- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 listopada 2011, 21:48
12 listopada 2011, 04:14
12 listopada 2011, 07:05
12 listopada 2011, 08:32
Przy najblizszej mozliwej okazji, np. urodziny Twojej mamy albo kolezanki zabierz go na miasto i powiedz "Kochanie moja Mama/Kolezanka ma urodziny, chcialabym jej cos kupic, licze na Twoja pomoc. Nie wyobrazam sobie aby z takiej okazji niczego jej nie podarowac" Ja w ten sposob wychowalam mojego meza :) 5 lat jestesmy po slubie i nawet dzis jedziemy na zakupy do zabawkowego kupic dzieciom prezenty mikolajowe i gwiazdkowe, choc przez cale zycie nie dostal prezentu od swoich rodzicow (bo niby bieda byla) i to wszystko z jego inicjatywy :) Nad mezczyzna trzeba pracowac i choc oni z trudnem jarza takie sugestie warto pracowac. Moj zawsze mowi, "czemu nie powiesz mi wprost, ja nie wiem ze tak sie robi?" wtedy grzecznie, ale z mostu mu tlumacze cos tam... Twojemu zrobilabym malutki teatrzyk: "Kochanie lubimy jasne sytuacje prawda? Tobie bedzie latwiej bo nie bede nadeta, a mi na sercu tez bedzie lzej... jest mi przykro, ze nie dostalam od Ciebie jakiegos urodzinowego upominku. Nie musi byc drogi-ucieszylby mnie nawet malenki drobiazg, tak jestem wychowana, ze pamiec o kims to zyczenia i jakis prezencik". Jezeli teraz beda miedzy Wami takie malekie nieporozumienia to potem np. w malzenstwie bedzie Wam ciezko, tam trzeba sobie powiedziec w oczy nie tylko o prezencie, ale np. "Jest mi przykro, ze zachwiales moj autorytet przy swojej matce" i wtedy jest rozmowa... Warto pracowac od poczatku, najpierw nad blahostkami, bo potem trzeba juz wiedziec jak z nim rozmawiac zeby sie dalej dobrze ukladalo.
P.S. Hajtnelismy sie po 9 miesiacach znajomosci i od poczatku bylam stanowcza i skora do rozmowy :)
Pozdrawiam
Dziewczyny unosimy sie honorem nie okazujemy zalu, ale potem przy najblizszej mozliwej okazji w pewnym momencie wybuchamy i wyrzucamy z siebie wszystkie frutracje, lacznie z niekupionym na urodziny prezentem. Ja mysle ze nie tedy droga i kto nie jest taki honorowy latwiej bedzie mu takim sytuacjom zapobiegac. (Honorowo zachowala sie to galadriela56, facet nie wiedzial jak sie zachowac, sklamal i dalej bylo pewnie bardzo niemilo)
Edytowany przez ashanti1984 12 listopada 2011, 08:47
12 listopada 2011, 08:47
Pewnie, że byłoby mi bardzo przykro. To nie chodzi o coś drogiego, ale o tę chwilę, którą ukochany poświęca, żeby coś znaleść/wymyślić, żeby nam sprawić przyjemność.
Dajcie spokój z tym wychowywaniem faceta, przecież jeśli ona pamięta o upominku na jego urodziny, to chyba mógłby się domyślić, że taki zwyczaj (że tak nieładnie powiem) 'praktykuje'. Jak dla mnie leniwy facet, bez wyobraźni, do tego sknera i egoista. I tyle.
Puckolinka, czemu w każdym temacie pytasz zakładającego wątek o wiek??
12 listopada 2011, 08:52
12 listopada 2011, 08:52
> Moj maz zaraz po slubie zapomnial o moich
> urodzinach, najlepsze jest to ze od 3 tygodni sie
> lamal co kupic naszej znajomej bo ona ma zaraz po
> mnie urodziny, ale mi przykro bylo.Dusilam to w
> sobie, dopiero jak dal tej znajomej prezent
> wypalilam tym zalem z siebie, jaka byla reakcja?
> Wiekszy zal po tym jak uslyszalam jego wymowke,
> powiedzial mi ze zamowil mi kwiaty i czeka na
> dostawe, spytalam sie go w jakim swiecie czeka
> sie 3 tygodnie na dostawe kwiatow? Jedno z wielu
> przykrych wspomnien ktore chcialo by sie usunac z
> pamieci.
Ooo nieee. Czegoś takiego bym nie wybaczyłaprzez długi czas.
No hamstwo po prostu! Żonie nie kupił, a kilka tygodni myślał co kupić koleżance... Pfff ;/;/;/ Kretyn..
12 listopada 2011, 08:52
"Dajcie spokój z tym wychowywaniem faceta, przecież jeśli ona pamięta o upominku na jego urodziny, to chyba mógłby się domyślić, że taki zwyczaj (że tak nieładnie powiem) 'praktykuje'. Jak dla mnie leniwy facet, bez wyobraźni, do tego sknera i egoista. I tyle."
NO i o tym ja pisze: FACECI nie umieja sie "domyslac", im mowi sie jasne komunikaty! A jesli juz wydaje Ci sie, ze jest taki mega domylsny, to wiedz ze to przewaznie zasluga jego Matki, Siostry, Kolezanki itp...
Edytowany przez ashanti1984 12 listopada 2011, 08:54
12 listopada 2011, 08:52
12 listopada 2011, 08:57
> NO i o tym ja pisze: FACECI nie umieja sie
> "domyslac", im mowi sie jasne komunikaty! A jesli
> juz wydaje Ci sie, ze jest taki mega domylsny, to
> wiedz ze to przewaznie zasluga jego Matki,
> Siostry, Kolezanki itp...
Jasne, róbcie z nich sieroty i usprawiedliwiajcie wszystko tym, że są niedomyślni. No naprawdę, dziewczyna co urodziny daje mu prezent, a on nie potrafi się domyślić, że warto byłoby jej też przyjemność sprawić. Powtarzam: leń, sknera, egoista!
I jeszcze to doradzanie, żeby mu powiedziała, że ma jej kupić prezent, pffffff... dla mnie to upokarzające.
Fajnie wasi faceci muszą z wami mieć:) Nie muszą się starać, bo zawsze ich usprawiedliwicie tym, że ich wcześniej 'nie oświeciłyście' a oni są przecież tacy niedomyślni:) Takie sieroty życiowe. Haha... gatunek specjalnej troski. Ubawiłyście mnie:)
Ciapa nie facet.