The End Of The World
- Liczba postów: 4420
11 listopada 2011, 23:28
W takiej sytuacji byłabym wściekła...
- Dołączył: 2008-01-03
- Miasto: Za Trzecim Krzakiem W Lewo
- Liczba postów: 6578
11 listopada 2011, 23:28
> a ja mam takie pytanie :) gdybyście dostały tak
> jak koleżanka wyżej np sweterek i byłby tak
> okropny że byłoby Wam wstyd go założyć co byście
> zrobiły?a). powiedziały "Kochanie sweterek jest
> okropny" i hyc go na dno szafyb). powiedziały
> "Kochanei sweterek jest okropny, proszę oddaj go
> do sklepu"c). podziękowały i nosiły z zaciśniętymi
> zębamid). podziękowały i wrzuciły na dno szafye).
> założyły temat na vitali "Dostałam okropny
> sweterek na urodziny od ukochanego co mam zrobić,
> jak się zachować ?"ja SZCZERZE nie wiem co bym
> zrobiła :) na szczęście nie byłam w takiej
> sytuacji :)
bardzo fajne pytanie
myślę, ze każdej z nas to się przydarzyło, bo (zwłaszcza na początku znajomości) facet może nie znać naszego gustu
ja nosiłam tę rzecz (etno naszyjnik) tylko w sytuacjach sam na sam z ukochanym, a że on głupi nie jest od razu się zorientował i po prostu zapytał, czy mi ten naszyjnik nie odpowiada
powiedziałam , że bardzo go lubię, bo jest od niego, ale nie bardzo pasuje do mojego stylu
i już więcej nic brzydkiego nie dostałam :)
Edytowany przez sayonara 11 listopada 2011, 23:29
- Dołączył: 2006-02-24
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1665
12 listopada 2011, 02:01
Tak było by mi przykro że nic nie dostałam, tak jak dziewczyny piszą nie chodzi o wartość prezentu ale o sam fakt. Tak czy inaczej w kilkuletnim związku to jest już kwestia dogadania się, a nawet wyrażenia jasno swoich oczekiwań tak żeby po wielu latach nie stwierdzić że co roku czuło się żal i rozczarowanie... Ja z moim wybieramy sie przede wszystkim na pyszną kolację za którą płaci solenizant... he he a prezent dogadujemy i tak jest najlepiej. Każde z nas mówi czego oczekuje. I to wcale nie jest egoizm :D