> Nie chcę być chamska w stosunku do ciebie
> bezpośrednio ale ja też uważam, że to jest co
> najmniej dziwne. Nie rozumiem jak można być z kimś
> i nie czuć pociągu seksualnego, po romantycznej
> kolacji nie mieć ochoty na namiętny seks, tylko
> odwrócić się i tak po prostu zasnąć. Nie
> liczyłabym też, że facetowi to pasuje. Mówisz, że
> szanuje Twoje poglądy a mnie się wydaje, że po
> prostu i tak liczy, że się złamiesz. Albo go nie
> pociągasz i nie chce seksu, albo jest aseksualny i
> i tak nie będzie chciał, albo ma kogoś na boku.
> Przykro mi, ale nie wierzę, że kochający facet
> może nie mieć ochoty na swoją atrakcyjną
> partnerkę.Rezygnacja z seksu, "bo studia" jest
> komiczna. Równie poważna co rezygnuje z seksu bo
> świeci słońce czy rezygnuje z seksu bo kolor
> prezerwatywy mi się nie podoba. Tekst o 7
> kolokwiach nierobiących wrażenia też tu dużo
> mówi... To jest ewidentne zarozumialstwo :)Tak czy
> siak dobrze Ci życzę i rób co chcesz. Ja wolę
> cieszyć się pełnią życia, miłości i związku.
A czy Ty uważasz, że ja po romantycznej kolacji odwracam się do faceta plecami ?
Bożesz Ty mój naprawdę tak myślisz?
No to moja droga teraz to Ci pokażę jaka jestem zarozumiała
mój facet uważa, że jestem najcudowniejszą kobietą na świecie i za to nie zamieniłby mnie na inną bo mało jest dziewczyn z zasadami, że takich, dla których sex jest najważniejszą sprawą w związku jest pełno. Widocznie mieliśmy szczęście, że trafiliśmy na siebie